Trochę wygląda tak, jakby Emma Bovary w napływie melancholii pisała swoje myśli na ostatniej stronie paryskiego magazynu :P I jest pewien problem, o którym mówiłem Ci wczoraj - nie wiem, co powiedzieć :P Niby jest konkret, ma to sens i się zazębia. Ognisty kankan, Paryż pali grunt pod nogami, ta paryska saloneria i megalomania wymagają ciągłego pośpiechu, ale podmiot lir. jest w stanie to zaakceptować. Coś mi jednak nie gra w samej budowie i doborze słów, coś ciężkiego do zdefiniowania jak kształt gruszki. Trochę mi przeszkadza "zmęczona szarość" - ta gra kolorami pojawia się często w poezji, przez co zahacza czasem o pospolitość. Zwłaszcza czarny, biały, czerwony i właśnie szary są bardzo eksploatowane. Można by znaleźć jakiś ciekawy, niekolorystyczny synonim, nie wiem: popiół, kurz, anemiczny, nijaki itd. :P
Pozwolę sobie się nie zgodzić, przynajmniej nie do końca . Owszem, kolory faktycznie są wykorzystywane w poezji często. Ale z drugiej strony, żaden synonim nie zastąpi tego koloru , nie zabierając jednocześnie mu metaforyki albo pierwotnego sensu. Zobacz - "nijaki" - to jest boleśnie dosłowne i w dodatku nie oddaje tego, co chciałam przekazać - o ile "szarość" jest pojemniejsza! Mieści w sobie nudę, nijakość...
Anemiczny - tez nie to znaczenie. Popiół? Kojarzy się melancholijnie, a tu nie o to chodzi. Kurz? Wybacz , ale brzmi mało poetycko :P
Tak czy siak dzięki za mini-recenzję, wiem, że wiersze trudno się ocenia, zwłaszcza grafomańskie :)
Neurotyk - być może chybiłam z tym kurzem. ale są takie słowa, których po prostu unika się w poezji.
A do tego, żeby mało poetyckie słowa brzmiały poetycko, trzeba naprawdę solidnego warsztatu.
Więc czasem może lepiej po prostu unikać tych określeń, zamiast próbować do nich dostosować resztę :)
Neuro marudzi, bo jest neuro. Pisz, bo im częściej to będziesz robić, tym łatwiej i precyzyjniej przelejesz na papier to co myślisz. Jared zapewne chciałby aby " W efekcie chodzę głodna barw,
Zmęczona szarością; " brzmiało; "Chodzę więc głodna twoich barw,
Znużona zakurzoną codziennością" - tylko dlaczemu ja mam pisać za Niego?? ;))
Pozdrawiam z piątalem .
Jeśli zaczniecie parabolować, przenosić, i stosować cały warsztat to już jutro dorównacie betti! Ja jednak wolę prostotę i codzienność lub szarość - mają swoja określoną sztywna wartość.
Komentarze (20)
Anemiczny - tez nie to znaczenie. Popiół? Kojarzy się melancholijnie, a tu nie o to chodzi. Kurz? Wybacz , ale brzmi mało poetycko :P
Tak czy siak dzięki za mini-recenzję, wiem, że wiersze trudno się ocenia, zwłaszcza grafomańskie :)
Tory tramwajowe moga brzmiec poetycko albo linie wysokiego napiecia, jesli sie lacza w poetycka calosc.:)
A do tego, żeby mało poetyckie słowa brzmiały poetycko, trzeba naprawdę solidnego warsztatu.
Więc czasem może lepiej po prostu unikać tych określeń, zamiast próbować do nich dostosować resztę :)
Zmęczona szarością; " brzmiało; "Chodzę więc głodna twoich barw,
Znużona zakurzoną codziennością" - tylko dlaczemu ja mam pisać za Niego?? ;))
Pozdrawiam z piątalem .
Miło, że wpadłeś Karawanie ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania