środkowy palec i tuńczyk niemowa _ pasja

Krzyżujesz ręce na piersiach.

Na odchodne.

W przestrzeń totalnej przepaści rzucasz fack ju.

Trzaskasz drzwiami.

 

Dziś w nocy odeszła spokojnie, w ciszy natłoku myśli.

Zawiązała kokardę ze sznurka bieliźnianego.

Informujesz!

Jakby to było piwo z pianką lub winogrona.

 

Obgryzała paznokcie przed i zostawiła niedojedzoną roladkę z tuńczykiem.

 

Ledwo zdążyłem odjechać do Rygi.

Krzyk z trzewi wyrzucił niestrawione resztki pokarmu.

Po wszystkim.

Mogę umierać!

Nic się nie wydarzy.

Ani zgagi, ani gazów nie doświadczę, kiedy wejdę w nieboskłon.

 

Wszyscy idziemy na północ nogami.

Do wnętrza ciszy.

Średnia ocena: 4.1  Głosów: 17

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (43)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania