,,?"

nie wiem co robić w życiu, to wszystko jest takie puste, pozbawione barwy

uczuć i emocji, codzienność, gdy wychodzę z domu i widzę szare ulice szare domy

i szarą rzeczywistość, kiedy nić nie rzuca barwy na świat co robić, żyć trzeba, koniecznie

tyle do zrobienia, ale dla kogo czego, idę coraz wyżej, a w środku upadam, jakby sens był coraz dalej

dni mijają życie leci za plecami tyle dróg, ran, potu i łez a przede mną widzę tylko pusty stan, którego

nie wypełnia nic, czy zechcesz, wątpię, więc jeśli nie ty to nikt, chodź ze mną w mrok, brudne myśli

czyste twarze, zakłamane jak ustroje i cały świat, patrze na to z boku i nie dowierzam gdzie podziały

się ludzkie twarze, jakby wszystkie zbladły i zasypały się pytajnikami, nie rozumiem świata

albo świat nie rozumie mnie, tyle kilometrów przebyłem na odnalezienie odpowiedzi a droga tylko się wydłuża,

jestem sobą tylko w ciele, w głowie ,,to nie są ja", nie chciej pomóc mi w odnalezieniu odpowiedzi bo będziesz

się bać, nie spojrzysz mi w oczy z ciekawością a z niedowierzaniem temu kim jestem i tylko jeszcze

bardziej będziesz się zastanawiać kim jestem, nie odpowie na to pytanie nikt, więc na pewno nie ty czy ja,

chyba że masz klucz do klatki w mojej głowie w której tkwię i nie wyjdę do póki zajdzie słońce i położę się

tam gdzie oni spoczywają wiecznie, będzie to moment w którym wszystko się wyjaśni, a prawdy nie zazna nikt,

zaznam jej sam tak jak byłem przez cały czas, nie zrozum mnie źle, ale nie da się wyjaśnić czegoś co nie istnieje

prawda boli ludzi, a ja nie chcę żebyś czuła ten ból, który czuje całe życie, emocje bledną, twarz rumienieje

dowiedz się co się dzieje w tych ostatnich chwilach kiedy płonę, pozwól mi sublimować i zakończyć życie w próżni,

chodź proszę zostaw mnie, nie puszczaj kiedy tylko o to poproszę.