001 / grudniowy
Gdy moje stopy po raz pierwszy przekroczyły próg kawiarni, sama nie wiedziałam, czy zakochać się już, czy dopiero za chwilę.
Herubinek, mimo ewidentnego braku jasnych włosów i niebieskich oczu przywitał mnie uśmiechem.
Nie wiedziałam, że da się pić kawę z aniołami, ale oto spełnił się cichutko jeden sen.
Następny spełnił się nieoczekiwanie szybko, gdy mogłam dotknąć mojego anioła i pod rękę przejść z nim pod tymi wszystkimi badziewnymi lampkami w świątecznym klimacie zimnej ulicy. Tamtego wieczoru świat iskrzył się wyjątkowo romantycznie i zachęcająco, a mi po raz pierwszy nie przeszkadzało, że w koło jest tylu ludzi.
Ściskałam ramię mojego słodkiego Adonisa wtedy i dużo później, gdy zdecydował się złączyć nasze usta w pocałunku.
Westchnięcia spowodowane tymi chwilami uniesień zniknęły tak szybko, jak mój Herubinek, który okazał się być tylko posążkiem, jak mój aniołek, któremu ucięto skrzydła, a także jak mój Adonis, który, stając się Sethem, porwał moje serce i zniknął z nim w Mordorze moich marzeń.
/181229
Komentarze (12)
Bo
wspomniałaś o portalu randkowym i że nie znajdziesz sobie faceta.
Więc
O północy stań przy oknie z kieliszkiem szampana i patrząc na błyskające fajerwerki wypowiedz głośno swoje marzenie, że chcesz spotkać ukochanego <3
Powodzenia :)))))))
I weź, kurde, nie smęć w Sylwestra :/
myślałam, że miałam ukochanego herubinka.
herubinki to tylko posążki. nie istnieją.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania