Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
10 dni. Dzień pierwszy - The przyjazd do The szpitala
Nie pamiętam co się stało. Jedyne, co pamiętam to to, że miałem iść do piekarni po chleb z mamą. Nie pamiętam, jak się nazywam. Tylko ta jebana piekarnia. Mieliśmy zejść po schodach, tak mama mówiła. Chyba. Niestety dalej nic nie mogę sobie przypomnieć. Jedyne, co sobie przypomniałem to to, że moje nazwisko to Kowalski. Kurwa, Kowalski, serio?
Ej no - bądźmy szczerzy. Kurwa, zapomniałem hasła do mojego konta w grze internetowej, wkładałem tam kasę, żeby to się jakoś rozwijało. Nie zrobiłem żadnych notatek ani nic, bo hasło pamiętałem całe życie. Nosz kurwa.
Teraz ,,Muszę leżeć w szpitalu, bo tak lekarze kazali". Kurwa, jak ja się wysram? Włożą kaczkę pod dupę i sraj, kolego?
- Mama...
- Słucham?
- Chce mi się... eee...
- To sraj do kaczki, cwaniaku jebany, co, kurwa, nie widzisz tego gówna?
- Nie, kurwa! Zaraz cię pierdolnę z tego jebanego obcasa!
- Sraj do pudła.
Byłem zmuszony ,,srać do pudła". Wcale nie było tak źle, jak sobie to wyobrażałem.
- Mama...
- Tak?
- Kiedy nas wypuszczą...?
- Wtedy, kiedy nadejdzie czas na to! Stul pysk i jedz obiad, bo wpierdolę!
- No już jem, spokojnie.
- CWANIAK!!!
Co za dziwka. Oczywiście, to są żarty - w domu się lubimy, ale w szpitalu czubimy. Kurwa.
Nagle zobaczyłem obraz. Człowieka wychodzącego z psem. Miał obrożę, zaklejony pysk. Było widać, że jest groźny. Miał ciemno-zielone oczy, ale momentami wydawało się, że są ciemno-niebieskie. Oczywiście, kutas był na smyczy. To był dziwny dom. Zepsuty. Jak ja na to patrzyłem, to była to wręcz ruina. Czułem się jak obserwator gry. Mogę kierować tą kamerą. Ale nagle obraz zgasł, i znikąd usłyszałem ryki człowieka.
Zacząłem się bać. Mama jednak cały czas rozwiązywała krzyżówkę, jakby nic nie widziała, i nie słyszała...
Komentarze (15)
Kaczka do sikania
Basen do srania
Kobiety - tylko basen
Zdechlam.
❤❤❤
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania