Okropny niczym Nicholas Sparks, niczym Danielle Steel wersja anal (żartuję ofkors, przeczytałam w swoim życiu pół książki Steel i prawie zarzygałam buty). Chciałam tylko rzec, że podoba mi się ta romansowa odsłona Kopfrkingla:) A ona jak ten metal zdjęła to nie miała dziurawej twarzy?
O zesz. A to się porobilo w tej Krynicy. Jeszcze ja, tak czytająca nie po kolei, 10 czesc, potem 2 i wgl - lecz się nie spodziewałam, ze Finka taka role odegra. I jest to napisane dobrze, więcej niż dobrze, wcale nie niedobrze, tam takie najbardziej wporzo zdania są, o tych przepaściach i o tym, ze nigdy nic nie czuje, a dzisiaj nagle coś. I nietandetnw to takie, niekiczowate, Finka ładnie wyrzuciła złom na ostatek i doprawdy gratuluje, Okropny. Czy będzie coś więcej o tych intrygujących cpunach, co mu tam drapią. W ściany?
Okropny ok nie będę Cie dłużej zamęczać. W jednej sytuacji odechciało mi się czytać, jak lizała swoje palce. Nic nadzwyczajnego, bo powinnam być już odporna na takie sceny śledząc całość. Poza tym nie sugeruj się moją reakcją. :)
Komentarze (15)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania