A teraz jest wszystko czarno na białym i jak ktoś nie czaił Kopfa, i po tym wyjaśnieniu nie zczai, to już nic nie pomoże. Btw, biiidna Przybylska... życie czasem nie jest spoczi :( Tak czy siak, na początku spokojnie, potem się rozkręca w Twoim stylu, opowieść o Budyniu <kciuk>, ale żeby nigdy budyniu nie jeść, albo kiślu z utartym jabłkiem... Niemożliwe :p Taki paradoks, bo niby Hans zaczyna coś czuć, a wszyscy z tego powodu zmuleni. Tak działają nowe rzeczy, dobra zmiana, czy jak to się tam mówi xd
Frunie piąteczka
"Bo podobno zimna jest obrzydliwa, a ciepła jest jak budyń. Nigdy nie jadłem budyniu. U mnie w szkole był taki grubasek z pryszczami, na którego, jak go chcieli wkurwić, "Budyń" wołali. Pewnego razu ten Budyń spuścił wpierdol takiemu Kamilowi za to, że tamten napisał mu "grubas" na plecaku, czy na czymś. Budyń wpadł w szał i napierdalał go, aż się spocił, coś mu "przeskoczyło" i stracił przytomność. Potem jego matka przyszła dyrekcji powiedzieć, że przepisała Budynia do innej szkoły i jak wyjdzie ze szpitala, od razu tam pójdzie i tu nie wróci. Kamil powiedział, że się wyjebał na schodach i tak stracił przednie zęby, mama pozwała kogo się dało i ubezpieczyciel zasponsorował mu komplet. Kamil już nikogo nie przezywał. Budyń wyjebał za granicę po maturze i robi konserwacje sztukaterii w Nottingham czy innym Arnhem." - przeszedles sam siebie w tym momencie. Takiej beki i odczucia, ze swiat to piguła na bazie absurdu nie czułam ja dawno..
"Albo smutne, samotne babcie, które nie mają czym zapchać mózgu, a czymś by chciały, być potrzebnym, albo chociaż wiedzieć, co się dzieje w życiu kogoś, z kim spędza się wieczory i ranki przy telewizorze paradokument a potem przez telefon wnusiu uważaj bo taki chłopak w telewizji" - i wczesniej i dalej.. te babcie, tak, a to typowo na przyklad moja. Ostatnio jak jam odwiedzila jej posesje jakis czas temu, to malowalam pysk w kuchni, przychodzi moj maly brat i mowi: co sie podaje lekomanom tylko po to, zeby przestali histeryzowac? Ja na to, mrugajac rzesami i majac milion pomyslow: dlaczegoz o to pytasz i skadze mam wiedziec? Brat: babcia potrzebuje tego hasla do krzyzowki i kazala mi przyjsc i zapytac, bo powiedziala, ze jak o narkotykach, to na pewno bedziesz wiedziec. I szybko, bo zaraz sie zaczyna Pierwsza Miłość w tv. Nic mnie juz zbytnio w zyciu chyba nie zdziwi, wiem, ze wszystko co powiedza w tv swiete, patrze z tego dziesiatego piętra, mocno w dol, mowie mu: placebo. On: co? Mowie mu: idz i powiedz babci, ze haslo do krzyzowki, odpowiedz na to pytanie brzmi: placebo. Poszli, sprawdzili, pasowalo, babcia powiedziala, ze na pewno biore te substance. Zaraz czytam i sie odnosze dalej, musiałam zaanegdocić.
"Mi też było trochę smutno z mojego powodu. Mi zawsze jest trochę smutno z mojego powodu." - Can relate. ❤
Ten Hel... juz napomykalam, wspominalam, ze niesamowicie mi sie podoba jak zbudowales tę postac.
"Zaciągajac sie tak, jak tylko Helmut potrafi.." - no wlasnie, o tym mowie, czego i jak typ by nie zrobil, to na plus, ze wporzo. Tym wieksza moja beka i podziw dla budowy tej postaci, ze mnie to cos przypomina z mojego zycia, znaczy can relate,
Sztos.
Jest totalny sztos z tego dziela zycia, Okropny. I mnie pobolewa, ze dzielo rzycia Kaena - "Zdychaj" ma 15 tys łapek w gore, a Kaen jest tam powazny, zapewniam Cie, jest najzupelniej powazny,
Nie robi w "Zdychaj" tego, co Gaspard Noe, nie robi nawet Pitbulla Vegi (chociaz ja jestem za teorią, ze Vega serio tez j ze on to mysli, ze dzieła rzycia". Moze nawet, ze zycia.
Ale jak Kaen pieprznąl łopatą, nie mialam wątpliwości. Powazny. I 15 tysiecy lap w gore,
A Marek z M jak Milosc ilu fanow....
Ale co nam mowisz czesto i gesto, to ze swiat nie jest miejscem rozowym i sprawiedliwym.
Komentarze (5)
Frunie piąteczka
"Albo smutne, samotne babcie, które nie mają czym zapchać mózgu, a czymś by chciały, być potrzebnym, albo chociaż wiedzieć, co się dzieje w życiu kogoś, z kim spędza się wieczory i ranki przy telewizorze paradokument a potem przez telefon wnusiu uważaj bo taki chłopak w telewizji" - i wczesniej i dalej.. te babcie, tak, a to typowo na przyklad moja. Ostatnio jak jam odwiedzila jej posesje jakis czas temu, to malowalam pysk w kuchni, przychodzi moj maly brat i mowi: co sie podaje lekomanom tylko po to, zeby przestali histeryzowac? Ja na to, mrugajac rzesami i majac milion pomyslow: dlaczegoz o to pytasz i skadze mam wiedziec? Brat: babcia potrzebuje tego hasla do krzyzowki i kazala mi przyjsc i zapytac, bo powiedziala, ze jak o narkotykach, to na pewno bedziesz wiedziec. I szybko, bo zaraz sie zaczyna Pierwsza Miłość w tv. Nic mnie juz zbytnio w zyciu chyba nie zdziwi, wiem, ze wszystko co powiedza w tv swiete, patrze z tego dziesiatego piętra, mocno w dol, mowie mu: placebo. On: co? Mowie mu: idz i powiedz babci, ze haslo do krzyzowki, odpowiedz na to pytanie brzmi: placebo. Poszli, sprawdzili, pasowalo, babcia powiedziala, ze na pewno biore te substance. Zaraz czytam i sie odnosze dalej, musiałam zaanegdocić.
Ten Hel... juz napomykalam, wspominalam, ze niesamowicie mi sie podoba jak zbudowales tę postac.
"Zaciągajac sie tak, jak tylko Helmut potrafi.." - no wlasnie, o tym mowie, czego i jak typ by nie zrobil, to na plus, ze wporzo. Tym wieksza moja beka i podziw dla budowy tej postaci, ze mnie to cos przypomina z mojego zycia, znaczy can relate,
Sztos.
Jest totalny sztos z tego dziela zycia, Okropny. I mnie pobolewa, ze dzielo rzycia Kaena - "Zdychaj" ma 15 tys łapek w gore, a Kaen jest tam powazny, zapewniam Cie, jest najzupelniej powazny,
Nie robi w "Zdychaj" tego, co Gaspard Noe, nie robi nawet Pitbulla Vegi (chociaz ja jestem za teorią, ze Vega serio tez j ze on to mysli, ze dzieła rzycia". Moze nawet, ze zycia.
Ale jak Kaen pieprznąl łopatą, nie mialam wątpliwości. Powazny. I 15 tysiecy lap w gore,
A Marek z M jak Milosc ilu fanow....
Ale co nam mowisz czesto i gesto, to ze swiat nie jest miejscem rozowym i sprawiedliwym.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania