13.10.2017

mijają dni

miesiące

zapominam czym jest dom

razem z tobą odszedł sens

 

wiem, że znajdziesz kogoś

kto poświęci ci więcej czasu

niż mogłabym zrobić to ja

ale zabrałaś to ode mnie

 

kto wie

może już nigdy nie doznam tego

co czułam będąc przy tobie

to było takie prawdziwe

 

nie myślałam że kiedykolwiek

ułatwię ci odejście

nie myślałam

że nastanie to tak szybko

 

wiem że zabrałaś ode mnie

jedyną rzecz ktora trzymała mnie

i biegnę powoli choć tego nie chcę

przepraszam, ale muszę odejść

kiedyś może ujrzałabym znów

ten błysk w twoich oczach

jednak już za późno

bo powoli oddalam się

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Dekaos Dondi 22.05.2018
    Mnie się podoba, chociaż nie potrafię określić - dlaczego. Czasami tak w życiu jest. Słowa to tylko wierzchołek widocznej góry. Reszta może być zakryta - czasami na zawsze.
    Pozdrawiam→5
  • puszczyk 23.05.2018
    Wiersz zaklasyfikowałbym do tekstów piosenek klasy "C".
    Tzw. łopatologia stosowana z podaniem, kto, kiedy, gdzie, dlaczego i po co?
    Dołożyć do tego zaimkozę ( Tobą, ci, ja mnie, tobie, ci, mnie, mnie - obok siebie karygodne!,, twoich)
    Może i nie brak tu uczuć. Pożegnań, rozstań, wymówek, wyznań itp, ale Zenek Martyniuk lepiej sobie radzi z przemawianiem do odbiorców.
    To płaczliwe wylanie żalów nad rozlanym mlekiem.
  • To o czym się pisze, co sprawia ból to zawsze są indywidualne odczucia. Płakać mozna nad wszystkim i „nad rozlanym mlekiem” rownież. Jednych płacz poruszy, innych może śmieszyć. Mnie nie śmieszy.
    Technicznie można faktycznie dopracować, ale uczucia są w tym tekście, to dla mnie najważniejsze.
    Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania