Poprzednie części2 x Carmen, część 1

2 x Carmen, część 11

Lekki wiatr wpadający przez otwarte drzwi balkonowe w salonie, poruszający firankę, daje ukojenie po upalnym dniu. Salon rozjaśnia duża kryształowa lampa w mosiężnej oprawie. Jej blask odbija się od dębowego stołu, na którym leży talerz kolorowych kanapek.

Całość w Zeszycie trzecim mojej książki Opowiadania z zakładką :)

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • wolfie 23.04.2015
    To przykre, że Marta w ten sposób traktuje własną córkę. Szkoda mi Carmen :( Błędów nie zauważyłam. Czekam na dalszą część.
  • KarolaKorman 23.04.2015
    Dziękuję wolfie :), następna część dopiero w sobotę :)
  • NataliaO 23.04.2015
    Szkoda mi Carmen, tragedia jak nie którzy mają. 5:)
  • KarolaKorman 23.04.2015
    Dziękuję. No tak, nie wszyscy mają kolorowo :(
  • NataliaO 23.04.2015
    No, dokładnie
  • Angela 23.04.2015
    Ale trzeba się cieszyć z tego, że jak matka wyjedzie mała będzie miała
    wreszcie troszkę luzu : ) 5
  • KarolaKorman 24.04.2015
    Wreszcie, uff. Dziękuję za komentarz :)
  • Majeczuunia 07.05.2015
    Mam nadzieję, że Marek jakoś się nawróci i zajmie się Carmen. Trochę mi smutno, że mało babci, bo ją ubóstwiam :) Co do Marty, to może ona sobie nawet na księżyc jechać i by mi to w pełni pasowało ;) Daję 5 i sunę dalej :)
  • Neli 03.09.2015
    Zrobiłam sobie przerwę w czytaniu, jakoś nie miałam czasu. Po przeczytaniu tej części moje wnioski są takie: dziewczyna jest zbyt dziecinna jak na swój wiek i matka też ją tak traktuje. Ta część podobała mi się na 4, więc taką daję ocenę.
  • KarolaKorman 03.09.2015
    Cieszę się, że czytasz dalej. Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania