29. SZUKAJĄC ODPOWIEDZI

W drodze do mamy zmieniłam zdanie. Zamiast porozmawiać z nią odrazu zabraliśmy ją do przytułku, z którego mnie zabrali. Po drodze pokazałam jej zdjęcie, które wzięłam z Tabi.

-Córeczko też widzę podobieństwo ale to się tak często zdarza... - powiedziała, jednak sprawiała wrażenie jakby własne słowa jej nie przekonały.

-Od kiedy zobaczyłam te zdjęcie mam dziwne przeczucia... dlatego chcę upewnić się czy napewno nic nie wiadomo o ludziach, którzy mnie tam zostawili.

-Jak chcesz.

 

***

 

Kiedy dojechaliśmy na miejsce Pablo powiedział, że poczeka w samochodzie.

-I tak nie jestem tam potrzebny więc poczekam tutaj jeśli nie masz nic przeciwko.

-W porządku. Będę z mamą.

-Powodzenia... cokolwiek to znaczy - powiedział i przytulił mnie.

 

Kiedy weszłyśmy do holu młoda siostra zakonna spytała, czy może nam w czymś pomóc.

Zaczerpnęłam głęboko powietrza i powiedziałam:

-Nazywam się Elena Rosales i dwadzieścia dwa lata temu zostałam adoptowana. Przyszłam właśnie z mamą. Chciałam zapytać .. czy napewno nie ma żadnych informacji na temat moich biologicznych rodziców.

-Wie Pani, to było bardzo dawno temu. Obawiam się, że mogę mieć problem, żeby w ogóle znaleść jakieś akta.. Ja sama jestem tutaj zaledwie od kilku lat.. Ale mogę jeszcze zapytać siostry przełożonej, powinna być bardziej zorientowana. - szybko dodała.

-Jeżeli by siostra mogła.. bardzo mi zależy. -powiedziałam i dopiero w momencie wypowiadania tych słów zrozumiałam jak bardzo chciałabym poznać w końcu prawdę. Mimo tego, że miałam oddaną rodzinę zastępczą.

-Dobrze, proszę zaczekać - i wyszła.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania