A gdy u Ciebie.
Kolejny raz piszę, do Ciebie pożegnalny list
Takie małe deja vu
Znów mi się śni.
Ale jak Ci wytłumaczyć mam,
Że niebu i ziemi nie zawsze jest, po drodze
A na zawsze to nie oznacza na dobre i złe,
Lecz ty mówiłeś, że
Miłość pokona wszystko
To, czemu teraz nie ma przy mnie Cię?
A jesteś tam daleko
Gdzie noc się zmienia w dzień.
A gdy teraz tu szyby maluje, mróz
U mnie cicha noc nieśmiało wita
Nowy dzień.
U Ciebie pewno pierwsza z gwiazd
Na niebie się pojawiła
I czy wciąż będziesz wmawiać mi,
Że, za rok nie będę już
Za tobą tęskniła.
Lecz jak mam uwierzyć Ci
W te kolorowe słowne rymowanki
Skoro już od lat trzech
Nie wiem, jak brzmi twój śmiech.
A listy papierowe
Pewno toną w oceanie nim ujrzysz, je
Więc pewno masz, taki sam dylemat
Czy opłaca się jeszcze
O tą miłość bić?
Skoro
Gdy u Ciebie szron świat ozdabia,
Tworząc krajobraz jak z bajki
Ja pewno już wypiłam
Trzy kawy filiżanki.
A kiedy u Ciebie u bram stoi nowy rok
U mnie on już zdążał się zestarzeć,
Bo ty i ja
Nie komponujemy się z tym pejzażem.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania