Widzę, że jesteś tu kochany i wielbiony :) Wnoszę to po tym, że widzę pierwszą notę i wynosi ona jeden. To coś znaczy. Masz tu już znaczenie, to godne podziwu.
Co do tekstu, to moim zdaniem, teoria ta jest mocno naciągana.
refluks no sory, ale to Ty wykazujesz oznaki głuptactwa. Bierzesz na serio moje wypowiedzi, to błąd, chłopcze, poważny błąd. To, że nie okrasiłem swojego komentarza podpowiadającą emotikoną, nie świadczy, że byłem super serio. Teraz zresztą też nie jestem serio, ale nie będe przy każdej mojej wypowiedzi podpowiadał głupkom czy jestem poważny czy nie
refluks tłumaczę dlatego, że w internecie, jak w życiu, łatwo o pomyłki. Ciebie o takową podejrzewałem, ale skoro to zrobiłeś tylko dla beki, ok. Ja Ciebie też muszę się nauczyć
Kiedyś dostałam mandat za oddychanie. Na Twoją okoliczność przybliżę Ci tę anegdotę: otóż przeszłam na czerwonym, ale było nad ranem i oni mi wychynęli zza winkla i jęli mnie nękać, a ja byłam nie teges i usiłowałam brać ich na piękne oczy i tlumaczyć im, że przecież widzą, że jest nad ranem, że nie jedzie nic, że chyba tylko ufo mogłoby zejść na te pasy i mnie przejechać, ale jeden z nich to był taki obszczymur pseudosadysta z plastiku, plastikowy nożyk taki, i on mi powiedział, że dwie stówy, a jak nie skończę dyskusji, to się ze mną przejedzie na posterunek, a ja go zapytałam na okoliczość czego niby? A on zobaczył, że mi w dowodzie osobistym stoi inne miejsce zamieszkania niż to, w którym źle przecinam pasy i się spiął, że co ja tu robię. A ja mu byłam rzekłam, że cóż, przebywam tu i chyba nie powstała jeszcze reguła, która by mi zabraniała przebywać w mieście x będąc z miasta y, a on mi rzekł, że mam mu podać powód swojego przebywania tu. A ja go zapytałam, czy to mogłoby pozostać moją prywatną sprawą, a on mi rzekł, że za nieudzielenie funkcjonariuszowi podania informacji, to ileś stów. A ja się poirytowałam i zapytałam go, czy będzie ileś za oddychanie. A on mi powiedział, że będzie i było. I powiedział mi też, że jak mi się nie podoba, to se mogę to rozłożyć na raty w Opolu. Nie rozumiem: dlaczego w Opolu. Na okoliczność tamtego zdarzenia ponownie załączyło mi się delikatne ACAB.
Dałam Ci pięć, stara kobro. I nie wiem już: jak to jest z przecinkami przed słowem: czy. Bo nie stawiasz, ja stawiam, Ty pewnie masz rację, jesteś interpunkcyjnie wyszkolony, i co ja teraz? Mam w każdym tekście szukać ''czy'' i tam se usuwać swoje przecinki?
Niemampojęcia96 Tylko nie stara!
To mój debiut ze średnikiem.
Nie znam się na tym znaku, a umieszczony w tekście.
Nie twierdzę, że nie kuleję z interpunkcją.
Niemampojecia96
Czasem nie:
https://sjp.pwn.pl/zasady/376-90-G-1-Przecinek-a-spojniki-i-a-i-oraz-tudziez-lub-albo-badz-czy-ani-ni;629793.html
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/czy-jako-spojnik;14088.html
a czasem tak:
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/czy-czy;10909.html
https://sjp.pwn.pl/zasady/371-90-D-2-Zdania-wspolrzedne-polaczone-spojnikami-lacznymi-rozlacznymi-wylaczajacymi;629785.html
Jeśli "czy" ma funkcję spójnika, czyli ma taką samą funkcję jak "i" "lub" "może", albo rozdziela dwa współrzędne zdania składowe ( np. mówiące o pewnych alternatywach, które nie wynikają jedna z drugiej), to nie stawiamy przecinka.
Będziesz pisał czy będziesz leżał w łóżku? Będę cośtam robił: leżał, robił pranie czy sprzątał.
Jeśli natomiast wprowadza zdanie podrzędne, które w jakiś sposób wynika z wcześniejszego (jest odpowiedzią na pytanie jakie można z niego ułożyć), to przecinek trzeba dać.
Nie wiem już sam, czy zdołam skończyć rozdział.
Nadrzędne: Nie wiem już sam - czego?
Podrzędne: czy zdołam skończyć rozdział.
Zaciekawiony, boże, jesteś niesamowicie pomocny, naprawdę, dziękuję <3. Czyli intuicyjnie nie robię tego najgorzej, ale gdzieniegdzie muszę iść i napoprawiać, chryste, to zajmie wieki. :(
Oni byli proszę obywatela w pracy i musieli zadbać o bezpieczeństwo na jezdni. Czemu ta bulwersacja sfrustrowanego bydlęcia na ulicy. A pomarańcze za oknem pachną?
Bardzo mi się podobają absurdalne wnioski, co do konsekwencji śnień o kangurze. Mnie tekst rozsmieszył. I taką chyba miał spełnić funkcję. Mam tylko watpliwość co do początku, ba najpierw piszesz:
"Dzisiejszej nocy śnił mi się kangur", a w następnym zdaniu:
"Nie wiem czy to było jeszcze w nocy wczoraj czy w nocy już dziś".
Skoro "dzisiejszej nocy", to skąd potem wątpliwość czy "dziś"?
Generalnie jestem na tak.
Pozdrawiam ;))
Komentarze (26)
Co do tekstu, to moim zdaniem, teoria ta jest mocno naciągana.
Jesteś głupkiem.
Twór ten z kategorii "Pierdoła"
Kto zrozumiał, ten zrozumiał.
Czas się wziąć za robotę i napisać nowe.
To mój debiut ze średnikiem.
Nie znam się na tym znaku, a umieszczony w tekście.
Nie twierdzę, że nie kuleję z interpunkcją.
Lufa, refluks, lufa.
Popełniłem błąd.
Czasem nie:
https://sjp.pwn.pl/zasady/376-90-G-1-Przecinek-a-spojniki-i-a-i-oraz-tudziez-lub-albo-badz-czy-ani-ni;629793.html
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/czy-jako-spojnik;14088.html
a czasem tak:
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/czy-czy;10909.html
https://sjp.pwn.pl/zasady/371-90-D-2-Zdania-wspolrzedne-polaczone-spojnikami-lacznymi-rozlacznymi-wylaczajacymi;629785.html
Jeśli "czy" ma funkcję spójnika, czyli ma taką samą funkcję jak "i" "lub" "może", albo rozdziela dwa współrzędne zdania składowe ( np. mówiące o pewnych alternatywach, które nie wynikają jedna z drugiej), to nie stawiamy przecinka.
Będziesz pisał czy będziesz leżał w łóżku? Będę cośtam robił: leżał, robił pranie czy sprzątał.
Jeśli natomiast wprowadza zdanie podrzędne, które w jakiś sposób wynika z wcześniejszego (jest odpowiedzią na pytanie jakie można z niego ułożyć), to przecinek trzeba dać.
Nie wiem już sam, czy zdołam skończyć rozdział.
Nadrzędne: Nie wiem już sam - czego?
Podrzędne: czy zdołam skończyć rozdział.
Chce się czytać, i chyba obojętnie o czym. Sprawnie operujesz słowem.
Jednak wolę karaluchy.
"Dzisiejszej nocy śnił mi się kangur", a w następnym zdaniu:
"Nie wiem czy to było jeszcze w nocy wczoraj czy w nocy już dziś".
Skoro "dzisiejszej nocy", to skąd potem wątpliwość czy "dziś"?
Generalnie jestem na tak.
Pozdrawiam ;))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania