ADOLF HITLER Część I Kanclerz Dyktator Führer Odcinek I
ADOLF HITLER
Część I Kanclerz Dyktator Führer
Odcinek I
Wstęp
Kim był człowiek, który wywołał największą w historii świata wojnę, która pochłonęła dziesiątki milionów istnień ludzkich w Europie, Azji i Afryce?
Czy był szaleńcem, jak uważają jedni, czy tylko zdolnym aktorem znający sztukę uwodzenia mas niemal do perfekcji?
A może jednym i drugim?
Czy był dzieckiem swoich czasów, czy raczej brutalnym politykiem wykorzystującym klęskę Niemiec w I wojnie światowej i kryzys w kraju do swoich egoistycznych celów?
Jak to się stało, że ten były kapral z I wojny światowej potrafił tak skutecznie ogłupić naród Goethego, Hegla, Nietzschego, Junga, Kanta, Schopenhauera, Bacha czy Beethovena?
Jak to się stało, że człowiek ten potrafił obudzić niemieckiego ducha prawie już umarłego po klęsce 1918 roku?
Dlaczego Niemcy dali się porwać jego narodowo-socjalistycznym hasłom tak dalece, że mógł, zrobić z nimi co chciał, a spora część była przy nim aż do końca?
Czy był jednocześnie prorokiem i mesjaszem?
Takich pytań możemy zadać bardzo wiele. Postać wodza III Rzeszy fascynuje, przeraża, wywołuje zainteresowanie wielu ludzi już od ponad 80 lat. Adolf Hitler był i jest najczęściej pokazywanym, opisywanym politykiem w historii. Nikomu innemu nie poświęcono tylu książek, filmów, artykułów czy nawet powieści. Jest to tym bardziej dziwne, że nie był ani genialnym politykiem, ani jak pokazały działania wojenne znakomitym strategiem. W obu tych profesjach było wielu ludzi bardziej uzdolnionych od niego (Cezar, Napoleon, Aleksander Wielki itd..) mimo tego to właśnie on stał się czymś w rodzaju gwiazdy mediów i jest nim od wielu lat. Napisano o nim już tyle, że wydawałoby się, że nic nowego już się nie dowiemy. Nic bardziej błędnego. Co jakiś czas wypływają na świat nowe fakty.
Wynika to głównie z dwóch powodów. Po pierwsze są odtajniane dokumenty, które miały 40/50 lat tajności, a po drugie cały czas jest grupa pasjonatów, czy dziennikarzy, którzy starają się dotrzeć ostatnich świadków, albo do dotychczas nieznanych dokumentów. I choć to wydaje się niemożliwe udaje im się znaleźć coś dotychczas nieznanego albo niepublikowanego. Przykładów jest wiele, ale przytoczę tylko jeden.
Rosjanie przechowywali w Moskwie fragment czaszki Hitlera. To miał być jeden z koronnych dowodów, że spalone szczątki znalezione koło wejścia do bunkra w Berlinie należały do Adolfa Hitlera. Jednak po badaniach DNA okazało się, że fragmenty czaszki należą do kobiety w wieku od 20 do 40 lat. Rezultat badań postawił pod wielkim znakiem zapytania ogólnie przyjętą i traktowaną jak dogmat teorię o samobójstwie Hitlera w swoim bunkrze w Berlinie. Teoria ta jest zresztą podważana od końca wojny – więcej w części artykułu poświęconej temu tematowi.
Hitler zaczynał od zera. Kiedy w latach dwudziestych objął przewodnictwo małej, praktycznie nic nieznaczącej partii prawicowej, na pewno nikt nie przypuszczał, że za kilka lat ta partia odmieni nie tylko Niemcy, ale także praktycznie cały świat.
NSDAP, czyli Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników (niem. Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei) była jedną z wielu nacjonalistycznych partii powstałych po klęsce Niemiec. Ich ideologia opierała się na przekonaniu o rzekomym spisku Żydów, komunistów, masonów skierowanym przeciwko Niemcom, a przywódcy głosili, iż ich kraj został zdradzony i oszukany przez żydowsko-kapitalistyczny spisek mający na celu zniszczenie potęgi Niemiec.
Partia kierowana żelazna ręką Hitlera bardzo szybko zaczęła zyskiwać poparcie. Nowy przywódca potrafił przemawiać, można powiedzieć – wręcz uwodził słuchających go ludzi. Miał ogromną charyzmę, dzięki której potrafił nawiązywać niezwykle silną więź z otoczeniem.
Według teorii niemieckiego socjologa Maxa Webera człowiek obdarzony wielką charyzmą:
„Jest jednocześnie prorokiem, który przepowiada świetlaną przyszłość i mesjaszem,
obiecującym, że do niej doprowadzi”
Adolf Hitler był niemal wzorcowym przykładem tak zdefiniowanego charyzmatycznego przywódcy. Jako prorok przewidywał konflikt między wyższą rasą aryjską, a jego zdaniem niższą rasą semicką. Jako mesjasz przekonywał, że jest w stanie poprowadzić Aryjczyków do walki na śmierć i zapewnić im zwycięstwo. To pozwoliłoby rasie panów na stworzenie nowego, lepszego świata i zapewniło wielkie szczęście nowemu narodowi niemieckiemu. Takie hasła wypowiadane z wielką ekspresją musiały znaleźć podatny grunt w kraju będącym pokonanym w I wojnie światowej
NSDAP pod przewodnictwem Hitlera wychodziła w swoich działaniach i hasłach naprzeciw oczekiwaniom przeciętnych Niemców, czujących się upokorzonym przez zwycięzców. Ta sama retoryka znajdywała szerokie poparcie także w armii, w której szczególnie oficerowie czuli się oszukani przez polityków.
Potencjalnych działaczy przyciągał wojskowy klimat partii, defilady, mundury, czy marsze z pochodniami. Dla ludzi związanych z biznesem bogatych przedsiębiorców czy bankowców ważne było, że NSDAP uważała za swego głównego przeciwnika politycznego partie robotnicze, a zwłaszcza powstałą w 1918 roku Komunistyczną Partię Niemiec. Zwalczała także aktywnie socjaldemokratów. Według nazistowskiej propagandy te partie były odpowiedzialne za klęskę Niemiec w I wojnie światowej. Z tego powodu NSDAP mogła sobie zapewnić duże wsparcie finansowe. Hitler, przy pomocy takich ludzi jak Goering, zapewnił sobie poparcie wielkiej finansjery przekonanej, iż tylko ta partia może powstrzymać coraz mocniejszą pozycję niemieckich partii lewicowych.
Hitler jako jej przywódca od początku wprowadził rządy dyktatorskie, oparte na zasadzie wodzowskiej tzn. Führerprinzip (niem.), gdzie wola wodza była prawem. Później już jako kanclerz starał się wprowadzić ją także do rządzenia państwem.
Mógł to zrobić, bo był dyktatorem i praktycznie nie miał żadnej silnej opozycji.
Mawiał:
„Jeśli dojdziemy kiedyś do władzy, to utrzymamy ją z pomocą Bożą. Nie damy już jej
sobie odebrać”
Jako wódz stawiał zawsze wyżej niemiecką wspólnotę wyżej niż prawa jednostki.
„Głównym punktem w programie nazistowskim jest zniesienie liberalnej koncepcji
jednostki i marksistowskiej koncepcji ludzkości, które zastąpi zakorzeniona w ziemi i
połączona ze sobą więzią wspólnej krwi wspólnota ludowa”.
Hitler potrafił uwodzić tłumy zwykłych ludzi, zawsze miał przygotowane wystąpienie na każdą okazję. Inaczej mówił do robotników, inaczej do przedsiębiorców, a jeszcze inaczej do oficerów, czy żołnierzy. Potrafił wyczuć nastroje tłumu i nad nim zapanować. Twierdził, że potrafi zmienić Niemcy nie do poznania.
„Dajcie mi pięć lat, a nie poznacie Niemiec”
Jako wódz NSDAP, a później Kanclerz przekonywał wszystkich, że do odnowienia potęgi kraju potrzeba odnowy ducha dawnych Niemiec. Przeciwstawiał się systemowi politycznemu, który
według niego pozwalał na wykorzystywanie słabszych, kosztem bogacenia się wąskiej grupy:
„Jesteśmy socjalistami, jesteśmy wrogami obecnego systemu kapitalistycznego, który
wykorzystuje ekonomicznie słabszych, z jego niesprawiedliwymi płacami, z
niesprawiedliwą oceną osoby ludzkiej według jej zamożności, a nie według
odpowiedzialności i rzeczywistych dokonań. Jesteśmy zdeterminowani, aby zniszczyć
ten system za wszelką cenę”
Hitler potrafił przemawiać do każdej grupy społecznej, dostosowując to, co mówi do tego, kto go słucha. Tak przemawiał do robotników fabryki Siemensa:
”Rodacy, niemieccy robotnicy, pochodzę z waszych szeregów, byłem jednym z was,
stawałem z wami, ramię w ramię, przez 4 lata wojny. Później awansowałem dzięki
wytrwałości i samokształceniu, chociaż musiałem znosić głód! Ale w głębi duszy, nadal
jestem taki sam”
Takie słowa i hasła zjednywały mu zwolenników. Sytuacja w Niemczech po I wojnie światowej była bardzo zła, miliony ludzi były bez pracy, szalała inflacja, a nastroje były minorowe. Hitler potrafił to wykorzystać. Przedstawiał obecną sytuację jako spisek, skierowany przez zachodni, głównie żydowski kapitał, przeciwko Niemcom. Jako wytrawny polityk znalazł sobie wroga.
O wszystkie winy oskarżył Żydów.
„Antysemityzm: uzasadnia on odrzucenie na tle rasowym tego, co jest z gruntu wrogie
wszystkiemu, co niemieckie. Nacjonalizm jest w głównej mierze szczepionką przeciw
zarazie, która ogarnęła świat, a antysemityzm niezbędnym środkiem ochronnym,
można by powiedzieć przeciwciałem”
Ta teza była jednym z filarów jego polityki. Przez cały okres aż do końca wpajał Niemcom, że to właśnie Żydzi są wszystkiemu winni. Czasami nawet odwoływał się do historii.
„Kościół katolicki przez piętnaście stuleci traktował Żydów jak szkodników, zamykał ich
w gettach i tak dalej, ponieważ zorientował się, czym są Żydzi. Ja odwołuję się do tych
piętnastu stuleci”
Jak tego wymagała sytuacja, potrafił udawać gorliwego katolika:
„Jako chrześcijanin mam też obowiązek wobec mojego własnego narodu. Kiedy
wychodzę rano i widzę tych ludzi stojących w kolejkach i patrzę na ich ściśnięte twarze,
wierzę, że byłbym nie chrześcijaninem, ale samym diabłem, gdybym nie odczuwał żalu,
gdybym nie zwrócił się, jak nasz Pan dwa tysiące lat temu, przeciwko tym którzy do dziś
wykorzystują i grabią tych biedaków”
Było to jedno z wielu kłamstw, którym omamił Niemców. Jak sam twierdził:
„Dobre kłamstwo jest jak magiczne zaklęcie”
Już jako przywódca partii, był bardzo zawzięty, nic nie mogło go powstrzymać od zamierzonego celu jakim było objęcie władzy w Niemczech. Potrafił odrzucić propozycje, które dla innych były szczytem marzeń – objęcia teki ministra czy wicekanclerza. Hitlera interesowała tylko i wyłącznie absolutna władza, czyli wszytko albo nic. Dzięki temu dostał, co chciał i w styczniu 1933 roku został kanclerzem Niemiec. Jego wielkie marzenia zostały spełnione. Teraz świat miał przekonać się, kim tak naprawdę był nowy wódz narodu niemieckiego. Niektórym wydawało się, że mogą zapanować nad Hitlerem, prowadząc go za rękę. Najbliższe lata miały pokazać, w jakim wielkim byli błędzie.
Dziękuje za przeczytanie pierwszego odcinka. Wrzuciłem notkę biograficzną AH, ponieważ pytało o nią kilka osób w komentarzach dotyczących poprzednich tematów.
Postać Adolfa Hitlera jest ogólnie znana z bardzo wielu filmów, publikacji, książek. Z tego powodu tezy przedstawione w pierwszym, a także w dalszych odcinkach są tymi, które moim zdaniem najbardziej oddają postać wodza III Rzeszy. Oczywiście, gdyby ktoś miał inne zdanie, bardzo chętnie podejmę dyskusję i postaram się wytłumaczyć, dlaczego akurat mam takie, a nie inne zdanie na dany aspekt tematu.
Zapraszam do dyskusji.
Komentarze (12)
Ps Ja gdzieś natrafiłem na przemówienie Hitlera, w którym wypowiadał się "Dajcie mi 10 lat, a nie poznacie Niemiec" , Ty napisałeś o pięciu latach, ale tych przemówień miał tyle, że nie zdziwiłbym się, gdyby na jednych mówił tak, a na innych trochę inaczej.
Dobra robota Ozar!
Zatem jestem i już w pierwszym zdaniu wkradła się moja wątpliwość lub pytanie. Mianowicie, czym możesz poprzeć stwierdzenie: "największą w historii świata wojnę," ?
Skąd wiadomo czy bitwy/wojny wywołane przez Aleksandra Wielkiego (Aleksander III Macedoński), Dżyngis-chana (tu jeszcze kilku innych wielkich władców nasuwa mi się na myśl) nie były jednak większe, rozleglejsze?
"tak skutecznie ogłupić naród " - a może - "porwać za sobą", "przekonać do swoich idei" ?
"Nikomu innemu nie poświęcono tylu książek, filmów," - to chyba jednak nie jest aż tak dziwne. Składa się na to wiele rzeczy. Wg mnie wynika to przede wszystkim z faktu, iż mówimy o czasach od nas niezbyt odległych, a więc stosunkowo dobrze poznanych.
Nadal żyją ludzie - świadkowie tamtych wydarzeń. Ponadto dysponowaliśmy już wtedy techniką, zdolną rejestrować wydarzenia (Aleksander Wielki czy Napoleon mogli by sobie tylko o tym pomarzyć, gdyby potrafili). Zresztą sam wspominasz później o odtajnionych aktach...
"Kiedy w latach dwudziestych objął przewodnictwo małej, praktycznie nic nieznaczącej partii prawicowej, na pewno nikt nie przypuszczał, ..." - i to jest właśnie niesamowite...
drobiazgi - nie stawiasz kropek na końcu cytatów np tu "ten system za wszelką cenę” i tu "Ale w głębi duszy, nadal
jestem taki sam”" - to celowe?
Bardzo interesuje mnie sprawa "śmierci" Hitlera. Myślę, ze to ciekawy i dyskusyjny temat. Trudno mi nie wyobrazić sobie, iż jednak przeżył wojnę i wraz z Eva Braun osiedlili się gdzieś "na końcu świata".
Rzeczowo napisany tekst, choć jest w nim kilka ogólników, wg mnie nie do końca uzasadnionych czy popartych faktami.
Lubię liczby - więc jeśli ktoś - podając dane liczbowe tj. np. W II Wojnie brało udział tyle żołnierzy, a w walkach Napoleona uczestniczyło tyle, a u Dżyngis-chana tyle i dlatego największa wojna pod względem ilości uczestniczącego wojska to była ta i ta... itd.
Fajnie, ze podejmujesz tematy historyczne. Robisz to w ciekawy, nieco reporterski - dociekliwy sposób.
Pozdrawiam serdecznie
Za pamięć o najbardziej mrocznych czasach ludzkości 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania