Aereon

Prolog

To opowiadanie jest wyłącznie dla fanów pokemon!

 

- Eevee! Do mnie! - Krzykła czarnowłosa strażniczka rodu Eevee.- Tak, pani? - Eevee posłusznie się pokłonił.- Nie kłoń się. Też należysz do tego rodu.Mam dla ciebie zadanie. - Czarnowłosa wszystko jej wytłumaczyła. I powierzyła w posiadanie Aereonitu.Mały kamyczek, który nie wiadomo do czego służy.Tylko Eevee i czarnowłosa wiedzą.Posiada on bardzo mocną aurę.Nie może popaść w niepowołane ręce.Czarnowłosa Julie, powierzyła go Eevee, żeby go ukrył. Gdzieś daleko.Nikt już nie może odkryć jego mocy.Zbyt potężna, potafi zniszczyć cały świat.- Pani, zobacz. - Siwowłosy wręczył małą żółtą karteczkę.Czarnowłosa pani zaczęła:

'' Rok 1889

Cały czas pracowałem nad stworzeniem urządzenia które będzie potrafić stworzyć najpotężniejszego pokemona. Po kilku miesiącach prac, udało się.Stworzyłem maszynę, która może zrobić DNA innego pokemona. Miałem kawałek włosków Mew. Zmarłego pokemona i legendarnego.Nikt dotąd go już nie widział.Oto Mewtwo. Ulepszona kopia Mew.Jego psychiczna moc sięga ponad możliwości.Ale stało się. Straciliśmy kontrolę nad Mewtwo, zniszczył wszystko. Ale udało nam się go pokonać.Kiedy świat miał zginąć, pojawiła się dziewczyna.Miała śliczne jasne białe włosy.Mogliśmy ujrzeć jej oczy. Całe złote.A koło niej był Pokemon.Nigdy takiego nie widziałem.Cały biały, kilka plam niebieskich.Przy łapach miał kryształki. Na głowie wisiały mu przepiękne wstążki. Uszka były puchate oraz okrągłe.Ogon był szpiczasty i długi.Miał też szaliczek zawinięty na szyi. Oraz długie ptasie skrzydła. Całe lśniały.- Aereon. - Te słowa wymówiła. Pokemon ruszył do ataku. Jednym atakiem uwięził Mewtwo w stalowej klatce. - Już nigdy, nie będziesz cierpieć. - Klatka zniknęła, nie wiadomo gdzie. Białowłosa stanęła przed nami. Ludem który myślał że stworzenie nowych pokemonów to dobry pomysł. Tylko lekko się uśmiechła. ''

Przewinęła na następną kartkę.

'' - Aereon, wracaj. - Rzekła. Lśniący pokemon, zamienił się w coś niezwykłego. Zamienił się w jasny popłoch. Ale uczucie że nadal tu jest nie znikało. Odwróciła się i powoli szła. - Czekaj! - Odezwałem się. - Pomogłam wam. Nic mnie już tu nie trzyma...... ''

- Urwana kartka! - Ciekawe co chciała powiedzieć.- Aereon. Legendarny i Mega ewolucyjny pokemon? - Rozumiem.Czyli nie istniał on teraz, ale i kiedyś. Wszystkiego dowiemy się w przyszłości.

 

Opowiadanie piszę z własnej woli! Kto nie chce niech nie czyta! Ale jak ktoś chce to może, jeśli się spodoba jutro wstawię 1 rozdział

Następne częściAereon - Rozdział 1

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • StuGraMP 18.10.2016
    Zacznijmy od tego, że są tu podstawowe błędy. Po pierwsze, po kropce robimy spację. Po drugie, kwestie dialogowe zawsze zaczynamy od nowego akapitu - dla każdej osoby nowy akapit. Po trzecie, słownictwo: krzykła, nie kłoń się, lśniały, uśmiechła - co to za dziwolągi? Po czwarte, wielokropek składa się wyłącznie z trzech kropek. Po piąte, gramatyka - błędne odmienianie niektórych wyrazów.
    Wszystko to świadcz, że jesteś osobą bardzo młodą. Zatem moja rada - słuchaj uważnie na lekcjach j. polskiego, naucz się poprawnie pisać, pracuj z edytorem tekstu. Na końcu jest też Twoja uwaga "jeśli się spodoba, jutro wstawię 1 rozdział". Nie widzę, żeby ktoś zagłosował, dlaczego więc pojawił się pierwszy rozdział?
  • Agusiak1912 18.10.2016
    Nie podoba się, to nie czytaj!
  • Shiroi Ōkami 18.10.2016
    Nie podoba Ci się - nie publikuj :)
  • PokeFicPL 18.12.2016
    Agusiak1912 ? Opowiadanie jest ok, fajna fabuła ale to nie jest zła opinia, ale pokazanie twych błędów. Popracuj nad językiem. Całość - spoko. Rób dalej!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania