Agata meble, cz.1- w sklepie

Agata Meble

 

Cholerni rodzice, cholerna siostra, cholerny remont. Nienawidzę kupować mebli nudy, nudy. Łażenie po sklepie pełno kolorów, ludzi, reklam brr. Najgorsi i tak są sprzedawcy może coś doradzić i doradzają to co najdroższe. Te ich sztuczne wymuszone uśmiechy. Zachowanie jak byś był nie wiadomo kim, a on twoim murzynem. Usłyszałam wołanie z dołu.

- Ada, na dół jedziemy!

- Już chwila!

- Siostrzyczko, chodź chodź!

Jak słyszę ten upierdliwy głos Julki to krew mnie zalewa. Moja siostra jest ode mnie dziesięć lat młodsza i czuć tą różnice wieku. Nie umiem sie z nią dogadać.

- Ada!

- Już tato jezu.

Zawiązałam szybko sznurówki i zbiegłam na duł po schodach. Rodzinka stała przy drzwiach wyjściowych czekając na mnie.

- Dziewczyno twoja siostra potrzebowała pięć minut, a ty pół godziny.

- Mamo, spokojnie Jula ma dopiero siedem lat więc nie potrzebuje tyle czasu, a po za tym to nie było pół godziny.

- Nie ważne jedziemy.

Wpakowaliśmy sie do samochodu. Mieliśmy przed sobą jakieś dwadzieścia minut drogi, oczywiście gdyby nie było korków, a znając Polskie drogi to czeka nas jakieś czterdzieści minut. Włożyłam słuchawki do uszu i skupiłam sie na muzyce.

Widząc budynek meblowego wzięłam głęboki oddech. Ada cierpliwości, spokojnie może nie będzie tak źle. Pocieszałam sie z desperacją. Wysiedliśmy i poszliśmy do drzwi. Krążyliśmy między kanapami, te kolory, łe łe łe! Normalnie oczy to mi eksplodują. Usłyszałam za plecami męski głos.

- Dzień dobry Państwu, może pomóc?

- Tak poprosimy.- Odpowiedziała mama.

- Czego konkretnie państwo szukają?

Takie standardowe pytania i odpowiedzi tego też nie lubiłam. Dopiero teraz odwróciłam sie i spojrzałam na naszego sprzedawcę. Zamurowało mnie. Był wysoki na oko miał 190cm. Dobrze zbudowany, siłownia wyraźnie dawała znać. Krótko ścięte blond włosy, gęste brwi, koloru oczu nie widziałam stał za daleko ode mnie. Mocne szczęki, zgrabny nos, pełne usta. Wyobraziłam sobie jak całuje mnie nimi schodząc w duł po szyi i zadrżałam. Idiotko opanuj sie co ty jesteś jakaś pojebana, spokojnie. Zdziwiło mnie, że miał na sobie bluzę po mimo tego, że na dworze było ponad trzydzieści stopni. Zbliżyłam sie parę kroków. Nasze spojrzenia się skrzyżowały zielone moje i bursztynowe jego. Poczułam jak ciepło rozlewa się po moim ciele. To najpiękniejszy kolor oczu jaki kiedy kolwiek widziałam. Dlaczego tak na niego reaguje jeszcze żaden chłopak nie wzbudził we mnie takich emocji. To na pewno dlatego, że jest taki przystojny. Nic więcej. Odwróciłam wzrok i odezwałam sie do mamy i taty.

- Idę na dwór poczekam na ławce przed sklepem.

Niedała bym rady więcej być w towarzystwie tego mężczyzny. Odeszłam nie czekając na odpowiedź. Czując powiew wiatru na moich gorących policzkach dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że jestem czerwona jak burak. Usiadłam na ławce śmiejąc sie cicho z mojej głupoty.

Rodzice wyszli po jakiejś pół godzinie. Podeszli do mnie.

- I co znaleźliście coś ciekawego?- Zapytałam na odczepnego.

- Tak, rogówka przyjedzie w przyszłym tygodniu.

- Dla tego będziesz musiała być w przyszłą środę w domu.

- Co! ale ja sie kurwa umówiłam!

- Ada! Za to ,, kurwa" już powinnam ci dać szlaban.

- Przepraszam mamo. Dobra przestawię to spotkanie.

- I ładnie.- Powiedział tata otwierając samochód.

Siadłam do środka z naburmuszoną miną.

- No chociaż mi powiedźcie jaki ma kolor ta wasza rogówka?

- Wasza? Tak mi się zdaję, że ty też będziesz z niej korzystać.- Powiedział tata z ironicznym uśmieszkiem.

- Jasny brąz. Gdy by nie ten sprzedawca na pewno nie znaleźlibyśmy jej.

Na słowo sprzedawca znowu się zaczerwieniłam i z udawanym spokojem powiedziałam.

- Mamo w końcu po to jest żeby opchnąć ludziom towar.

Zamilkliśmy i wtedy Julka pociągnęła mnie za rękę.

- Ada, a wiesz ten Pan, który nam pomagał wybierać rogówkę pytał mnie o ciebie.- Powiedziała Julka cicho do mojego ucha, chihocząc. I jeszcze powiedział żebym nie mówiła rodzicom.

- Co o co pytał?- Zapytałam, czując jak żołądek zaplątuje mi siew supełek.

- Pytał co ci sie stało, że tak wyszłaś.- Julka rozchichotała sie na dobre.

- Aha.- Poczułam wielki zawód i rozczarowanie. No ale czego sie mogłam spodziewać taki przystojniak i miałby sie interesować przeciętną siedemnastoladką, nierealne.

Przez kilka następnych dni myślałam tylko o nim. Jakoś nie umiałam przestać. Co mi szkodzi myśleć i marzyć. Nie dawała mi spokoju ta bluza, czemu ją miał na sobie. Szkoda, że się nie dowiem.

- Ada zejdź na duł.- Usłyszałam wołanie mamy.

- Tak mamo?

- Jadę do pracy, Julę zawożę do babci. Pamiętaj o tej rogówce.

- To dzisiaj!- Wykrzyknęłam zaszokowana.

- Tak księżniczko przez ostatnie dni było widać, że błądzisz gdzieś ale żeby aż tak.- Mama zaśmiała się ironicznie.

- Przesadzasz. To ja mam coś zapłacić czy coś?

- Nie tylko wpuścić i podpisać pokwitowanie. Tata jak wróci z pracy to z wujkiem Grześkiem ustawią ją.

- Ok.

Mama wyszła, a ja uznałam, że nie wypada cały dzień łazić w piżamie. Ubrałam się, zjadłam śniadanie i poszłam na górę posprzątać mój pokój. Uwielbiałam w nim przebywać. Wszystko było w nim zachowane w barwach czarno białych. Ściany, meble, a najlepszy był dywan miał wzór szachownicy. Ja też ubierałam się na czarno biało tak po prostu czułam się najlepiej. Kiedyś miałam z tego powodu problemy z rodzicami ale już jest wszystko uzgodnione. Stanęłam przed lustrem zobaczyłam dziewczynę wzrostu 174cm, z długimi włosami blond sięgającymi żeber. Twarz w lustrze miała zielone oczy z długimi rzęsami, nad oczami znajdowały się gęste brwi. Różowe usta i nos z małym garbem, pamiątka po złamaniu. Całości dopełniała opalenizna. Ubrałam białą koszulkę i czarne spodenki i zabrałam się za sprzątanie. Posprzątałam i położyłam się na dywanie z telefonem w ręce. Pisałam właśnie wiadomość do kumpeli gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. To na pewno ci z Agata. Zbiegłam na duł otworzyłam drzwi a na progu stał on, mój sprzedawca.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Rebley 25.08.2015
    Nie nawidzę powinno być Nienawidzę
    Móżynem powinno być Murzynem
    Duł powinno być Dół
    Choć powinno być Chodź
    Gdy by powinno być Gdyby
    Kol wiek powinno być Kolwiek
    Dla czego powinno być Dlaczego
    Dla tego powinno być Dlatego
    Ode zwałam powinno być Odezwałam
    Dała bym powinno być dałabym
    Od powiedź powinno być Odpowiedź
    Rodzicą powinno być Rodzicom
    Miał by powinno być Miałby
    Zaworze powinno być Zawożę
    Pokuj powinno być Pokój

    Ogólnie tekst ciekawy, masz fajny styl, lekkie dialogi, ale jest też wiele błędów ortograficznych dam 4
  • levi 25.08.2015
    wiem błędy to jest problem, dzięki poprawie
  • Rosa 25.08.2015
    Błędów już nie będę ci wskazywać, ale zaciekawiłaś mnie tym tekstem czekam na dalszą część. :)
  • Angela 25.08.2015
    Jest sporo literówek ale nie czepiam się bo tekst czytało się fajnie, rozbawił mnie 4 : )
  • Anonim 14.09.2015
    Duł - dół, proszę popraw błędy ^^ Troszkę przez nie nieprzyjemnie się czyta.
    Tekst szczery (do bólu), prosty, luźny. Taki aby przeczytać sobie do kawki na drugie śniadanie :) Tak mogłabym go nazwać, prócz błędów radzę poduczyć się troszkę, jeśli jednak nie masz tyle zaparcia, znajdź je! *wymierza w Levi palcem*.
    Swoją drogą ciekawy nick - levi. Kojarzy mi się z shingeki no kyojin. Tą postać uwielbiałam najbardziej.
    W każdym razie wiele razy wchodziłam na twój profil i przyglądałam się "Agata meble" i zastanawiałam się co cię podkusiło aby nazwać opowiadanie w ten sposób ^^ Nadal mnie to ciekawi, wreszcie jednak zdecydowałam się (czyt. znalazłam czas i chęć) i zaczęłam.
    Postacie proste. Póki co nie widziałam aby były jakoś skomplikowane, czy coś było tajemnicą w ich zachowaniu - może dlatego tak przyjemnie się to czyta?
  • levi 14.09.2015
    nie ten nick nie ma nic wspólnego z anime aani z niczym takim podobnie nazywa się jedna z bohaterek książki, którą bardzo lubie :) i tak jakoś wyszło :)

    dzięki za opinie :)
  • Neli 22.12.2015
    Dużo błędów, brak przecinków (sama mam z tym problem, ale tu ewidentnie je widać!) ortografia. Liczby pisz słownie. Opowiadanie przewidywalne, pewnie wyniknie z tego jakaś miłość. Szczerze, to niezbyt mnie zaciekawiło. ;))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania