Pasjo, to jest chyba Twój najlepszy wiersz jaki czytałam - w moim odczuciu oczywiście. Bezgłośna śmierć, gdy nie można nic powiedzieć, sam na sam ze swoim ja. I ta końcówka... Śmierć to ulotny moment... Wrócę przeczytać jeszcze raz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj.
Małe tech-aid:
"a może już tu bylem" - literówka
"zawładnął mną dysonans poznawczy
ssanie jak lokomotywa Tuwima
tłoczy w serce fantomu już tylko
powietrze" - ponieważ myślę zawsze przede wszystkim "prozaicznie", dałbym tu "tłoczyło", co by ciagłość czasu narracji zachować.
Są za to zdania, które upodobałem sobie szczgólnie:
"sapiące pompy jak niewolnicy zatrudnieni przez umarłych" - ten zbitek skojarzeń bardzo mi się podoba.
"myślałem jak uniknąć smug na szybach by zobaczyć śmierć ryby" - to także bardzo.
Bardzo ponury, zimny przekaz. Byłoby z tego świetne drabble. Wrażenie jest bardzo mocne.
Pozdrawiaki ;)
Ja pierdzielę.
O kur...
Wow.
Dobra, potem jakoś skomentuje bo chwilowo to idę szukać kapci, które mi gdzieś po drodze spadły, gdy czytałem.
Praktycznie nie ma bitwy, w której ten wiersz (dla mnie) niebylby zdecydowanym faworytem.
Czy to najlepsze, co u Ciebie czytałem?
Nie wiem. Możliwe.
Końcówka jest porażająca, jeśli idzie o wielowymiatowość w odczuwaniu.
Naprawdę powinnaś do takich tekstów dodawać łyżkę cukru, bo sama esencja kofeiny spływa z liter.
Wowwww.
Witaj Szudracz
dziękuję za komentarz, ale kiedy pisałam to dzisiejszej nocy nie myślałam o bitwie. W ogóle nie miałam chęci.
Ale rano jakoś ujrzałam oko, po słowach Cana.
Pozdrawiam
To nie jest najlepszy wiersz, to jeden z wielu najlepszych.
W zeszłym roku było więcej o podobnej tematyce, spowodowane osobistymi przeżyciami.
Trudny temat.
Mnie tak naprawdę nikt nie umarł. Na szczęście.
Moi rodzice prawie 80latkowie żyją. Niech żyją 1000 lat, bo dzięki nim czuję się wciąż małą dziewczynką.
ZDROWIA, SZCZĘŚCIA, POMYŚLNOŚĆ I DUŻO MIŁOŚCI I RADOŚCI :)
Wow. Przyznam się że łezka się zakręciła w oku. Ciężko konstruktywny komentarz dać bo wyżej już dość dobrze powiedzieli. Powtórzę się co najwyżej. Faworyt jak najbardziej na ta bitwę. Bardzo dobry tekst. Miałem coś napisać do tej bitwy ale na tą chwilę, wiersz dobił mnie do podłogi i ciężko będzie to przebić. Pozdrawiam :)
Każdy pacjent leżący na oddziale intensywnej opieki medycznej w pewnym momencie czuje się jak ryba wyrzucone na brzeg, oprócz tych co opuszczają te pomieszczenie brzuchem do góry.
Bardzo dobre porównanie i zawsze na czasie.
Komentarze (32)
Pozdrawiam serdecznie :)
Noc już tak ma, że w człowieku budzą się demony i niekoniecznie te złe. A śmierć jest nieunikniona.
Pozdrawiam i miłego dnia
Małe tech-aid:
"a może już tu bylem" - literówka
"zawładnął mną dysonans poznawczy
ssanie jak lokomotywa Tuwima
tłoczy w serce fantomu już tylko
powietrze" - ponieważ myślę zawsze przede wszystkim "prozaicznie", dałbym tu "tłoczyło", co by ciagłość czasu narracji zachować.
Są za to zdania, które upodobałem sobie szczgólnie:
"sapiące pompy jak niewolnicy zatrudnieni przez umarłych" - ten zbitek skojarzeń bardzo mi się podoba.
"myślałem jak uniknąć smug na szybach by zobaczyć śmierć ryby" - to także bardzo.
Bardzo ponury, zimny przekaz. Byłoby z tego świetne drabble. Wrażenie jest bardzo mocne.
Pozdrawiaki ;)
Wielkie dzięki za spostrzegawczość. Poprawiłam i chyba tak brzmi lepiej.
Pozdrawiam i miłego dzionka
O kur...
Wow.
Dobra, potem jakoś skomentuje bo chwilowo to idę szukać kapci, które mi gdzieś po drodze spadły, gdy czytałem.
Praktycznie nie ma bitwy, w której ten wiersz (dla mnie) niebylby zdecydowanym faworytem.
Czy to najlepsze, co u Ciebie czytałem?
Nie wiem. Możliwe.
Końcówka jest porażająca, jeśli idzie o wielowymiatowość w odczuwaniu.
Naprawdę powinnaś do takich tekstów dodawać łyżkę cukru, bo sama esencja kofeiny spływa z liter.
Wowwww.
Wrócę tu.
Ale pierdzielony sztos.
Na takiego komentarza nie spodziewałam się. Podbudowałeś mnie i wrzuciłam na Bitwę.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Po przeczytaniu pierwszych wersów, skojarzenie było ze szklanym okiem.
Dobrze Cię widzieć na Bitwie. :)
dziękuję za komentarz, ale kiedy pisałam to dzisiejszej nocy nie myślałam o bitwie. W ogóle nie miałam chęci.
Ale rano jakoś ujrzałam oko, po słowach Cana.
Pozdrawiam
W zeszłym roku było więcej o podobnej tematyce, spowodowane osobistymi przeżyciami.
Trudny temat.
Mnie tak naprawdę nikt nie umarł. Na szczęście.
Moi rodzice prawie 80latkowie żyją. Niech żyją 1000 lat, bo dzięki nim czuję się wciąż małą dziewczynką.
ZDROWIA, SZCZĘŚCIA, POMYŚLNOŚĆ I DUŻO MIŁOŚCI I RADOŚCI :)
A I SEKSU xD
Tobie też życzę tego worka dobroci.
A szczególnie seksu.:))
Pozdrawiam cieplutko
Pierwszy raz w moich progach. Nie ma pobitych, pisz i wrzucaj na klatę... chyba, że jej nie masz.
Pozdrawiam
dziękuję za spojrzenie.
Pozdrawiam
Mroczny, smutny, ze swoistym, sterylnym klimatem... Świetny utwór. Z całym szpalerem emocji. Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam
Dziękuję za pozytywny odbiór i słowa miłe.
Pozdrawiam i miłego wieczoru
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Bardzo dobre porównanie i zawsze na czasie.
Dziękuję za trafny komentarz i ryba jest tutaj szczególną metaforą?
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam!
Dziękuję za przeczytanie i refleksję.
Pozdrawiam i miłego wieczoru
powietrze
mój umysł pogrążał się w fantastycznych wyobrażeniach" - o, bardzo ładne przejście.
No, jak zwykle bardzo dobry wiersz. Trzymasz poziom i ciągle zaskakujesz oryginalnością. Pozdro
Bardzo mi pochlebiasz, co nie jest tutaj miłe widziane. Dziękuję i przyjemnie mi się zrobiło na duszy.
Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania