Chyba tak, facet zawsze był tym drugim i nigdy się nie bił, nawet był w dzieciństwie przez ojca degradowany. Wtedy pierwszy raz postawił się. Pozdrawiam
Nie liczyłbym na jej przychylność, ale grunt, że pan Tomek uleczył swoje kompleksy, pewnie nie słyszał, że nie dla psa kiełbasa. Ciekawe i jak zwykle dobrze napisane 5
Była to raczej miłość DO whisky ;))) Mężczyżni naprawdę chcą być żałośni.
Bardzo przyjemne w czytaniu. Ciekawe, trochę duszne, więcej wykolejeńców i ciężkich wyziewów nie tylko nikotynowych, a byłoby, jak czasem u Toma Waitsa.
Kolejny raz zaskoczona jestem twoim tekstem. Nie straszny ci żaden temat. Piątkówna ♥
Skumulowany gniew daje w końcu upust. Alkohol w tym pomaga, lecz nieznacznie. Fajny tekst i w ogóle. Błędów chyba nie ma, więc dam ci już spokój i pięć, i coś tam.
bardzo fajnie opisana historia, podobają mi się te rwane fragmenty, a chłopak niech czeka, może kiedyś przyjdzie. Świat jest mały, jego tez znaleźli :) Miłej nocki :)
Jako oddzielne, zamknięte opowiadanie, to tekst jest niedopracowany (jakby wyrwany ze środka większej opowieści). Jeżeli natomiast jest właśnie częścią prozy, to tak; wystarczy dopracować pod względem stylu i zapisu.
Moje uwagi do tekstu, do ew. uwzględnienia:
*moje starania (-) wyglądałoby - moje starania (-) wyglądałyby
*moje ego (-) mojego sterczącego nosa - wyrzuciłbym powtórzenie moje - mojego, lub zastąpił synonimem (w następnym akapicie za dużo "się". Pod koniec są też blisko powtórzenia "jej" oraz "i")
*Zdawałem sobie - Zadawałem sobie
*sprzyja do nawiązywania - sprzyja nawiązywaniu
*Mojemu wzrokowi ukazał się - (akurat tu niezbyt pasuje) - Ujrzałem (rozbiłbym też te długie zdanie na dwa oddzielne)
*na piękność (-) a ona prężyła się - na siedzącą przy barowym kontuarze piękność (-) która prężyła się
*lepszego wizualnie. - lepszego materialnie lub wizualnie, a najlepiej "dwa w jednym"
*dziwny znak - znak
*dziubków - dzióbków
*Dotykałem jej udo (lepiej by brzmiało "uda")
*zespolony z nią - z nią zespolony
Dam 3,5, razem 4. To moja rzetelna ocena. Pzdr. :)
pasja Teraz już lepiej, płynniej czytałem, nie zahaczałem o "kanty" :)
PS. Wiesz, ile razy poprawiam własne teksty? Za każdym, przy ponownym czytaniu "napisanego" coś znajduję. Kiedy już wysyłam ukończone "skończone piękno", to inni jeszcze coś znajdą do poprawy. I bardzo dobrze :)
Pozdrawiam również.
Komentarze (19)
Bardzo przyjemne w czytaniu. Ciekawe, trochę duszne, więcej wykolejeńców i ciężkich wyziewów nie tylko nikotynowych, a byłoby, jak czasem u Toma Waitsa.
Kolejny raz zaskoczona jestem twoim tekstem. Nie straszny ci żaden temat. Piątkówna ♥
Moje uwagi do tekstu, do ew. uwzględnienia:
*moje starania (-) wyglądałoby - moje starania (-) wyglądałyby
*moje ego (-) mojego sterczącego nosa - wyrzuciłbym powtórzenie moje - mojego, lub zastąpił synonimem (w następnym akapicie za dużo "się". Pod koniec są też blisko powtórzenia "jej" oraz "i")
*Zdawałem sobie - Zadawałem sobie
*sprzyja do nawiązywania - sprzyja nawiązywaniu
*Mojemu wzrokowi ukazał się - (akurat tu niezbyt pasuje) - Ujrzałem (rozbiłbym też te długie zdanie na dwa oddzielne)
*na piękność (-) a ona prężyła się - na siedzącą przy barowym kontuarze piękność (-) która prężyła się
*lepszego wizualnie. - lepszego materialnie lub wizualnie, a najlepiej "dwa w jednym"
*dziwny znak - znak
*dziubków - dzióbków
*Dotykałem jej udo (lepiej by brzmiało "uda")
*zespolony z nią - z nią zespolony
Dam 3,5, razem 4. To moja rzetelna ocena. Pzdr. :)
PS. Wiesz, ile razy poprawiam własne teksty? Za każdym, przy ponownym czytaniu "napisanego" coś znajduję. Kiedy już wysyłam ukończone "skończone piękno", to inni jeszcze coś znajdą do poprawy. I bardzo dobrze :)
Pozdrawiam również.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania