Anatomia łzy

Znów to czuję. Jestem tak bardzo szczęśliwa, poznałam kogoś, na kogo tak długo czekałam... Banał. Kolejna nastoletnia tandetna namiętność zauroczenia. Żenuje mnie samą to, że postanawiam dzielić się swoimi uczuciami z obcymi użytkownikami... Ale to moja terapia. Chcę właśnie Tobie powiedzieć dziś co czuję. A czuję smutek. Przez to, że szczęście tak bardzo mi dopisało, boję się że wszystko stracę. Pewnie znasz to uczucie, nie jestem wyjątkowa. W czym problem? Dzielą nas nasze plany, nasze wymarzone studia nie kooperują, mieszkamy wiele kilometrów od siebie. Dzięki niemu nie czuję się samotna, jestem tak bardzo szczęśliwa, że rozrywa mnie ból. Chciałabym go przytulić gdy ma gorszy dzień, uśmiechnąć się do niego i powiedzieć że będzie dobrze. Wiesz co robię? Patrzę w sufit. Myślę jakie Bóg ma wobec mnie plany. Łzy skupiają się pod powieką... Zamykam oczy, czuję ciepło, palący strumień łez. Czuję jak spływa po policzku, szyi i zatrzymuje się na karku. Te łzy stają się coraz zimniejsze, lodowate zastygają żeby wyrzeźbić mi pamiątkę ciężaru, z którym nie umiem się uporać. Myślę o tym, dlaczego urodziłam się tak wrażliwa. Mogłam być plującą na wszystko blacharą przywdziewającą panterkę, zachlewającą każdy problem. Być głupim to szczęście, które mnie ominęło. Łza zastyga, kumuluje napięcia i ból. Poczucie resztki mojego szczęścia zawsze tam będzie, aż to ja będę zimna, a po nadgarstku spłynie łza..

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • KarolaKorman 06.04.2017
    W dobie Internetu tak właśnie wygląda wiele związków. Na odległość owszem można porozmawiać, wyżalić się, a nawet wspólnie zapłakać, ale brakuje dotyku :( Jednak z tego, co widzę, nie jesteś małą dziewczynką, studia za pasem. Trzeba poczekać i zobaczyć, jak się ta miłość dalej rozwinie i postarać się o spotkanie. Czasem takie rozłąki zbliżają, a rzadkie spotkania są wówczas wyjątkowe. Czas pokaże. Pozdrawiam i głowa do góry :)
  • Anonim 06.04.2017
    Karola, a nie chcesz od autorki maila? no, wiesz, to bardzo dziwne. bardzo.
  • KarolaKorman 06.04.2017
    A wiesz, chrum, że nie :) Lubię gadać na forum :)
  • Mała Maggie 06.04.2017
    To, co piszesz jest tutaj dość nietypowe. Dziewczyna chcąca się wygadać na opowi, bo... boi się, że straci swoje szczęście. Też tak mam, kiedy czuje się szczęśliwa boje się, że ta sytuacja potrwa tylko do czasu. Nie będę oceniała tekstu pod względem artystycznym, bo wnoszę, że nie o to tutaj chodzi. Chciałaś się wygadać, wygadałaś. ktoś kiedyś powiedział, a raczej napisał "Na samotność nie ma leku, dla samotnych jak palec zostaje odliczanie sekund".
    Na tęsknotę nie ma leku, tak samo. Ważne, co Ty z tym zrobisz... w tym momencie, w którym to czujesz.
    Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania