Poprzednie częściAnturaż część 1
Pokaż listęUkryj listę

Anturaż część 3

Spotkanie w szkole przedłużyło się, była tylko przerwa na obiad w stołówce. Kiedy zaczęło robić się ciemno przyszedłem do domu, rodzice zdążyli już wrócić z pracy. Mama szykowała dla dzieciaków podwieczorek, jak zadzwonił telefon domowy. Dzwonił brat mamy Sobiesław, który jest pilotem w stopniu pułkownika, lata na myśliwcu PZL P 011 „Orzeł” i pełni funkcję zastępcy dowódcy pułku. Zaproponował nam miejsce obok trybuny honorowej na jutrzejszej defiladzie w Warszawie, odstępuje nam swoje dwie wejściówki. Dokłada jeszcze cztery Mirona i Maksyma, nas jest piątka i będzie z nami jeszcze jego żona Sandra. Jego synowie, również wezmą udział w paradzie. Miron jest pilotem porucznikiem lotnictwa i lata na PZL P 041 „Wicher” jest to samolot wielozadaniowy pionowego startu. Jego brat Maksym jest podporucznikiem i służy w korpusie powietrznodesantowym. Zanim mama zakończyła rozmowę ze swoim bratem, w domu już rozpoczął się proces pakowania. Tata szybko zaczął rezerwować bilety na pociąg Karkonosze, który jedzie z Kudowy Zdroju do Warszawy Wschodniej i we Wrocławiu łączy się z częścią ze Szklarskiej Poręby Górnej. Dokonał jeszcze rezerwacji na powrót wszystko w pierwszej klasie, kiedy my dzieciaki już staliśmy przed drzwiami spakowani. Mama krytycznie oceniła nasze przygotowania i rozpoczął się proces przepakowywania. Zamieszanie trwało przeszło godzinę, zanim opuściliśmy mieszkanie i wyruszyliśmy na dworzec na pociąg. Idąc zastanawiałem się, do czego potrzebne nam są te dwa samochody, skoro prawie zawsze jeździmy pociągiem lub autobusem. Swoje zdanie wyraziłem głośno, tata mi odpowiedział.

- Zastanów się, jeżeli do Kamieńca Ząbkowickiego pojedziemy autem, to trzeba go zaparkować. Parking jest dość daleko, pod stacją można tylko wysadzić podróżnych, następnie kierowca musi dojść do stacji, szkoda czasu. Teraz w kasie odbiorę bilety, wsiądziemy do pociągu dojedziemy do Kamieńca i mamy przesiadkę przejdziemy tylko przez peron z jednego toru na drugi tor. Wszystko proste i nieskomplikowane, sam się przekonasz jak zrobisz prawo jazdy.

Wszystko przebiegało sprawnie tak jak mówił tata, w Kamieńcu zajęliśmy rezerwację. Pociąg klimatyzowany niedawno wyprodukowany przez zakłady Cegielskiego w Poznaniu. Siedzenia lotnicze można było je ustawić jak do spania tyle było miejsca, wszyscy mieli swój monitor i kto chciał mógł oglądać telewizję, lub serwować po necie. Rodzice wykorzystali ten czas dla siebie i zachowywali się jak na randce.

Wtorek 11 listopada 2014 dojeżdżamy do Warszawy Centralnej, wszyscy rozbudzeni i gotowi do wysiadki. Wysiadamy na perony, te po ostatniej modernizacji są piękne, funkcjonalne i wygodne dla pasażerów. Schodami i chodnikami ruchomymi dojechaliśmy do restauracji na śniadanie, tam czysto i wszystko świeże, sanepid pilnuje wysokich standardów. Zamówiłem sobie ser zasmażany i kluski śląskie, do picia ciemne bezalkoholowe piwo. Najedzony i wypoczęty czekałem jak pozostali zaspokoją głód i szykowałem się do drogi. Tak zgłodniałem podczas tego czekania, że zamówiłem jeszcze zestaw mongolski, były to takie różne smaczne kluseczki każda inna. Nareszcie mogliśmy opuścić restauracje i iść pod Pałac Kultury. Tam usytuowana była trybuna honorowa i z niej Premier miał przyjmować defiladę. Staliśmy obok trybuny z rodzinami i osobami zaproszonymi przez uczestników defilady. Zanim rozpoczął się przemarsz wojska głos zabrał Premier.

- Obywatele i Obywatelki dziś w dniu Niepodległości zobaczymy żołnierzy, obrońców naszych granic, naszej niepodległości, wolności, naszej mowy ojczystej. Oni są gotowi zapłacić najwyższa cenę za nas i za ukochaną ziemię polską, cenę życia. Za chwilę zobaczymy dzieło robotników, konstruktorów, naukowców, wizjonerów, nauczycieli, którzy wykształcili wszystkich z nas i dzięki nim potrafimy liczyć, pisać i konstruktywnie myśleć chwała im wszystkim.

Dziękował i wymieniał wiele nazwisk i zawodów na zakończenie powiedział o ostatnim pożegnalnym przelocie samolotu PZL P 011 „Orzeł”, zastąpi go nowy myśliwiec piątej generacji PZL P 050 „Jastrząb”. Przekazano sygnał i rozpoczęła się defilada, samoloty i śmigłowce leciały w kluczach.

1 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego „Warszawa” na samolotach PZL P 011 „Orzeł”, za nim klucz z tego samego pułku na nowych PZL P 050 B „Jastrząb”. W Związku Radzieckim występuje pod nazwą SU-50, myśliwiec piątej generacji.

2 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego „Kraków” na samolotach PZL P 035 „Wilk”. W Związku Radzieckim występuje pod nazwą Mig-35 załoga jedna osoba.

3 Pomorski Pułk Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego na PZL P 034 „Ryś”. W Związku Radzieckim występuje pod nazwą Su-34.

6 Pułk Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego na PZL P 030 „Kania”. W Związku Radzieckim występuje tylko w innej wersji, jako dwumiejscowy ciężki myśliwiec Su-30 SM.

26 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego PZL P 050 A „Jastrząb”.

34 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego PZL 035 F „Wilk”, załoga dwie osoby.

7 Pułk Lotnictwa Specjalnego Marynarki Wojennej n a PZL P 041 „Wicher”. W Związku Radzieckim występował pod nazwą Jak-41

8 Pułk Myśliwsko-Bombowego PZL P 034 C „Ryś”.

10 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego im. Ludowych Partyzantów Ziemi Krakowskiej na PZL P 011 H „Orzeł”.

62 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego im. Powstańców Wielkopolskich na PZL P 035 D „Wilk”, załoga jedna osoba.

9 Pułk Lotnictwa Bombowo-Rozpoznawczego na PZL P 048 „Lampart”, najnowsza nasza konstrukcja „Latające Skrzydło”. W Związku Radzieckim po przeszkoleniu załóg, przystąpiono do wyposażania jednostek lotniczych.

13 Pułk Lotnictwa Transportowego im. ppłk. Pil. Stanisława Skarżyńskiego na PZL P 049 „Miś”. W Związku Radzieckim występuje pod nazwą Ił- 79.

36 Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego na PZL P 046 „Sum”. W Związku Radzieckim występuje pod nazwą An- 124 „Rusłan”

30 Pułk Śmigłowców Bojowych Marynarki Wojennej na Mi 24 PN.

49 Pułk Śmigłowców Bojowych na Ka 52 „Aligator”.

56 Pułk Śmigłowców Bojowych na Mi 28 „Havoc”.

4 Pułk Śmigłowców Transportowych na PZL Sokół „Anakonda”II.

47 Pułk Śmigłowców Lekkich na PZL „Puszczyk”.

Górą przelatywały samoloty i śmigłowce, każdy pułk lotniczy posiada trzydzieści samolotów lub śmigłowców. W tym czasie drogą przemieszczały się jednostki wojskowe.

Rozpoczęła Defiladę Piechota Morska, za nimi szli marynarze z okrętów nawodnych, korwet trimaranów i jednokadłubowców wyglądających jakby były wywrócone. Reprezentowani przez oficerów i marynarzy. Za nimi szli podwodnicy z okrętów atomowych i z napędem tradycyjnym dieslowsko-elektrycznym oraz magnetohydrodynamicznym.

Dalej byli delegacji pułków piechoty zmotoryzowanej, Kozackiego, Prawosławnego, Żydowskiego, Katolickiego i Ateiści. Jechali na motorach, w samochodach terenowych Tarpan - GAZ, transporterach opancerzonych BTR 82 A, Hipopotamach i mini Hipopotamach, gąsienicowe transportery opancerzone BTR-T były transportowane na platformach.

Wojska rakietowe prezentowały z duma najnowocześniejsze wyrzutnie ROP „Rakietowy Ochronny Parasol”

Czołgi „Czarny Orzeł” PT 85 oraz PT 90 MS i S im towarzyszyły ciężkie wozy wsparcia „Terminator”, tez przewożone były na platformach.

Artyleria.

Korpus Powietrznodesantowy.

Łączność, Saperzy, jednostki pontonowo-mostowe, jednostki skażenia chemicznego i radiologicznego.

Podhalańczycy.

Defiladę zamykała Obrona Cywilna Kraju.

Podczas trwania defilady stale zasypywany byłem pytaniami Ścibora, zaczynałem nawet się dziwić jego niewiedzy. Starałem się dokładnie odpowiadać na jego pytania i odpowiadać jak najbardziej szczegółowo na tematy techniczne. Zauważyłem jak, mi przygląda się pewien stary podporucznik piechoty, zaczynałem nawet zastanawiać się czy przypadkiem nie jest to jakiś podoficer, który za zasługi został awansowany do stopnia oficerskiego.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Slugalegionu 29.07.2015
    Mam nadzieję, że on nie pójdzie do wojska, bo to zjebie urok serii. No nieważne, ja idę dalej: )
  • zaciekawiony 13.01.2016
    Och Boże... I to jest opis defilady?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania