...

Apokalipsa według wielkiego Korzonka — część II

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (25)

  • Ritha 05.03.2018
    Mam ograniczone moce przerobowe, bo zaległam i jedynie komórczak, ale ciekawi mnie jak to dalej pociągniesz, więc czytam.

    Na początek wsparcie:
    "że kogo tylko znajdzie zakatrupi" - obstawiam przecinek przed "zakatrupi"

    "Używał przy tym słów, że aż ci uszy więdły" - według mnie "im" uszy więdły

    “kurwa”,“ujebię” i“zapierdolę.” - tu brakuje spacji, te cudzusłowia są jakieś dziwaczne i kropka na zewnątrz;)
    Oks. Tyle wsparcia.

    Tak słodziasznie o poczynaniach dziewczynki piszesz, że aż jestem w szoku jak duży kontrast z krwawymi jatkami. To plus, elastycznyś.

    " klątwa nagłego płaczu ciągle wisiała w powietrzu" - wyłapałam "acha" ;)

    "Prewencja. Tak to się zowie, gdy zapobiegasz czemuś, zanim to się jeszcze wydarzyło. Dosłownie, jakbyś umiała zakrzywiać czas" - definiowanie czegokolwiek w tekstach - si, mam lekką manię wręcz

    "Przytuliła" - mamy też wstaweczkę, i znowu dziubaskowa. To nie jest zarzut (żebyś se nie myślał), gdy mówię, że jest słodziasznie. Po prostu jestem w szoku.

    "Nie wyżywaj się na mnie, bo powiem ojcu.
    Bardzo ją zabolało ostatnie słow" - to samo pomyślałam, że jak nie "tatko", to robi się srogo

    Ok. Strasznie po chamsku jest skończyć rozdział w takim momencie... ;p Widzę zamysł umiejscowienia w tej scenerii właśnie dzieci, bo ich nieznajomość świata podbija trud sytuacji. I idąc tym tropem, wczułeś się w te dziecięce myśli i rozmowy idealnie. Czekam na następną, ciekawam co w garze :D Pewnie marchewka albo ziemnior, ale zakończenie dobrze urwane, produkuje myśli.

    Pięć gwiazd niczym pięć pomysłów na to, co jest w garze :>
  • Canulas 05.03.2018
    Ja nie mam siły.
    Łodkomentuje, gdy się zbudzę nowym i lepsiejszym bydlęciem.
  • Ritha 05.03.2018
    Can, ustalmy na przyszłość, że zacznę się zastanawiać nad brakiem odzewu po 48 h, jak policja :D
  • Canulas 05.03.2018
    Ritha, nie szukajcie ciała w wodzie.
  • Ritha 05.03.2018
    Będziemy szukać w garze.
  • Ritha 05.03.2018
    (ciekawi mnie czemu nie akurat w wodzie, ale to mie możesz jutro roztłumaczyć)
  • Canulas 06.03.2018
    naprawiłem. Dziękuję.
  • Felicjanna 06.03.2018
    biedne dzieci, ech! Straszne to idę popisać swoje absurdy
  • Canulas 06.03.2018
    I teraz pytanie czy straszne, czy "straszne" ;)
  • Felicjanna 06.03.2018
    Canulas straszne w treści i wymowie. Napisane świetnie.
    To chyba oczywiste, skoro czuję, co czuję
  • Canulas 06.03.2018
    Felicjanna , dopytuję, bo (o czym już wyżej) czuję ociupinę drewna w tym.
    Nie że wiele, ale...
    No nic. Ok. Miło
  • Szudracz 06.03.2018
    Wróciło jedno moje wspomnie z dzieciństwa, przez ten pryzmat moich przeżyć - Zajebiste. :)
  • Canulas 06.03.2018
    Hmmm, no jak w nutkę osobistą siadło, to... ;)
  • Agnieszka Gu 06.03.2018
    Dobry wieczór,

    wsparcie tech.:
    "...klątwa nagłego płaczu ciągle wisiała w powietrzu." - ładnie napisane
    "“ujebię” i“zapierdolę.” " - po i spacja

    Akcja ruszyła w kierunku opisu ludzkich zachowań w obliczu armagedonu. Ciekawe, jak to dalej rozbudujesz. Psychika ludzka bardzo się zmienia pod wpływem ekstremalnych przeżyć. I jeszcze ta reakcja siostry na śmierć brata...
    Pozdrawiam :)
  • Canulas 06.03.2018
    I A.Gu również dzięki za wizytę.
  • Enchanteuse 11.03.2018
    Oj, Canulasie, widzę, że na bogato :)
    Póki co, wychodzi z tego wcale niezła historia. Niemal niewiarygodne jest to, jak bardzo zmienia się życie bohaterów po "ataku asteroidy". Nie znam się na tym, więc nie wiem na ile prawdopodobne jest coś takiego, ale skutki opisane przez Ciebie są zatrważające.
    Poza tym, jak zwykle stylowi nie mam nic do zarzucenia, no i - będę śledzić, w miarę możliwości.
  • Canulas 11.03.2018
    Dzięki, Ench. Zobaczymy jak to się potoczy.
  • Kim 13.03.2018
    Ciekawy tekst. Językowo raczej nie szalałeś, bo nie było jak. Dzieci? Dziwny temat, jak na ciebie. Nawet jeszcze nikomu nie odpadła głowa, skóra nie zaczęła schodzić żywcem, a umarła tylko jedna osoba i to na początku :P
    No to rzucę okiem jeszcze na tę drugą serię ;)
  • Canulas 13.03.2018
    Kim - tu sprawa wygląda tak, że mam z... - no ja wiem - napisane z dawna na jakieś 8 części. jestem gdzieś w połowie. Będę kontynuował, na dniach. I oj tam, że nie umiera. Bez szufladek mię tu.
  • Kim 13.03.2018
    Canulas to popraw i rzuć minskiem :) Czekam
  • Canulas 13.03.2018
    Kim, nie - cichaj
  • Ozar 18.04.2018
    Przeczytałem i niestety lekko odpływam kto, co i jak, ale poczytam dalej może coś bardziej skumam. Masz jakąś dziwną dla mnie manierę pisania o czymś tak jakby z boku z mnóstwem dodatków tez latających na około. Tak to widze. Ja bym to opisał tak jak sie dzieje, a u ciebie wszystko takie psychodeliczne. To nie zarzut a uwaga hahahahaha.
  • Canulas 18.04.2018
    Może się jakoś mijamy. Nie wiem. Zobacz jeszcze trójkę i jak nie siądzie, to się nie męćz. To ma przyjemność sprawiać.
    Pozdrex
  • Margerita 21.04.2018
    biedny Michał, aż mi się oczy za szkliły dzielna dziewczynka, że zdobyła się na odwagę, żeby zaciągnąć ciało brata do łazienki zniszczone oczywiści pięć
  • Canulas 21.04.2018
    Marg, Ty naprawdę czytasz. Jestem urzeczony :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania