Lekką ręką napisane, jedyne czego nie rozumiem, to tych Twoich ciągotek do wszelkiego brudu i robactwa... Moim zdaniem wyciągnąć spod tej hałdy płytek.
może i racja. Tekst nie odleżał. To stary tekst, choć nieukończony. Ani piękny, ani mądry. Opowi ma też dla mnie wymiar katalogowania. Dzięki za wizytę, Betti. Skąd ciągoty? - Nie wiem. To już pewnie kwestia psychiatry by była.
„— Chyba nie lałaś. Ja się tobą opiekuję i tyle.
— Ty? — Pokręciła głową. — A to dobre. Ty małe gówno jesteś.
— Ty jeszcze mniejsze” – jak słodko, aż żal, że nie miałam rodzeństwa w moim wieku, żeby się tak naparzać
„Brudne gacie połączone ze starą wodą z pralki, przemnożone przez zapocone skarpetki. A potem jeszcze pomnożone przez tysiąc. Albo i nie, pomyślał. Przez milion” :>
Straszenie w dzieciństwie dziewczynek pająkami/wężami /robakami i innym gównem to czyste chamstwo!
„Nie miał bladego pojęcia, że piętro niżej ktoś wpatruje się w sufit” – intrygujące
„Zamknęła oczy, czując przy twarzy kwaśny odór rozkładu i skryła twarz, oczekując najgorszego”- 2x twarz
Wcale nie dziwne, że Wojtka przerosło zadanie.
Część okej, kontynuacja poprzedniej, bez fajerwerków, ale też bez zastrzeżeń. Zara lecę dalej :)
„Zamknęła oczy, czując przy twarzy kwaśny odór rozkładu i skryła twarz, oczekując najgorszego”- 2x twarz" - racja. Tak jeszcze ze trzy części będą ze szuflady, a potem już na żywca będzie pisane.
no z tym psem genialnie zagrałeś. Plan, czy zrobiło Ci się dziecka żal?
Lecę dalej, pod napięciem. Chciałabym tak pisać, żeby ludziska chcieli zaraz wiedzieć, co za rogiem albo bali się stronki wyświetlić.
Nie - nie robi mi się nikogo żal. ALbo robi, ale potem i tak zabijam czy coś. Musi na kimś zależeć, żeby wstrząsnąć. Sorry, że z opóźnieniem, ale opóźnienie mam wkalkulowane w żywot.
Przeczytałem i zastanawia mnie twoje podejście do wszelkich robali, pająków itd. To zazwyczaj jakieś paskudne dziwne stwory. Kurdę ciekawi mnie dlaczego wszystko tak trudno opisujesz. jak sam kiedyś napisałeś "twój pragmatyzm zderzył sie z moim pojebaniem" Mnie to ciekawi dlaczego tak ? a nie normalnie? Po co te psychodeliczne odjazdy do wszystkiego? Nie kumam? Kurdę sam nie wiem ganić, czy podziwiać? Pierwszy raz zderzam się z czyms takim i dlatego pytam dlaczego tak? Sorka ale nie nawidzę czegoś nie rozumieć!
Hmmm, opko nie ma mieć wydźwięku przyrodniczego z głosem Czubówny w tle. Modła grozy ma mieć wydźwięk w opisywaniu wszystkiego przez pryzmat właśnie grozy, horroru i turpizmu. Dlatego epatuję tak dosadnymi opisami, choć... czy one takie mocne znowu? Rzecz gustu.
Ps. Ważne też jest to, że to stare opko. Wtedy byłem głupszy, młodszy i mialem mniej hp.
Pozdrox
https://pl.wikipedia.org/wiki/Turpizm - opowiadanie moje "Zbyt długo w domu" jest turpizmem w czystej postaci. Nie, że polecam, bo raczej Ci nie siądzie, ale tam windowałem te kwestie.
No, ale to w myśl literackiego języka. Kwestia stylu. Staram się nie być barokowo kwiecisty jak Poe czy Lovecraft, a też nie chcę być zbyt pragmatyczny. Teraz mam taki moment, że często łączę wszystko w poetyckiej prozie. Ostatnio mnie w te nurty niesie.
Can nie rozumiemy się. Porównaj mojego Majora Kuzniecowa do twoich tekstów. U mnie jest mnich jest demon i trzeba go pokonać wszystko w miarę jasne. U ciebie aż sie prosi o pytanie o co chodziło autorowi, bo tak prosto nie da sie tego wytłumaczyć. Wszystko jest tak skomplikowane, że prosty czytelnik na pewno nie wie o co biega? Rozumiesz?
No proszę chłopak jeszcze pyskuje siostrze, co ten smarkacz zamierza robić w tej łazience pełnej fuj pająków z Wojtka jest odważny młodzieniec przeczytałam z przyjemnością pięć
Komentarze (29)
drobiazg:
"Kiedy jednak złapał brata za nogę, próbując wyciągnąć jego ciało tej hałdy płytek," - z pod tej hałdy płytek (?)
Poza tym spoko, może być, choć niekoniecznie to lektura do poduszki ;)
Obaczymy, co dalej...
Pozdrowionka :))
Pozdrawiam.
http://www.opowi.pl/plaskie-kamyki-nie-potrafia-latac-a40155/ - tutaj starałem się dotknąć tego tematu i ten, no nie wiem.
— Ty? — Pokręciła głową. — A to dobre. Ty małe gówno jesteś.
— Ty jeszcze mniejsze” – jak słodko, aż żal, że nie miałam rodzeństwa w moim wieku, żeby się tak naparzać
„Brudne gacie połączone ze starą wodą z pralki, przemnożone przez zapocone skarpetki. A potem jeszcze pomnożone przez tysiąc. Albo i nie, pomyślał. Przez milion” :>
Straszenie w dzieciństwie dziewczynek pająkami/wężami /robakami i innym gównem to czyste chamstwo!
„Nie miał bladego pojęcia, że piętro niżej ktoś wpatruje się w sufit” – intrygujące
„Zamknęła oczy, czując przy twarzy kwaśny odór rozkładu i skryła twarz, oczekując najgorszego”- 2x twarz
Wcale nie dziwne, że Wojtka przerosło zadanie.
Część okej, kontynuacja poprzedniej, bez fajerwerków, ale też bez zastrzeżeń. Zara lecę dalej :)
Lecę dalej, pod napięciem. Chciałabym tak pisać, żeby ludziska chcieli zaraz wiedzieć, co za rogiem albo bali się stronki wyświetlić.
Ps. Ważne też jest to, że to stare opko. Wtedy byłem głupszy, młodszy i mialem mniej hp.
Pozdrox
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania