Poprzednie częściAri odcinek 1

Ari odcinek 67

Wojsław opowiedział dwie historie z własnego życia i nie dbał o to, czy mu uwierzą, czy będą się po cichu z niego naśmiewać. Najważniejsze, że była to prawda , której nie musiał się wstydzić.

- Cieszę się, że się przełamałeś, ponieważ gdzieś w tobie pod wpływem wieloletniego powtarzania pewnych schematów przyjętych przez współczesną ludzką naukę, jako jedyną prawdę tkwi rodzaj blokady, która w podświadomości nie dopuszcza do odkrycia prawdziwych wydarzeń pomimo istnienia licznych dowodów. Dlatego zacznę od najbardziej dla mnie bliskiego przykładu. Ponad dwa tysiące lat temu społeczeństwa dzisiejszego Kazachstanu utrzymywały z moimi dalekimi krewnymi bliskie kontakty. Widocznie było dla nich to ważne, skoro chcieli to udokumentować i skalne ściany w jaskiniach pokrywali rysunkami ludzi z Sasquatami. Nawet chińskie zapiski z tamtego okresu wspominają o naszym dość licznym istnieniu. Uzurpatorowi nasza między gatunkowa wymiana kulturowa i naukowa bardzo przeszkadzała, więc postanowił ją zniszczyć. Zaczęto nas krzywdzić zaczynając od rozpowszechniania nieprawdziwych historii, które przedstawiały nas jako odrażającego człowieka ze śniegu, ponieważ dla bezpieczeństwa, ocalałe resztki z pogromu schroniły się w wysokich górach. Tylko nie do tego zmierzam, pragnę wspomnieć o dziecku pramatki - człowieku. Zachowane odciski ich stóp i śladów szytej podeszwy buta pochodzą z przed trzystu pięćdziesięciu milionów lat, a szkielety odnajdywano w warstwach geologicznych starszych od dinozaurów. Według oficjalnej nauki dinozaury wyginęły na skutek uderzenia meteorytu. Tylko jak wytłumaczyć fakt, że waran, krokodyl, kajman, ptaki czy domowa kura przeżyły, a inne nie, chociaż warunki do przetrwania mieli podobne. Kiedy logicznie się tego nie dało, to należało wszystko zignorować i pójść dalej, więc pomijając fakty tworzono pewien schemat. Współczesny człowiek narodził się dwa miliony lat temu w dzisiejszej Afryce schodząc z drzewa do spółki z pawianami. Około półtora miliona lat temu pawiany podzieliły się na dwie grupy i w niezmienionej formie pozostały do czasów współczesnych. Natomiast praczłowiek podzielił się i Europę opanowali Neandertalczycy, a Afrykę Homo sapiens. Teren dzisiejszego Izraela był granicą obu ras i dochodziło w nim do kontaktów, gdzie następowało krzyżowanie i rodziły się dzieci o cechach pośrednich, których przynależność gatunkowa stanowiła przedmiot kontrowersji. Natomiast na pozostałych obszarach cechy charakterystyczne dla obu gatunków pozostawały niezmienne. Zjawisko hybrydyzacji międzygatunkowej jeszcze do niedawna było słabo rozpoznawalne przez współczesną ludzką naukę i kwestionowane. Nawet hybrydy między niedźwiedziami polarnymi i brunatnymi grizzly były przez naukowców niezauważane. Sama hybrydyzacja nie polega na ustawieniu hierarchii w systematyce gatunku, tylko może stanowić początek zmian ewolucyjnych. Podobnie było z człowiekiem, który średnio dwadzieścia procent genomu otrzymał od neandertalskich przodków, z wyjątkiem subsaharyjskich Afrykanów, oraz odziedziczył pewną część nazwaną duchami, ponieważ nikt obecnie nie potrafi wiarygodnie wyjaśnić do kogo należały. Dołożyły się również geny denisowian, o których właściwie nic nie wiecie i w taki sposób mamy obraz całości. Dopiero na kilka lat przed obecnym konfliktem nuklearnym ludzkość zaczęła zdawać sobie sprawę, że jeszcze przed tysiącami lat dzielili planetę z innymi rozumnymi gatunkami. Kiedyś na samym początku młodej Ziemi jasno i wyraźnie były wytyczone miejsca przebywania, czy sposoby przemieszczania się po terenach prowadzonych prac naukowych przez inne grupy badawcze. Było to tak ściśle przestrzegane, że późniejsze osadnictwo zostało ograniczone do obszarów uzgodnionych podczas pierwszej konferencji naukowej mającej na celu zabezpieczenie dorobku naukowego centrów badawczych z różnych planet. Swoistą kotwicą trzymającą pierwszych stałych mieszkańców w tych miejscach były prastare drzwi komunikacyjne powiązane z tunelami szybkiego transportu, którymi pierwsi przedstawiciele rozumnych ras, jako grupy badawcze, przybyli na jeszcze nie całkiem wystudzoną Ziemię. Wydarzenie to miało miejsce przed czterema miliardami lat, niedługo po stworzeniu przez pramatkę układu słonecznego. Przybyli pierwsi naukowcy przywieźli ze sobą niezbędny sprzęt i wiedzę do stworzenia biosfery ze swoich planet. Potrzebną energię pozyskali z uruchomionych reaktorów jądrowych. Gdy zaobserwowano pierwsze sukcesy, dostarczono partię bakterii beztlenowych. Następne ekspedycje pojawiły się dość sporadycznie przywożąc z sobą bakterie produkujące tlen. Kiedy podwaliny życia zadomowiły się na młodej planecie zaczęto już systematycznie dostarczać organizmy wielokomórkowe i gdy zaistniały sprzyjające warunki dla roślin, wsiano jeszcze nieśmiało nasiona i posadzono pierwsze sadzonki. Była to gigantyczna praca, którą należało dokonać pomimo wielu przeciwności, skoro nie wszystkie posadzone rośliny chciały wyrosnąć w innej glebie, ponieważ zawarte w niej mikroelementy znacząco różniły się od miejsc z jakich roślinność została pozyskana. Dopiero kiedy uporano się z większością problemów mogły pojawić się zwierzęta. Niestety nie wszystkie projekty badawcze zostały zakończone pomyślnie pomimo początkowych sukcesów. Najlepszym przykładem jest eksplozja życia morskiego, dzielona okresami wymierania gatunków po wypuszczeniu na wolność, które nie były w stanie się w pełni zaadaptować do stworzonego środowiska. Całą masę problemów spowodowali sami naukowcy, ambitnie dążący do przeniesienia ze swoich planet niezaadaptowanych do ziemskich warunków roślin i niezmienionych form życia. Wiele projektów naukowych poniosło porażki, gdy przez niewłaściwą ingerencję w skorupę ziemską doprowadzono do gigantycznych wybuchów wulkanów. Wtedy pierwszy i jak do tej pory jedyny raz interweniowała pramatka, która powstrzymała unicestwienie wszelakiego życia na planecie. Zanim to nastąpiło zdążyło wyginąć ponad dziewięćdziesiąt pięć procent zwierząt żyjących w oceanach i prawie wszystkie lądowe. Zniszczenie dorobku naukowego i prawie całkowita klęska uświadomiła zespołom badawczym konieczność współpracy, a nie tylko rywalizację, ponieważ w przeciwnym przypadku kolejne szalone eksperymenty doprowadzą do totalnej zagłady planety. Właśnie w taki sposób powstała pierwsza cywilizacja składająca się nie tylko z ludzi, lecz też ze wszystkich rozumnych gatunków. Powstała rada Naznaczonych, która przez miliony lat dbała o przestrzeganie prawa i rozwój nauki. Jasno i wyraźnie wydzielono strefy wpływów, wyznaczając kontynenty dla poszczególnych gatunków zwierząt, roślin, a strażnikiem stały się mikroby. Maleńkie pasożyty atakują podróżników niepostrzeżenie. Część z wywołanych przez nie dolegliwości nich szybko mija, lecz bywają też bardzo niebezpieczne. Należy do nich występująca w Ameryce Południowej w okolicach zwrotnika żółta febra. Półwysep Indyjski charakteryzuje biały trąd, południową Europę żółtaczka pokarmowa i malaria, a Afrykę na małe części rozdziela gorączka krwotoczna, dur brzuszny, cholera, ślepota rzeczna, malaria, choroba słoniowa, Zika, polo. Innego i nie mniej ważnego podziału dokonuje flora bakteryjna zamieszkująca jelita. Niestety nie wszyscy chcieli szanować prawo i powstrzymać swoje chore zapędy i ambicje dla dobra ogółu. Jednak pomimo wielu trudności konsensus utrzymywano do czasu obalenia Rady. Wraz z jej upadkiem Uzurpator ze swoimi poplecznikami świadomie i z premedytacją niszczył dorobek, nie tylko naukowy. Pomimo dużych nakładów i sporych wysiłków w pamięci prostych ludzi pozostały przekazywane z pokolenia na pokolenie wspomnienia o jednorożcu żyjącym jeszcze trzydzieści tysięcy lat temu na terenach dzisiejszej Syberii i przez paleontologów nazwanym jednorożcem syberyjskim. Badania DNA z odnalezionych kości upewniły współczesnych badaczy, że jednorożec nie miał wiele wspólnego z nosorożcem jakiego znamy, a pokarmem jego była jedynie trawa. Wszystkie odnalezione szkielety były pozbawione spiralnie skręconego jednometrowego rogu, który był uważany za lek na wszystkie dolegliwości i wielki afrodyzjak. Krążąca opinia o cudownych właściwościach rogu była nieprawdziwa, lecz przyczyniła się do wytępienia gatunku. Podobne przeświadczenie w czasach współczesnych pokutowało o rogu nosorożca i przyczyniło się walnie do zmniejszenia jego populacji, chociaż badania laboratoryjne sproszkowanego rogu nie potwierdzały jego cudownych właściwości.

Kiedy Sasquatka mówiła, Wojsław przypominał sobie gatunki zwierząt zamieszkujące w ZOO, lecz pochodzące z różnych kontynentów i oczami wyobraźni widział je. Pod napływem wspomnień przypomniał mu się program popularno naukowy i wspaniałe zdjęcia podwodne, jaki wyemitowała telewizja publiczna przed jego wyjazdem po antyki, gdzie spotkał Ari i rozpoczęła się jego niesamowita historia. Film pokazywał dno jeziora Wan w Turcji, gdzie natrafiono na liczące przynajmniej trzy tysiące lat świetnie zachowane ruiny twierdzy. Naukowcy odkrycie określili mianem cudu i powstanie fortecy z racji przyjętej doktryny wyznaczyli na epokę brązu. Jednak nikt nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zaginięcie potężnego miasta na tysiąc lat przed naszą erą nie zostało nigdzie odnotowane?

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • konfiguracja 01.07.2019
    Nawet wciągnęło, antropologia i futuro.
    Ale że aż 20% genomu od neandertalczyka... dziwne.
    4.
  • Już dawno naukowcy stwierdzili, że pies im bardziej skundlony, zmieszany, tym odporniejszy na choroby i ogólnie zdrowszy. To tyczy się dokładnie wszystkich gatunków, ludzi też. Z każdej krzyżówki, kolejne pokolenia dostają coraz to bogatsze pakiety genów.
    Z tymi polowaniami dla rogów czy innych rodzajów afrodyzjaków, to jest chyba największa hańba ludzkości, przynajmniej w 20 i 21 wieku. Takich kłusowników, paserów i handlarzy od razu powinno się... Nie będę kończył!
  • Pasja 06.08.2019
    Ciekawe co piszesz, że:
    Uzurpatorowi nasza między gatunkowa wymiana kulturowa i naukowa bardzo przeszkadzała, więc postanowił ją zniszczyć.
    I to może być prawdą. Zaczęto wszelkie doświadczenia z ludzkim gatunkiem i kreowania nadludzi. Jak wyżej napisał Maurycy... hańba dla człowieka kiedy strzela do bezbronnej zwierzyny celem zarobku.

    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania