Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Arytmia
Bez szmeru słowa płaszczę się w długą linię
twojej dłoni
nieodwracalnej do tyłu
na prześcieradle obca tkanka
przykryta grubą kreską pomadki do ust
puste miejsce na brudną miłość
Przecieram oczy
pukam się w głowę
ale i tam
nie chcesz mnie wpuścić
bez znieczulenia
wydrapuje z siebie
ostatni zapach twojego ciała
izolatkę snu.
Komentarze (8)
W ostatniej strofoidzie przeszkadza mi nieco ilość zamków osobowych: mnie, siebie, twojego.
"Izolatkę snu" bym wyodrębnił.
Dobry wiersz. Agresywny, ale nie ordynarny.
Fajne obrazowanie za pomocą ostrych słów i równie dobrze dobranej do nich konstrukcji.
Metafory są boleśnie życiowe.
Podoba mi się.
Umkło mi. (:
Pozdrawiam.
W drugiej prawie oprócz pukania się w głowę, wszystko.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania