Asystolia
J'en parlerai au diable
Si l'heure vient à sonner
De m'asseoir à sa table
Et dire ma vérité
J'en parlerai au diable
Il saura m’écouter
L'innocent, le coupable
L'homme que j'ai été
Pierre Jouishomme
horyzont. prościutki, jak od linijki
za nim - niewiele, paru prawdomównych diabłów
rżnie w karty o czyjąś przeszłość
któremu się przyfarci
- będzie mógł się w niej osiedlić
zasadzić drzewo, może nawet
- pokrólować przez godzinkę
i jeszcze - szkółka. nie do uczęszczania
(napisałbym, czym grozi próba, ale się boję)
zamurowane drzwi. ci w środku
hordy prymusów, kujonerie - ćwiczą
każdy ma przykazane
starać się pisać jak najwyraźniej
nie wykraczać poza poziomy margines
jedna obok drugiej:
wąskie, wychudłe litery. aż wydarzenia
będą nieczytelne, dawny los
który ścibolą, pamiętniczą
stanie się cieniutki i papierowy niczym syk
zwierzaka z legendy o Ogrodzie. aż ze wspomnień
powstaną drgawki. zygzaki. kolczasty
ostry drut oddzielający Raje
Różowe od Niebieskich
z ostatniej chwili: wygrał ten średniego wzrostu
w tweedowej marynarce
(stumiliardowy raz z rzędu!)
znów ktoś ma przerąbane
Komentarze (6)
Sens przeszłości - tak najogólniej. Babrania się w niej, opisywania pod marginesem i zawsze w asyście diabła żywiącego się treścią.
Ubożenie.
5!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania