Autobiografia
Wielki czołownik na pustawym lądzie
Samotne podróże pośród nocnej warty
Drzwiami uderzawszy rozległ się głos
To Moszniak, przyjaciel jego najdroższy
Bąknąwszy po cichutku ten usłyszał
Złajdaczał się Drożdżak cały i po chwili
Uciekł w nieznane lądy jakoby ponownie
Wrócić do domu zamiaru nie miał.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania