Drabble → Epizod w Kosmosie
–––//–––
Pięcioletni chłopczyk siedzi na obramowaniu piaskownicy.
Bierze wiaderko. Jest miękkie jak gorący wosk, a on zapada się w drewnianą deskę.
Zaczyna głośno płakać. Nie może wytrzymać bólu. Nogi stają się gęstą mazią.
Cisza łez wchłania ostatnie chwile.
W dolinie umiera wspomnienie miasta. Domy sprawiają wrażenie żywych istot. Bezkształtne ciała, wyzwalają plastyczne odgłosy zapadania.
Bulgocząca plama, która była chłopcem, nie słyszy już tych dźwięków.
Planeta Ziemia przeobraża się w chaotycznie wymieszaną masę wszystkiego, co jeszcze tak niedawno żyło lub po prostu istniało.
*
–– Chyba żeśmy trochę przedobrzyli, z tym rozpuszczalnikiem zła i wszelkiej niesprawiedliwości. Nie sądzisz?
–– Sądzę.
–– Hmm… przecież chcieliśmy pomóc.
Komentarze (22)
Pozdrawiam!
Natura-ewolucja/Bóg nie wymyślił tego "przypadkiem", to dobrze zaplanowane działanie. Choć bywa druzgoczące i wtedy trzeba rozpuszczalnika...
Bardzo dobre!
Pozdrawiam.
W przeciwnym wypadku, aż takiej wolnej woli, byśmy nie mieli. A może to cena...?
A ceną jest zło i cierpienie. Ale nie byłoby, paradoksalnie, naszego cierpienia rozciągniętego w czasie bez naszej "woli". Jakkolwiek to brzmi. Choć ta nasza "wola" bywa niezamierzona, czasem ukryta.
A ona jest widocznie wartością nadrzędną. Chociaż nasza wolna wola nie jest... zupełna.
Nie możemy zdecydować o swoim zaistnieniu - lub nie - na świecie.
Widocznie nie udostępniono nam ''wszystkich danych'' by to zrozumieć. Pozdrawiam:)
Niestety, żeby było sobą, musi mieć swoje warunki życia. My też. I czasem przychodzi coś, co nas rozpuszcza jak plastelinę. Wcale nie z innego świata. Z tego. Że już nic nie jest takie samo nawet jak ulepi się na nowo. Taka mi jakoś fantazja wlazła.
Pozdrówki :-)
Później czasami trudno, wrócić do tego samego kształtu.Pozdrawiam:)
Pozdro, DD :)
Skąd byśmy wiedzieli, że to dobro, bez przeciwstawnego punktu odniesienia.
Jest jeszcze - ''szarość'' Wypadkowa. Pozdrawiam:)
Snujące się dusze byłych żywych, bez pamięci, w obojętnym smutku, które zlatywały się do krwi wlanej w otwór ziemi, gdy ktoś chciał się z nimi kontaktować.
Krew nie jest szara :)
Chodziło mi raczej o sytuacje, gdzie ''mniejsze zło'' może uchronić przed ''dużo większym'' a czasu na decyzje jest np:10 sek.
Albo zniszczymy ''część''... albo bez decyzji, wszystko zniszczymy.
Ciekawa przemiana ziemi w jedną masę.
Pozdrawiam
Chyba mogą być...''srebrne środki'' ale o ''złote'' to raczej trudno. Pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania