Baba Jaga.
Pośród lasu ciemnego jak piekło.
Stała chatka baby Jagi.
Choć nie była czarownicą.
Nikt odwiedzić jej nie miał odwagi.
Z braku towarzystwa.
Często się po lesie błąkała.
Bo twierdziła należy jej się.
Szczęścia szczypta choć mała.
I żyła by nadal.
W domku na kużej nodze.
Gdyby nie miłość.
Do królewicza.
Wiedząc że nie pierwszej jest młodości.
Na łysą górę się udała.
Tam w zamian za miłość i młodość.
Duszę diabłu oddała.
W tym całym zamieszaniu się nie spodziewała.
Że do królewicza inna miłością zapałała.
Miała dwa wyjścia ją lub siebie zabić.
Bo diabeł jej obiecał.
Że gdy miłości królewicza nie zdobędzie.
Jej młodość przeminie szybko.
A domem jej bedzie piekło.
Więc z miłości z wieży skoczyła.
Ale zlitował się nad nią Bóg.
I w gwiazdę się zmieniła.
I teraz czuwa nad swym serca panem.
I koi każdą jego serca ranę.
Komentarze (6)
na dnią- nad nią
mimo błędów podobało mi się ^^ i daję 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania