Babcia

Bóg nie mógł być wszędzie, więc stworzył babcię.

Babcia... Tak bardzo ją kocham, że widząc, jak z dnia na dzień słabnie, pragnę oddać jej, choć część mojego życia by przeżyła je wspólnie ze mną, przy niej Okrasa i Pascal, mogą ugotować jedynie wrzątek... Niech żyje nam jak najdłużej, lecz nie wszyscy żyją wiecznie. Przychodzi

taki moment, gdy umierają, a wtedy pozostaje nam dziadek, albo i nie. No, ale cóż.... Co ja będę dalej paplać, bo was zanudzę.... Posłuchajcie tej historii....

 

,,Babcia”

 

ROZDZIAŁ 1

 

- Babciu! - zawołał mój młodszy brat Piter

Babcia powoli, szurając kapciami, weszła do pokoju.

- O co chodzi, nunuś? Zapytała swoim wesołym głosem

- Zrobisz mi coś do jedzenia?

Jak ja nienawidzę, gdy ktoś każę przemęczać moją babcię!

- PITER! -Krzyknęłam: SAM SOBIE ZRÓB!

- Haha, chyba loda -Zaśmiał się i poszedł do kuchni. - Oj, Madeline! - westchnęła babcia

- On tylko poprosił!

- Ech... No wiem, wiem babciu. - Przytuliłam ją mocno. - Ja nienawidzę, gdy ktoś każe ci, żebyś zrobiła coś za kogoś!

Następne częściBabcia (2) Babcia (3)

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania