Bajka

Marino, Marino

ma słodka dziewczyno

jesteś moją heroiną...

 

Tak sobie podśpiewywałem, idąc borem, lasem,

wymachując fantazyjnym kutasem,

co go trzymałem za pasem.

 

Aż tu nagle pojawił się zły wilk i pyta:

- Hej, młodzieńcze, co to za pyta?

- A to taki ozdobny kutas, taki frędzel. Ongi uplótł go był mój dziad, pradziad.

To znaczy dziad z dziada pradziada - odpowiadam wilkowi śmiało.

I zaczynam coraz to bardziej wymachiwać ozdobnym w supły kutasem, i wywijać

niczym frygą. A był to kutas szczerozłotą nicią oplecion, więc zającami złotymi

od słońca odbitymi wilka oślepiłem, ogłupiłem i omotałem.

Stał z rozdziawioną paszczą i patrzył, a ślina mu z pyska kapała.

Paszczę coraz to bardziej rozdziawiał a ja coraz to mocniej kutasową frygą

wirowałem.

Rozdziawił ją w końcu tak szeroko,

że mogłem mu popatrzeć do paszczy tak głęboko,

że aż mu było widać trzewia,

a w nich zobaczyłem, to niesłychane!

Piernikową chatkę Baby Jagi

sierotkę Marcysię

siedmiu groźnych Krasnoludów

babunię Czerwonego Zerwikaptura

i chatkę puchatkę Marinyyy

Tak zaglądałem i zaglądałem z okiem zbielałym, z gałami na wierzchu,

że zapomniałem z tego wszystkiego wywijać kutasem

i wilk chyc i mnie połknął.

Już w wilku, podśpiewując wiadoma piosnkę, udałem się do chatki Maryny,

tam wzieliśmy szybki ślub bez świadków i bez księdza dobrodzieja,

i żyliśmy długo i szczęśliwie powijając siedmiu malutkich krasnoludków.

Koniec bajki.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Neurotyk 13.07.2016
    baja o kutasie mieczyku :)
  • Nuncjusz 13.07.2016
    bajabongo
  • Neurotyk 13.07.2016
    Nuncjusz, inspiracja? Widzę taki kolaż postmodernistyczny, mieszanie w garnku rożnych pyszności :)
  • Nuncjusz 13.07.2016
    Neurotyk inspiracją była Maaaaarina i użerką z nią, taka gorsza wersja Moni z Meksyku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Neurotyk 13.07.2016
    Nuncjusz Moni z Meksyku, ale Meksyk! :)
  • Agnieszka Gu 20.01.2018
    No proszę, można? Można.
  • Ritha 06.03.2018
    "Marino, Marino
    ma słodka dziewczyno
    jesteś moją heroiną..." - jak Margeritowo ;p :D (i wata cukrowa z odpustu przed oczami)

    No właśnie, kutasy to były frędzle jakieś ozdobne przy stroju, co nie? W Panu Tadeuszu coś było o tym, podobno.

    "Tak zaglądałem i zaglądałem z okiem zbielałym, z gałami na wierzchu,
    że zapomniałem z tego wszystkiego wywijać kutasem
    i wilk chyc i mnie połknął" - bardzo Nuncjuszowo :D Dziękuję za uśmiech ;)
  • Nuncjusz 06.03.2018
    Ja też dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania