Ballada o bąku na tapczanie
Julio, jak ci na tapczanie?
Czy sukienka pachnie sianem
już, a może ci dokucza
wysunięta sprężyn nuta?
Czy perfumy wnikły w atłas,
który moja myśl tam kładła?
A jak ci za ciasno, powiedz
- wybijemy stado owiec,
by szeroki tapczan-łąka
zmieścił strumyk, kwiatek, bąka.
By szeroki tapczan-łąka
zmieścił strumyk, kwiatek, bąka.
Hej!
Bąk odleciał, kwiatek zwiędnął,
a ty ciągle na nim ze mną.
Strumyk się przelewa w kranie
i on uschnie na tapczanie...
Komentarze (16)
Hej! xd
Taa, na śmiesznie, lubię, lubię. Twór dla plebsu, czyły dla mła. Dam 1 niemiecki, pięć polskie, lubię się uśmiechać.
Pozdro
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania