Ban na Weryfikatorium (o Opowi też będzie)

Niektórzy piszą o swojej pracy, inni o tym, co jedli na śniadanie, a jeszcze inni wstawiają zdjęcia tego, co jedli, a nawet tego, co wydalili (znam takie osoby i nie mówię tu o Nuncjuszu). Dlatego pomyślałem, że tym razem napiszę o portalu, na którym spędziłem dzieciństwo, wstawiłem swój pierwszy tekst i zostałem skopany po literackim tyłku. Nowych użytkowników nie wita się tam chlebem i solą, tylko strzałem w ryj (chyba, że nie piszą całkiem do dupy). Pewien Detektyw nie wytrzymałby minuty, bo przeklinanie jest surowo wzbronione (refluks świadkiem). Nawet zasłużony user za trzy wulgaryzmy może wylecieć z hukiem. Pewnie nawet admin dostałby bana, gdyby nadużywał słowa dupa. Wstawianie akapitów jest żmudne, niczym nauka Javy. Nowi użytkownicy nie mogą dodawać opowiadań, dopóki nie spełnią rygorystycznych zasad (przynajmniej w porównaniu do Opowi). No i katastrofa dla wielu osób – jeden tekst na tydzień.

A teraz przeciwwaga. Gdybym tam nie publikował, dalej popełniałbym karygodne błędy, moje teksty pod względem technicznym byłyby nieczytelne, a po myślnikach nie wstawiałbym spacji. Jak mówią programiści „żeby pisać trzeba pisać”. I taka naszła mnie refleksja na koniec. Czy Opowi mi pomogło, czy może wręcz przeciwnie? Czy od kiedy tu publikuję mój poziom literacki wzrósł, czy opadł? Nie znam odpowiedzi na te pytania, ale znają je czytelnicy.

( Za ten tekst na Weryfikatorium dostałbym bana)

( Mam wrodzoną skłonność do przesady i żartowania z pewnych rzeczy, więc to żadna antyreklama, ani reklama.)

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (25)

  • Felicjanna 18.12.2017
    ja chyba widzę poprawę u siebie. Przynajmniej, jeżeli chodzi o nadużywanie przecinków
  • Nuncjusz 18.12.2017
    Nigdzie się tak nie rozwinąłem pisarsko jak właśnie na Opowi a jestem na wielu portalach, nie tak zjebanych jak to całe wertykularium, ale zawsze :)
    Wierszy sie tu nie nauczyłem pisać i chyba nigdzie nie nauczę - do tego trzeba mieć dar, ale jeśli chodzi o prozę, to tutaj właśnie wyzwoliłem sie z wszelkich hamulców i piszę genialnie abstrakcyjnie :)
  • fanthomas 18.12.2017
    Tutaj przynajmniej nikt nie blokuje inwencji twórczej, można pisać o wszystkim.
  • fanthomas 18.12.2017
    Jeśli chodzi o abstrakcję to też się rozwinąłem pod tym względem.
  • Konkluzje bardzo trafne, „żeby pisać, trzeba pisać”. Tylko skończony imbecyl, lub zadufana w sobie osoba, która nie przyjmuje krytyki, nie zrobi kroku naprzód, jeśli bedzie ciągle coś robić. Nie każdy musi zostać pisarzem, ale moim zdaniem, każdy może pisać coraz lepiej, choćby był to cień poprawy. O wyjątkach potwierdzających regułę, nie będę mówił głośno :)
  • Canulas 18.12.2017
    Dobry tekst fantomasie. Byłem tam chwilę. Nie wspominam źle, ale cóż Już mnie tam nie ma.
  • Okropny 18.12.2017
    Tu jest twoja parafia, i tu jest twój ksiądz!
  • Nuncjusz 18.12.2017
    Módlmy się!
  • Okropny 18.12.2017
    Nunek, stary pierdzie, skąd tyś ten nick wytrząsnął?
  • Nuncjusz 18.12.2017
    Okropny nick czy awatar?
  • Okropny 18.12.2017
    Nuncjusz a napisałem" awatar"?
  • Nuncjusz 18.12.2017
    Okropny no nie, ale sądziłem, że się jebłeś, bo pytasz mnie nie o jakąs nowość u mnie a o stare sprawy
    Jak zapewne wiesz, kiedyś byłem Filipem z konopi, chciałem się ustatkować i zmienić nie tylko nick ale i zachowanie/osobowość, chciałem stać się kimś innym, lepszym.
    Główkowałem jakiś czas, w końcu padło na nuncjusza, bo brzmi dostojnie, założyłem profil w opisie dałem randomowy cytat po łacinie i przez moment żyłem bogobojnie i poczciwie :)
  • Okropny 18.12.2017
    Nuncjusz i wszystko jasne. Thx
  • fanthomas 18.12.2017
    Nuncjusz Też mnie to ciekawiło. Teraz jestem usatysfakcjonowany.
  • Nuncjusz 18.12.2017
    Możecie te wynurzenia wykorzystać w pisaniu mojej biografii
  • Okropny 18.12.2017
    Nuncjusz "żył, zarl i sral w jednej beczce kiszonej kapusty. Dio-kurwa-genes"
  • Nuncjusz 18.12.2017
    Okropny to może być jako motto :)
  • Ritha 19.12.2017
    Mnie tez to ciekawilo!
  • Ritha 19.12.2017
    Wszystkich ciekawi, a tylko Okropny zapyta jak czlowiek... :D
  • Ritha 19.12.2017
    Ja tu bylam fantomasie (jak to pisze, to wyskakuje mi bankomacie xd), tak jak zem obiecala, ino się nie odezwalam ;)
  • Ritha 19.12.2017
    A co do tamtego portalu - Boszzz... Nie, dziękuję:)
  • Clariosis 29.06.2020
    Witaj, znów przybywam z hordą komentarzy. :)
    No cóż. Jest to temat o którym ostatnio z pewnych względów dużo rozmyślałam... i co mogę rzec? Tak naprawdę nie rozumiem, nigdy nie zrozumiem i nawet nie chcę zrozumieć, co kieruje osobami, które na przysłowiowe "dzień dobry" jadą z nienawistnymi komentarzami w stronę nowicjuszy lub po prostu nowych użytkowników którzy chcą się czymś podzielić, najczęściej też robiąc przytyki do wieku. Na "pojechanie" w mojej opinii zasługują tylko osoby, które uważają się za nieomylne, choć popełniają straszliwe błędy i nie mają zamiaru ich poprawiać, no bo przecież wiedzą najlepiej. Wiadomo, że należy starać się zawsze, by tekst był jak najbardziej poprawny, ale wszystkich błędów nie da się wyeliminować bez specjalistycznej wiedzy, a nawet redaktorom coś czasem umknie. Przesadny perfekcjonizm szkodzi sztuce i tego się trzymam - dla mnie najważniejsze, co tekst sobą przekazuje i żeby był schludnie ułożony. Czyli bez nadmiaru przecinków i ortografów, z akapitami, dobrymi oznaczeniami w dialogach, co kto mówi, by się nie pogubić. Ja jestem zdania, że tekst zawsze można poprawić i zianie ogniem w kogoś tylko dlatego, że jest tam trochę więcej lub mniej błędów nie świadczy o komentującym dobrze, nieważne kim jest - amatorem, językoznawcą, to nie ma dla mnie znaczenia. Ja sama nie jestem geniuszem w poprawności, popełniałam wiele błędów i nadal popełniam, ale to nie znaczy, że moje teksty się do niczego nie nadają i nikt mi tego nie wmówi, jak próbował na przykład pewien głęboko nieszczęśliwy osobnik, którego nieprzyjemność miałam spotkać w dawnej pracy. Miał się za wielkiego pisarza, wyśmiewał mnie za drobne błędy, a sam popełniał ich 4x więcej. Pisanie ma być przyjemnością, czytanie również - jestem zdania, że wspólny dialog i wzajemne wymienianie opinii najlepiej działa, jak i po prostu grzeczne wypisywanie błędów, które powinno się poprawić, a nie jechanie po kimś od stóp do głów, bo śmiał tekst na internet wrzucić. Przecież po to są fora literackie. Pisarze wydający książki też często nie są językoznawcami, ich teksty przechodzą redakcje, nic dziwnego, że jak ktoś dzieli się na internecie tym, co napisał, to nie jest to "perfekcyjne" i wcale być nie musi. A jeżeli ktoś wykłóca się, że jest nieomylny? To olać i niech teksty gniją w czeluściach forum, bez żadnego odzewu, bo nic autora bardziej nie męczy, jak brak feedbacku. Nie ma co języka strzępić na tych, co są "geniuszami" we własnym mniemaniu.
    Pozdrawiam. :)
  • Clariosis 29.06.2020
    Aha, resztę komentarzy napiszę Ci później, bo teraz do roboty muszę wiać. ;)
  • fanthomas 29.06.2020
    Oooo komentarz gigant
  • Clariosis 29.06.2020
    fanthomas Do usług! :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania