Barcelona
Po gorącym niebie
Biegną nagie stopy,
Opalone ciało się wygina
Jeśli jeszcze nie wiesz,
Powiemy ci o tym
To jest właśnie Barcelona!
Zew tysiąca twarzy
Ciągnie mnie od morza
Miasto to wygląda tak!
Sagrada Familia
W niebo niby zorza
Wznosi się dokładnie jak!
Barcelona w górę rośnie
I kolorem zewsząd spływa
Pląsa, krzyczy
Radośnie
Dusza żywa i nieżywa
Sen ten
Kataloński
Razem ze mną
Zacznij śnić,
Poza gwarem
Barcelońskim
Nie chciej nic.
W nocy słońce świeci
Samą aurą ciepła
I nikt jeszcze nie chce spać!
Jeśli chcesz dołączyć,
To sprawa się rzekła
Wita barcelońska brać!
Barcelona w górę rośnie
I kolorem zewsząd spływa
Pląsa, krzyczy
Radośnie
Dusza żywa i nieżywa
Sen ten
Kataloński
Razem ze mną
Zacznij śnić,
Poza gwarem
Barcelońskim
Nie chciej nic.
Zakręt za zakrętem,
Na każdej ulicy
Wszędzie tutaj znajdziesz wikt!
Od południa je się,
W nocy tańczy, krzyczy
Nie śpi tutaj nigdy nikt!
Barcelona w górę rośnie
I kolorem zewsząd spływa
Pląsa, krzyczy
Radośnie
Dusza żywa i nieżywa
Sen ten
Kataloński
Razem ze mną
Zacznij śnić,
Poza gwarem
Barcelońskim
Nie chciej nic.
W morzu się nurzają
Półnagie dziewczyny,
Samym słońcem suszą się!
Do tego spraszają
Wszystkie szumowiny,
Może wezwą również mnie!
Barcelona w górę rośnie
I kolorem zewsząd spływa
Pląsa, krzyczy
Radośnie
Dusza żywa i nieżywa
Sen ten
Kataloński
Razem ze mną
Zacznij śnić,
Poza gwarem
Barcelońskim
Nie chciej nic.
Komentarze (2)
Trochę mi nie siada część:
Miasto to wygląda tak!
Sagrada Familia
W niebo niby zorza
Wznosi się dokładnie jak!
Jak co? Nie dokończyłaś myśli. Wygląda to tak, jakbyś po prostu szukała rymu, ale co poza tym? Co z przekazem? Fajnym rozwiązaniem byłoby, na przykład, gdyby odpowiedź na "jak" znajdowała się w kolejnym wersie, lecz tamten zaczyna się od "Barcelona", a miasto wznoszące się jak Sagrada Famillia – nie bardzo ma to sens.
I nikt jeszcze nie chce spać!
Jeśli chcesz dołączyć,
rada: staraj się następnym razem unikać takich błahych powtórzeń :) spłycają tekst.
Raz używasz przecinków:
(...)
W morzu się nurzają
Półnagie dziewczyny,
Samym słońcem suszą się!
A czasem nie:
(...)
Barcelona w górę rośnie
I kolorem zewsząd spływa [przecinek]
Pląsa, krzyczy
brakuje interpunkcyjnej konsekwencji.
Ale tak poza tym, to podoba mi się tempo nadane w w strofach zaczynających się od "Barcelona w górę rośnie". Robi się lekko, radośnie i w hiszpańskim klimacie :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania