.

 

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (19)

  • KarolaKorman 19.07.2017
    ,, – zaaportowałem w jej kierunku.'' - tu zupełnie nie wiem, co to miało znaczyć. Czyli co zrobił?
    ,, jej bratem – usłyszałem. ''- Usłyszałem dużą, bo nie mówione
    ,,spokojnie omówić dalsze kroki. – I to zadanie dla '' - bez myślnika, bo to dalsza część wypowiedzi
    ,,– Gdzie my jesteśmy? – spytałem.'' - to w nowej linii nie bezpośrednio po opisie
    ,, – śpiewająco przywitał'' - Śpiewająco. Gdyby było: przywitał śpiewająco - wtedy małą
    ,,warto żyć... rozpłynęły '' - warto żyć... - Rozpłynęły
    ,, – drżącym głosem zapytałem.'' - Drżącym
    Antoni ma tyle jeszcze tajemnic do odkrycia, że Tomasz się gubi.
    Pomyślałam o Mariannie. Jak to pozory potrafią zmylić człowieka. Wcześniej skrzekliwy głos sąsiadki doprowadzał Tomasz do szału, a kiedy poznał ją bliżej, z przyjemnością tytułuje ja babcią :) Ona odwzajemni serdeczności i zrobiło się rodzinnie. Czekam na kolejną część. Pozdrawiam :)
  • Pasja 19.07.2017
    Oh Karola dziękuję bardziej dużo za to, że czytasz i poprawiają moje błędy.te dialogi to zmora. O tak Marianna to anioł, chociaż początek ich znajomości był trochę na wyrost przejaskrawiony. Tomasz był także podejrzanym? Ten mur chiński jest coraz wyższy i nie wiem jeszcze co zrobię. Pozdrawiam serdecznie
  • MarBe 19.07.2017
    Jestem zachwycony stylem jakim się posługujesz, dla mnie to język zapomnianych elit. 5)
  • Pasja 19.07.2017
    O MarBe miło mi to słyszeć, ale to chyba nie tak jak myślisz. Uczę się dopiero małymi kroczkami. Pozdrawiam
  • motomrówka 19.07.2017
    Nie jest to język zapomnianych elit, jest to styl, twój styl pasju, zaczynasz, a może już znalazłaś własny język i sprawnie nim operujesz.Brakuje ci kogoś, kto zerknąłby na tekst przed publikacją, bo cudze, żetelne oko, to podstawa. Samemu jest ciężko znaleźć błędy, wiem to po sobie, tyle razy czytam i zawsze coś znajdę, potem publikuję tu i dalej wiszę na edycji, bo trzeba to i tamto zmienić. Wczoraj przed południem wrzucilam wierszyk, a po południu jeszcze go poprawiłam, bo wersy były bez sensu. Dobrze, że Karola ci pomaga.
    Będzię z tego dobra powieść. Fajweczka ;)
  • Pasja 19.07.2017
    Oh Mróweczku ile razy ja sprawdzam i poprawiam i dalej już po publikacji. Ale wierz mi mam znajome dwie dziennikarki i polonistkę którym coś tam podsyłam. I każda w tym samym tekście inaczej poprawia. To samo? Piszę i cieszę się, że przychodzicie do mnie i to się liczy. :-)
  • motomrówka 19.07.2017
    pasju, jeśli mogę coś poradzić, wybierz jedną z tych osób, najlepiej tę najmniej tobie sympatyczną ;) Ilu lekarzy, tyle diagnoz, rozumiesz ;)
  • Pasja 19.07.2017
    motomrówka racja. :-) :-) :-)
  • Ewcia 19.07.2017
    Zrobiło się bardzo rodzinnie i wręcz słodko.Czy, Tomasz umówi się z Olą?Jak potoczą się losy Ewy?Jaka będzie jej reakcja na wieść o bracie?
    Świetne, są twoje teksty, ja przy tobie jestem grafomanką .Daję 5 i pozdrawiam
  • Pasja 19.07.2017
    Ewuś nie przesadzaj. Zaczynasz już jak betti grafomanią rzucać. Wszyscy piszemy jak potrafimy i to jest dobrze. A losy bohaterów biegną i jeszcze sama nie wiem jak się potoczą, ale coś mi świta. Pozdrawiam
  • Ewcia 19.07.2017
    Wciągnęły mnie perypetie Tomasza bardzo.Potrafisz zaciekawić fabułą, mam wrażenie, że moje opowiadania przy twoich tekstach są marne.Trzymaj tak dalej.
  • Margerita 22.07.2017
    pięć dodałam 37 część
  • Pasja 22.07.2017
    Już lecę. Pozdrawiam
  • Tanaris 25.07.2017
    Pozostaje czekać na kolejną część. 5 :)
  • Pasja 25.07.2017
    No już się powoli piszę. Miłego wieczoru
  • Desideria 27.07.2017
    Tomek nigdy nie miał prawdziwej rodziny, a teraz pojawiła się szansa, żeby mieć choć jej cząstkę. Zostawiam 5 i czekam na kolejne części. Pozdrawiam :)
  • Pasja 27.07.2017
    Masz rację, wychowywany tylko przez dwie kobiety, które go zniewoliły. Cieszę się, że wytrwałość do tej części. Pozdrawiam
  • Tina12 29.07.2017
    Nadrabiam zaległości. Ciekawi mnie po co poszli do psychiatryka.
  • Pasja 29.07.2017
    Zaraz się dowiesz? Dziękuję ki za wytrwałość. Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania