Poprzednie częściBasburniacy #1

Basburniacy #2

– Te, Ola na co się tak gapisz?

– Co? – Aleksandra zamrugała kilka razy zanim rozpoznała głos Albatrosa-Jacka – swojego sąsiada. Wychylał się przez okno swojego pokoju. – Bo… E… – zerknęła w stronę płotu. Puszczyk zniknął. – Mogę wejść?

– Tak, oczywiście. – powiedział chłopak z uśmiechem. Dziewczyna weszła do domu. – Chodź do góry! – zawołał. Wbiegła na piętro do jego pokoju. – Więc o co chodziło?

Ola opowiedziała wszystko po kolei, od wczorajszego wieczoru.

– A potem się pokazałeś. – zakończyła. – Co o tym myślisz?

– Ciekawe. Gdzie jest ta sowa?

– Zniknęła.

– Coraz ciekawiej. A co myślę? Myślę, że nie myślę. – często lubił zarzucać swoich rozmówców dziwnymi wnioskami. Oboje zaczęli się śmiać. – Żartowałem. Jeżeli powiedział, że masz pójść na nim, to prawdopodobnie jeszcze się pokaże. Pytanie tylko, czy znowu ci zapuka do okna, czy tym razem zrobi to z inny sposób.

– Czyli mam poczekać?

– Właśnie.

 

***

Po kilku dniach Ola o tum zupełnie zapomniała.

Pewnego popołudnia poszła ze swoją siostrą Miecią na spacer. Mieczysława Mazur miała włosy zaplecione w dwa długie, ciemne warkocze. Jej niebieskie oczy często się śmiały, a na szczupłej sylwetce leżały idealnie wszystkie ubrania.

Gdy szły polną drogą, Aleksandra zobaczyła ptaka, który leciał w ich stronę. Po chwili słońce wyszło zza chmury i pióra zwierzęcia odbiły promienie, ukazując swój złoty kolor. Przypomniała sobie o zdarzeniach sprzed połowy miesiąca. Wkrótce puszczyk usiadł przed nimi na drodze. Siostry zatrzymały się.

– Jak się nazywasz? Ostatnio mi nie powiedziałeś. Zagadała Ola.

– Kto to jest? – Starsza siostra z ciekawością przypatrywała się ptakowi o niespotykanym kolorze.

– Później ci wytłumaczę.

– Jestem Bob. Tym razem pójdziesz za mną, czy ta panienka ma zamiar ci w tym przeszkodzić? – oznajmił puszczyk.

Dziewczyny roześmiały się.

– Nie, raczej nie. Prowadź.

Obie pobiegły za nim z powrotem do wsi, lecz skręciły w ulicę Elfów. Zatrzymmały się przy trzecim domu.

– Wchodzimy?

Następne częściBasburniacy #3

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Freya 23.09.2016
    "Obie pobiegły za nim do z powrotem d wsi, lecz skręciły w ulicę Elfów. Zatrzymmały się przy trzecim domu." - możliwe, że zaczęły działać już jakieś złe czary z Basburniaka, bo sam widzisz co się dzieje z tekstem. Niech ta Olcia już wsiada na tego zczochranego puszczyka, czy co tam i leci ratować świat.;-)
  • KarolWes 27.09.2016
    Całkiem całkiem, hobbicie. Widziałem kilka błędów, ale treść jest niezła. 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania