Betlejem
Sąsiadka jak zawsze zagnie parol na karpie
dzieciaki będą wrzeszczały a potem wszyscy zawisną nad pustą wanną
kolega Zdzisław zamota się w czerwonym wdzianku mamrocząc kolendy
(w zeszłym roku przez godzinę klęczał na środku ulicy wpatrzony
w pierwszą gwiazdę)
niebo zaczyna przypominać zmarznięty nos Eskimosa
nadchodzi Betlejem – trzeba zdecydować
zwolnić miejsce przy stole czy wyjechać z miasta
do innego Egiptu.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania