Bez ciebie
(Nieśmiała próba prozy - fragment.
Liczę na opinie i wskazówki, bo nie mam prozatorskich doświadczeń.)
Pytasz, jak u mnie. Pewnie trudno uwierzyć, akurat tobie, że i owszem, bardzo... Nieoczekiwanie wszystko układa się świetnie, odkąd podjęłam decyzję, że nie trzeba mi zdalnego księcia. Myślałam, że warto tęsknić - no wiesz, "tęsknota, to znak, że jest ktoś, na kogo..." (tu, śmieję się do rozpuku). Uległam czarom, banialukom, którymi nabijałeś mi głowę, abym w pełnej gotowości wypatrywała online "księcia". Książę to najgorsza z opcji - narcyz i egoista; troglodyta świntuszący, kiedy mu nie staje... odwagi, aby zmierzyć się z prawdą.
Teraz wiem, jak pięknie obudzić się obok, mieć na wyciągnięcie dłoni obecność człowieka z krwi i kości, który mówi: "Mała, czekałem jak cholera, ale warto było, bo cztery lata już nie istnieją. I nie mów, że to nie było wczoraj". Uciszam go ustami i planujemy jutrzejsze.
Zapominam o "herosie", nadętym banałami o dyskretnej "niszy", w której było mi tak ciasno, aż traciłam oddech. Mam cały świat, w którym czuję się jak w domu, oddycham bez granic, przeciągam w nieskończoność "tu i teraz".
Właśnie smakuję kawę podaną do łóżka i świadomość, że warto było czekać... na przebudzenie.
Komentarze (15)
Tekst się broni, choć nie wiem jakby wypadł w dłuższej formie. Na przestrzeni tej liczby znaków nie znużyło mnie.
Tekst trochę taki koszowy, od Ciebie, głównie dla. Widać jakieś opiłki poetyckiego zapisu zdań, które bardzo cenię. Płynie się melancholijnie.
Jest git.
(może walnij coś dłuższego, z jakimś podziałem na rolę?)
Lubie wszelkie zapisy oscylujące wokół poetyckiej prozy, więc jestem na tak.
Na razie dzięki za pierwszą opininię. :->
"Książę to najgorsza z opcji - narcyz i egoista; troglodyta świntuszący, kiedy mu nie staje... odwagi, aby zmierzyć się z prawdą." - o matko, dobre, nawet bardzo!
Ogółem, najchętniej skopiowałabym cały tekst. Wiem, że specjalizujesz się w wierszach, ale z prozą też Ci wyszło :) Da się wyczuć nutkę poezji między słowami, ale to ogromny plus dla samego tekstu. Jak dla mnie, zbyt krótkie. Lubuję się w czytaniu dłuższych kawałków, gdzie bardziej mogę wczuć się w słowa, wywołując u siebie różne emocjonalne reakcje :)
Piąteczka i pozdrawiam :)
''Książę to najgorsza z opcji - narcyz i egoista; troglodyta świntuszący, kiedy mu nie staje... odwagi, aby zmierzyć się z prawdą.'' - fajnie, kąśliwe w punkt takie.
Jakbyś była zła na kogoś ;p.
Tak czy inaczej, elektryczne. Coś tam czuć emocje w literkach.
To bardziej formę listowną ma, może nie, ale - rzadka narracja nastawiona na ''ty''.
Jak fragment - to daaaaj więcej.
Ode mnie 5 i pozdrowienia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania