Bezlitosny czas.

Znów bezlitosny czas.

Kazał mi iść nie z wiatrem, lecz pod wiatr.

Może kiedyś bym się z tego cieszyła.

I łamiąc schematy.

Jak na zimowym jeziorze lud.

Znalazłabym mój kawałek nieba.

Z dala od spojrzeń, tych zazdrosnych ludzi.

Bliżej marzeń, którymi świat mnie głodzi.

Ale dziś, już nie wypada.

Biegać jak dziecko, wśród blasku poranka.

I grać w karty z życiem.

O mego sennego kochanka.

Więc dziś jak drzewo nieruchomo tkwię.

Bo wole mieć mój mały spokój.

Niż niepewny nowy dzień.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Barbara 19.08.2016
    pięć
    wbiłam wiersz głowa mi się trzęsie
  • Tina12 19.08.2016
    Zobacze. I dzięki
  • Larwa 19.08.2016
    Anonimowy jedynkowicz znowu grasuje... heh.
    Wiersz zasługuje na 5, więc tyle zostawiam.
  • Tina12 19.08.2016
    Dzięki
  • Margerita 19.08.2016
    Tina12
    przed chwilą dodałam wiersz Przygoda Tadeusza i dostałam pałę od anonimowego dowcipnisia
  • Tina12 19.08.2016
    Margerita
    Anonimi to ostatnio są na każdym kroku.
  • Margerita 19.08.2016
    Tina12
    To prawda, że też administrator nic z nimi nie może zrobić

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania