Poprzednie częściBezstratne cz. I.

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Bezstratne cz. VIII.

Jakby ktoś nie wiedział — wypełzanie z jeżyn do przyjemności nie należy — rymuje mi się czerstwo.

Gdy mija pierwszy, drugi, potem cała reszta szoków, a uwierzcie — miałam ich w sobie całe tuziny, postanawiam, przyświecając sobie telefonem, wrócić do domu Piotra. Dać się pożreć lejowi, czytajcie: dać wydymać, zresztą — po to przecież przyjechałam, nie wiem po pierwsze skąd wziął, stary dzwon, ojciec dzieciom, pracownik wod-kanu, po drugie — po co była ta cała szopa z pigułą, podaniem mi jakiegoś skurwysyństwa.

Mam bardzo złe przeczucia… A co, jeśli to w głębi duszy zwyrol, zachciało się mnie grupowo zgwałcić, pochlastać, zamknąć w piwnicznej izbie i odpierdolić swojską wersję Piły, nagrać amatorskie porno, podwłodawskiego slashera, albo i snuffa?

Co on — wampir, krwiożerca?

Chyba daję się ponieść wyobraźni. Bardziej, niż wczoraj.

Odplątuję się z koron cierniowych, delikatnie, ostrożniutko, żeby się głębiej nie poranić. Pocięta, pochlastana, w jednym bucie (drugi — zaginiony w akcji) człapię powoli do chałupy ćpiarza. Odurzacza. Byłego już chłopaka (nie wybaczę chujowi, choćby mnie nie wiadomo jak błagał, płakał, nie wiem jak się tłumaczył).

Wracam po samochód, potem — do domu. Swojego. Na szczęście rozwidnia się, zza widnokręgu wyłania się blada słońca. Przypomina zepsuty, biały ser. W jego wyglądzie — zero romantyzmu.

Żenadosłońce, tania, na polski rynek, wersja, najbardziej budżetowa, bez bajerów typu halogeny, skórzana tapicerka, klimatyzacja. Słońce bez wspomagania kierownicy, elektrycznie sterowanych szyb, zderzaków w kolorze nadwozia, bez choćby jednej poduszki powietrznej.

W domciu drago-maga — jakby nigdy nic: choć jest nieludzko wcześnie, dobiega czwarta rano, dzieciaki zdążyły wstać, robią sobie kanapki do szkoły (Piotr — twardy nauczyciel Przysposobienia do życia — nigdy nie zhańbił się przygotowaniem żarcia. Jeszcze czego! Może w dodatku miałby sprzątać?! A gówniarzeria od czego? Mają powyrastać na samolubnych, dwuleworęcznych maminsynków, co to nie potrafią sobie głupiej zupy ogórkowej ugotować bez pomocy dorosłego, bez zaglądania do książki kucharskiej?!).

Natalka, imienniczka, je płatki na mleku.

Zaczynam z grubej rury, od progu rozdzieram się, wszczynam awanturę. Jak on mógł, skurwiel, tak mnie potraktować, odurzyć, słuchajcie, dzieci, dowiedzcie się, że wasz stary to potwór, większy, niż sądzicie, co — chciałeś gruppensex? Może przypiąć mnie kajdankami do wyra, zaprosić kumpli, przyznaj się, śmieciu — już byli umówieni, w drodze? A tu taki pech — niewolnica się wytrwała, Izaura spierdoliła w las… Co za gówno mi podałeś, THC, nie znam się, psycholu, gadaj — psycho-jakaś-cymbina, peyotl? Gdzie masz wodę utlenioną, dawaj, zobacz, jak się przez ciebie pokłułam…

Aspresja, ostrzykiwanie się z buteleczki mało świętą wodą utlenioną. Zasmarowanie zadrapań, pokłuć, maścią witaminową. Ciągłe darcie ryja. Przenajświętsze oburzenie, dziewica, na którą cześć nastawał brutal, bolszewik z nahajem w łapie, cuchnący samogonem wąsacz o przekrwionych ślepiach i przygłuszona dragami Karolina Kózkówna.

Piotr i dzieci patrzą po sobie, uśmiechają się porozumiewawczo, jakby coś wiedzieli, ukrywali przede mną, byli w posiadaniu wielkiej tajemnicy.

Wod-kanalizator, nie wdając się w zbędne dyskusje prosi, bym wyszła przed dom.

— Bo co?! — syczę zmieniona w kobrę-giganta. No dobra, idę, ale tylko po to, by wsiąść do micry i nigdy cię nie oglądać, chujcu.

Kwaśno-cierpki, spaleniźniany zapach na który, z tęgiego wkurwienia, nie zwróciłam uwagi. Skąd dobiega? Ktoś tu śmieci palił?

...no nieeee…

Albo jeszcze nie wytrzeźwiałam, mam przed oczami zdjęcie poglądowe, w nozdrzach — zapach poglądowy, odbitki, odbryzgi bad tripa, albo naprawdę zwariowałam i halucynuję na maksa.

W miejscu, gdzie jeszcze wczoraj rozciągał się Lasek Dańcowski zieje, wyżarta z krajobrazu łysa polana, poprzetykana gdzieniegdzie czarnymi kikutami kompletnie spalonych drzew.

— Mówiłem — autonomia… — Piotr próbuje mnie objąć ale, zdruzgotana, rozbita, oszołomiona odpycham jego rękę.

Dzieciarnia w domu chichocze, najpewniej - z mojego przerażenia. Eksploratorzy dżungli nabijający się z autochtona, którego przestraszyli pokazując wyświetlacz telefonu, maleńkie ludziki żyjące wewnątrz prostokątnego pudełeczka.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (67)

  • JamCi 26.08.2019
    :-) buziole. Żyjesz :-)
  • Florian Konrad 26.08.2019
    dzięki, żyję i nie zamierzam przestać...
  • JamCi 26.08.2019
    Florian Konrad no i super. Buziole.
  • JamCi 26.08.2019
    Tekst jak zwykle super. I jak zwykle byki popraw, bo głupio.
  • Florian Konrad 26.08.2019
    jakie byki, gdzie?
  • JamCi 26.08.2019
    Florian Konrad literówek parę.
  • JamCi 26.08.2019
    Drobiazgi. :-)
  • Florian Konrad 26.08.2019
    JamCi napisz proszę, gdzie...
  • JamCi 26.08.2019
    O szukam zaraz.
  • Florian Konrad 26.08.2019
    dziękuję z góry, przeklej zdania z błędami, to zlokalizuję
  • JamCi 26.08.2019
    podaniem mi jakieoś skurwysyństwa. Jakiegoś
  • JamCi 26.08.2019
    się z kornon cierniowych
  • Florian Konrad 26.08.2019
    parę sam zlokalizowałem
  • JamCi 26.08.2019
    beez choćby
    choć jest
    nie skhańbił się
    ogórkować obez pomocy dorosłego,
  • JamCi 26.08.2019
    kkajdankami do
    wtyrwała,
    Ciągłę
  • Florian Konrad 26.08.2019
    poprawiam, co znajdę... dzięki za pomoc. nieoceniona, bo jestem literówkowiczem strasznym. naprawdę to potem wygląda, jakbym pisał w amoku jakimś, pismem automatycznym
  • JamCi 26.08.2019
    Spoko, wiem jak jest. Sama kiedyś poprawiałam 20 razy i było źle. Wysyłać Ci takie czy wkurza to?
  • Florian Konrad 26.08.2019
    ale co wysyłać? jak wychwycisz niepoprawione zdanie z powyższego- wklej, proszę... poprawię...
  • JamCi 26.08.2019
    Florian Konrad ok. Będę. :-) bardzo lubię Twoje teksty. Lepiej poprawic i mieć dobrze. Jak u mnie zobaczysz, to też napisz.
  • JamCi 26.08.2019
    samogionem wąsacz

    Piotr oi dzieci patrzą
    przezde mną, byli
  • JamCi 26.08.2019
    domu choichocze,
    Eksploratorzy dżunglii
  • Florian Konrad 26.08.2019
    chyba już jest git...
  • JamCi 26.08.2019
    Super :-)
  • Florian Konrad 26.08.2019
    dodam Cię do obserwowanych, szkoda, że z takim ociąganiem... kocham moich Czytelników
  • JamCi 26.08.2019
    Florian Konrad ja Ciebie tysz :-)
  • JamCi 26.08.2019
    Florian Konrad nie musi. Ja jestem raczej zwykła mysza. Chyba że Ci się coś podoba w moim, to wtedy miło mi.
  • Florian Konrad 26.08.2019
    nie, jesteś Czytelniczką, jesteś kimś kogo uwielbiam za sam fakt czytania mnie i komentowania, choć nawet Cię nie widziałem, bo w profilu kwiatek, a nie zdjęcie persony :))
  • JamCi 26.08.2019
    Florian Konrad masz wiadomość na FB, bo zaproszenie usunęłam. Tam masz ryjek cały.
  • JamCi 26.08.2019
    Florian Konrad widziałeś odpowiedz do Jago?
  • Florian Konrad 26.08.2019
    już idę
  • Florian Konrad 26.08.2019
    JamCi nie mam nic, nie dotarło...
  • JamCi 26.08.2019
    Florian Konrad no tak podejrzewam bo cos pisze i nie ma reakcji
  • Florian Konrad 26.08.2019
    jestem zalogowany na fejsie i nic, cisza
  • JamCi 26.08.2019
    Florian Konrad stara wiadomość w inne
  • Florian Konrad 26.08.2019
    JamCi- Twoje imię - Joanna?
  • Florian Konrad 26.08.2019
    rozumiem, że nie chcesz się ujawniać na Opowi, ale to tylko imię.,.. bo nie chcę zagadać do kogoś niezwiązanego z wierszami, omyłkowo... w ogóle nie grzebałem nigdy w folderze ,,inne" i teraz jestem w szoku, ile luda do mnie się dobijało
  • JamCi 26.08.2019
    Joanna
  • JamCi 26.08.2019
    Poznasz po tle profilu
  • Florian Konrad 26.08.2019
    JamCi mam już :)
  • Florian Konrad 26.08.2019
    odpisałem
  • JamCi 26.08.2019
    Florian Konrad super. Wyśle w takim razie od nowa, bom się czuła jak intruz :-)
  • Florian Konrad 26.08.2019
    JamCi fakt autentyczny: mam znajomych z portali na fejsie, nikogo poza może 5 osobami nie znam osobiście, nie gadałem, nie rozmawiałem nawet... ludzie ode mnie starsi, 50, 60 letni, kojarzący mnie z portali się dopisują. dodaję każdego, nawet nie patrzę. no, chyba, że kontro ewidentnie clickbaitowe, spamerskie, fejkowe. musiałem coś pokręcić, że uznałaś, że nie przyjąłem zaproszenia.
  • JamCi 27.08.2019
    Florian Konrad na takie cus pozostaje mi szczelic focha :-)
  • Wrotycz 27.08.2019
    Niewinny drago-mag, twój pisarski świat. Energią zalewa jak kat :)
    Jak zwykle, warto było wejść.
    5.
  • Florian Konrad 27.08.2019
    dziękuję i jak zwykle pozdrawiam serdecznie!
  • zingara 27.08.2019
    Fajne
  • Florian Konrad 27.08.2019
    dziękuję. właśnie rozwijam akcję
  • zingara 27.08.2019
    Mam nadzieję, bo wstęp dmuuugiiii
  • Florian Konrad 27.08.2019
    wstęp? to już parę rozdziałów :) :)
  • zingara 27.08.2019
    Długii
  • Florian Konrad 27.08.2019
    dziś- kolejny rozdział, chyba. przed północą.
  • zingara 27.08.2019
    Oczywiście, wszystkie przeczytałam. Ślimaczysz jak nigdy
  • Florian Konrad 27.08.2019
    a, korzystam z lata. a może to lato korzysta ze mnie ....
  • zingara 27.08.2019
    Zależy jak leży
  • Florian Konrad 27.08.2019
    no, niestety. ale do końca roku- skończę
  • zingara 27.08.2019
    Przeczytałam wszystko co napisałeś mnie nie zaskoczysz...
  • zingara 27.08.2019
    Taaa, wcześniej
  • Florian Konrad 27.08.2019
    wiem, że wcześniej hahahhahaha
  • zingara 27.08.2019
    Nie będę Ciebie lizać...Miłego
  • zingara 27.08.2019
    Resztę na priv
  • Florian Konrad 27.08.2019
    miłego.
  • Florian Konrad 27.08.2019
    ale na priv na jakim portalu?
  • zingara 27.08.2019
    Jezuuuu piłeś? Na jakim
  • Florian Konrad 27.08.2019
    nie piłem. tu nie ma priva. na FB? piszę na pisarskim do Ciebie na priv
  • Florian Konrad 27.08.2019
    na Pisarskim piszę od rana, na FB - dobijam się od wczoraj.... coś jest na łączach, czy co?
  • Florian Konrad 27.08.2019
    Coś na łączach, dopiero doszły,z 6-godzinnym opóźnieniem
  • betti 28.08.2019
    Ten rozdział - znakomity. Lecę dalej.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania