Poprzednie częściBiały Wilk: księga 1 rozdział 1

Biały wilk: księga 1 rozdział 2 dawna miłość

No i co potwór niedopokonania? Zapytał wojewoda.

Poskromiciel sięgnął po coś do worka i zaraz na biórku leżał odrąbany łeb z zaschniętą już krwią.

50 szylingów się należy. Rzekł Basty.

Ale jak?! Moi łowcy przez dwa lata nie mogli go ubić, a ty zrobiłeś to w 4 godziny. Rzekł z podziwem

może dlatego, że twoi łowcy nie znali tego potwora i nie wiedzieli, że zależnie od pory roku zmienia kolor, dawaj kase albo zapłacisz za moje plecy. Krzyknął

Dał mu pieniądze i odszedł. Nie lubił Rickmor, zawsze cuchneło tu rybami. Poszedł do ,, cód ryba " jednej z najlepszych karczm w tym śmieciowisku. Zamówił sobie pieczonego homara w sosie pomidorowym. Jeden z jego zmysłów wyczół, że ktoś go cały czas obserwuje. Wyszedł z karczmy i podążył w strone lasu. Postać w czarnej kurtce, tagże tam poszła Basty zaczął biec, a w bigu prawie nik mu nie dorówna. Gdy osobnik stracił go z oczu, zatrzymał się za drzewem i czekał. Tak jak myślał człowiek starał się go dogonić, więc gdy go minął zaczął biec za nim po cichu.Gdy był już blisko, stwierdził że to elf,poniważ tylko one tak cicho biegają. Skok, słabe kopnięcie w plecy i nieznajomy leżał na brzuchu w ziemi. Jak na złość zaczął padać deszcz.

Kim jesteś? Zapytał

Nie odpowiedział, milczał jak grób starając ukryć twarz. Ale Basty ze swoją szybkością szybko zdjął kaptur, a zaskoczenie zatkało go. Była to jego jedyna przyjaźń, a nawet młodzieńcza miłość. Juliett była pół elfką, pół czarodziejką.

Złaź ze mnie dupku. Powiedziała

Pszepraszam. Odrzekł ze smutkiem.

Za co za to że mnie przewruciłeś, czy za to że prawie mnie zabiłeś w dzieciństwie.

Za to i za to. Rzekł

Widziałam cię dziś rano, w tym samym miejscu w ktorym mieszkam. Cały dzień cię sledze. Sama nie wiem po co. Ide do domu. Stwierdziła stanowczo

Weź moją kurtke. Zaproponował.

Od ciebie? Nigdy.

Teraz role się zamieniły, to on zaczął ją śledzić. I zaobserwował, że mieszka w tej samej noclegowni co on. Wbiegł do domu i usłyszał krutkie ,, a psik ". Położył się do łużka, nawet nie jedząc kolacji. Nagle zaczął sobie wszystko przypominać...

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Smok 20.11.2018
    Oceniajcie po tym jak nie chcecie serii Julia
  • Smok 20.11.2018
    Oj błąd nik - *nikt*
  • Smok 20.11.2018
    Kur... Znowu odstępy po przecinkach śmieszne,że człowiek zauwarza błędy dopiero po napisaniu
  • betti 20.11.2018
    Fajne masz te błędy...
  • Smok 20.11.2018
    Wiem ale znacznie mniej niż w 1 rozdziale
  • Smok 20.11.2018
    Takie dziecinne błędy, nie zwracajcie uwagi, piszcie czy treść się podobała.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania