Bitwa Literacka Składu Oceniającego #1 Crescendo

Tekst pisany na narzucony temat.

 

Temat główny: To było miasto, w którym się krzyczało. To były ulice, na których umarł szept.

Temat dodatkowy: Uczciwa wymiana.

 

Tematy dowolnie interpretowane - mogą być clue tekstu, mogą być metaforą, tematem przewodnim, zdaniem, które pada w tekście, ale ma istotne znaczenie.

 

Crescendo

 

Wsiedliśmy do trzeciego, ostatniego autobusu. Dwa pierwsze zapełniły się w takim tempie, że szybkość z jaką ludzie do nich wsiadali, można by wpisać do Księgi Rekordów. Panika robi swoje.

 

Na całość zapraszam do Zeszytu szóstego mojej książki Opowiadania z zakładką :)

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (20)

  • Jared 15.09.2017
    Doskonale, robota na weekend :3
  • KarolaKorman 16.09.2017
    Cieszę się, że taki tasiemiec cię uradował, byleś tylko nie zmienił zdania, jak zaczniesz czytać :) Pozdrawiam :)
  • Karawan 15.09.2017
    Nie oceniam, bo od tego Skład Oceniający. Czekam uparcie na Drżączkę. Gratuluję Harmaggedonu w innej odsłonie. ;))
  • KarolaKorman 16.09.2017
    Dziękuję Karawaniku, że zajrzałeś :)
  • Pasja 15.09.2017
    Świetnie wbiłaś się w tytuł Crescendo. Stopniowo wprowadzasz czytelnika w dynamikę opowiadania. Poprzez opowiadania poszczególnych bohaterów przybliżasz czytelnikowi pewne wątki z ich życia. Młoda dziewczyna na pozór zfiksowana okazuje się wartościową nastolatką. Kobieta z maleńkim dzieckiem nie może pogodzić się z przepowiednią ze snu. Andrzej i wspomnienia z młodości. I ten koniec 23 wrzesień taki bliski już w czwartek. I sześcian przepiękna opowieść i porównanie takiej małej kostki do wartości z których czerpiemy siłę. Zawsze kiedy coś się stanie niedobrego potrafimy się jednoczyć i otwierać na drugich. Świetny tekst. Gratuluję i wciskam gwiazdki. Pozdrawiam
  • KarolaKorman 16.09.2017
    Wiedziałam, że Ty, kiedy przeczytasz napiszesz coś więcej, bo nie bierzesz udziału w zabawie i możesz pisać, co chcesz :) Fajnie, że się spodobało. Miałam mętlik w głowie, bo zanim doszło do jakiegoś konkretu pojawiało się tyle różnych tematów, a mnie myśli, że starałam się pogodzić wszystkie ze sobą, by każdy miał coś dla siebie. Później pisałam na zabój, bo termin gonił, a ja ani jednego wolnego dnia. Nawet nie sprawdziłam tekstu przed wstawieniem, tylko tak pobieżnie, ale to może i lepiej, bo będę miała pełny obraz, co udało mi się osiągnąć. Bardzo się cieszę, że poświęciłaś czas i mnie odwiedziłaś, dziękuję :) Serdecznie pozdrawiam :)
  • Canulas 16.09.2017
    Nie znam zasad tekstów zgłoszonych na bitwę, ale profilaktycznie nie będę rozczłonkowywał tego, co mi się tu bardzo podobało. Niechaj jakimś zobrazowaniem będzie fakt, że straciłem prawie całe piwo, bo z mordą utkwioną w ekranie, zamiast na stolik, postawiłem na skraj ;)
    Bardzo dobrze piszesz, Karola. To jakieś cholerne nieporozumienie, że do tej pory nie wiedziałem, że aż tak.
    Pińć, lekkim kciukiem.
  • KarolaKorman 16.09.2017
    Szkoda piwa :) Pewnie jeszcze jakiś uj się przewinął i posprzątać trzeba było :)

    Tutaj możesz napisać wszystko, co Ci tylko wpadnie do głowy. Oceniający mają swoje zasady i nie sugerują się komentarzami (tak myślę). Cieszę się, że poświęciłeś czas i przeczytałeś. Jeszcze bardziej, że coś tam się spodobało. To dla mnie wielka pochwała, dziękuję :)
  • MarBe 17.09.2017
    Wyjątkowo zaciekawił mnie fragment zdania "Jeździł drewnianą rolwagą zaprzęgniętą w konia". Nigdy nie spotkałem takiego typu zaprzęgu konnego.
    Pozdrowienia.
  • KarolaKorman 17.09.2017
    A widzisz, MarBe, a istnieje i takie coś :) Cieszę się, że znów mogłam Cię gościć u siebie, dziękuję :)
  • ausek 17.09.2017
    Karola, tekst przeczytałam z przyjemnością. Też się zastanawiałam, co to ta ''rolwaga'', tym bardziej, że zapachniało mi śląską gwarą. Szukałam i znalazłam. Widzisz, całe życie się czegoś uczymy. ;)
    Co do opowiadania - pomysł świetny. Aż chciałoby się przeczytać więcej. Widzę, że Ty też wykorzystałaś motyw sześcianu. Karawan ponoć też - muszę znaleźć chwilę na przeczytanie i jego bitwy. Sama też użyłam sześcianu w swoim opowiadaniu, którego niestety nie zdołałam dokończyć. :( Dość ciekawym okazało się połączenie tylu tematów w jednym tekście. :)
  • KarolaKorman 17.09.2017
    ausek, pięknie dziękuję, że zajrzałaś. Ta rolwaga i wspomnienie zakładu Boruta, to znam z opowieści mojej koleżanki ze Zgierza. Tam tak się mówi na drewniany wóz.
    Jak już wspominałam w komentarzu do pasji, pomysł miałam na każdy rzucony temat przy okazji Literkowej lub Bitwy, ale brakowało czasu. Tu zlepiłam wszystko w całość jak patchwork i wyszło, co wyszło. Dziękuję :)
  • Adam T 18.09.2017
    Tak, fragment o kostce wart jest zapamiętania. Niby oczywiste, a jakże mądre. Wydaje mi się też, że nie bez kozery pada nazwisko King, oraz tytuł jednej z moich uwielbianych książek. Od samego początku wyczuwałem kingiwskiego ducha w tym opowiadaniu. Z przyjemnością przeczytałem. Myślę, że gdyby nie limit, mogłabyś naprawdę poszaleć ))))
    Pozdrawiam.
  • KarolaKorman 18.09.2017
    Nie użyłam w opowiadaniu nazwiska King :) Pomysł z klaunem nasunął się w ostatniej chwili, po obejrzeniu reklamy filmu. Teraz znam już jego wersję z 1990 roku, ale wstawiając ten maleńki fragment nie znałam i przyznam szczerze, pewnie bym nie wstawiła, bo nie wiedziałam kim naprawdę był ,,To''. Nigdy nie czytałam nic tego autora (wiem, karygodne), choć posiadam jedną jego książkę. Tym bardziej twoje stwierdzenie jest dla mnie ogromną pochwałą. Dziękuję, że poświęciłeś czas i ogromnie się cieszę, że coś się spodobało :)
  • Karolko, na zagłosowanie masz jeszcze dziś czas do g. 20.00
  • KarolaKorman 23.09.2017
    Ciągle mam w głowie tą niewiastę z dwunastoma gwiazdami nad głową i wciska mi się myśl, która mnie nie opuszcza, że może chodzi tu o Unię Europejską. To przecież też rodzaj żeński. Dziś jest 23 września i może niewiele nam czasu zostało, choć ja jestem optymistką, ale może to właśnie ona chyli się ku końcowi? Takie luźne przemyślenia. Pozdrawiam :)
  • Specific_girl 04.10.2017
    Hm, powiem Ci tak, na początku takie nudne mi się wydawało, leciałam, bo leciałam, byleby przelecieć.

    Zazwyczaj utorsamiam się z Twoimi bohaterami, tutaj jakoś zabrakło mi akcji, jakiegoś punktu zaczepienia, gdzie mogłabym myśleć, co stanie się dalej, po porstu przelciałam przez tekst bez żadnych emocji. Nie wczułam się i jest mi okropnie przykro, bo no cóż... Liczyłam na coś lepszego, bez obrazy oczywiście, ale wiesz, że zawsze piszę to, co myślę.

    Zaciekwił mnie jedynie fragment, w którym kobieta powiedziała, że tam nie wejdzie, ale dalej, no cóż... Jakoś mnie to nie zdziwiło, nie zaciekawiło.

    Fajnie, że ujełaś temat, który akurat był na czasie, ale ja ogólnie nie wierzę w żadne końce świata, nei wierzę w przepowiednie i nie wierzę w wyszukanie przepowiedni w bibli. Koniec świata nadejdzie, gdy wybuchnie słońce, a kiedyś to się stanie napewno, bo słońce to gwiazda, a każda gwiazda kiedyś wybucha, a bez słońca nie przeżyjemy. Ale wtedy to już pewnie nas na świecie nie będzie... W ogóle w ten temat mogłabym się zagłębić, ale to nie tutaj.

    Interesuje mnie jedynie fakt, dlaczgo ona udusiła swoje dziecko, nie wyjaśniłaś tego, nie wiem co miałaś na myśli, a szkoda, bo to był jedyny naprawde interesujący szczegół w całym tym teksćie.

    Mam ochotę przeprosić za swój komentarz, ale wydaje mi się, że nie mam za co, chociaż jest mi głupio, że nie jest on pozytywny jak zawsze, ale widać, nie wszystko co piszesz przypada mi do gustu, ale podejrzewam, że to dlatego, iż iałaś narzucony temat, a lepiej pisać to, na co przyjdzie wena. W temat raczej się wbiłaś, ale nie mnie było to oceniać, chociaż wiem, że wygrałaś butwę i bardzo ci gratuluję z tego powodu. :)
    Jak już wcześniej wspominałam, czekam na kolejne Twoje prace, ale już takie nie bitwowe i na tematy bardziej przyziemne, aone zdecydowanie lepiej ci wychodzą.

    buziaczki Karola :)
  • Specific_girl 04.10.2017
    Ps. To o kosttce było świetne :)
  • KarolaKorman 05.10.2017
    http://www.opowi.pl/najtrwalszymi-zasadami-wszechswiata-sa-a22297/

    Podałam ci link do innego opowiadania. Długie, ale może to zrekompensuje ci niesmak tego.
    Cieszę się, że byłaś szczera w komentarzu, to dla mnie ważne, będę wyciągać wnioski na przyszłość. Nic się nie martw, takie opinie też są potrzebne. Serdecznie pozdrawiam ***
  • Felicjanna 11.11.2017
    przeczytałam z przyjemnością, a, hehe, nienawidzę z całego serca takiej narracji. Trochę, "kobiecej" literatury na początku nudzi, ale całość super. Zazdroszczę umiejętności, dialiogi i postaci realne, a nie z... wzięte... Fajny opis kostki- grałam w klasy - :) ale nie miałam pojęcia, że to rozłożona kostka, ba, nawet nazwy tego nie znałam- fajna opowieść, tym bardziej, że prawdziwie i wściekle nienawidzę tych wszystkich "proroctw" 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania