Blask ludzi, czy zwykła iluzja oczu?
Zawsze stałam z boku przyglądając się z ciekawością ludziom. Niektórzy byli inni - mienili się roztaczając wokół siebie blask. Podchodziłam bliżej starając się zrozumieć co jest w nich takiego wspaniałego. Czemu ludzie zbierali się wokół nich? Dlaczego każdy ich tak wielbił? Przecież byli tacy sami jak i my. Płakali, śmiali się, bywali zmęczeni życiem. Zawsze byli piękni, dobrze ubrani, ale czy szczęśliwi? Nawet gdy stali obok mnie wydawali się tacy odlegli. Wydawali się nie przejmować niczym, ale przecież...to nieprawda. Bali się przyszłości, nie wszystko zawsze im wychodziło. Na czym polegał ten zachwyt? Skąd brał się ten blask?
Komentarze (3)
2. "Podchodziłam bliżej starając się zrozumieć co jest" - po "bliżej", "zrozumieć"
3. "Nawet gdy stali obok mnie wydawali się tacy odlegli" - po "mnie"
4. "przecież...to" - spacja
5. "nie wszystko zawsze im wychodziło" - bez "zawsze". Jak nie wszystko, to wiadomo, że nie zawsze ;)
Troszkę błędów było, dlatego zostawiam 4. Podjęłaś się ciekawego tematu i ujęłaś go w intrygujący sposób. Spodobało mi się to, choć chwilę główkowałam, czy aby na pewno nie miałaś na myśli czegoś innego ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania