mnju23

der56565

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Anonim 03.08.2015
    Sympatyczna historia, i z morałem, którego jednak ja nie kupuję. Puenta z mieczem pasuję też jak najbardziej w drugą stronę, niemniej jednak cieszę się, że ktoś na opowi zajmuję się mitami-legendami, bardzo fajna odskocznia.
  • KeiitsuoSensei 03.08.2015
    Przyjemnie się czytało, fajna historyjka ale mogło się ją dać nieco bardziej rozpisać. No i niektóre elementy są niepotrzebne, ale i tak spoko.
  • Jan Potfforny 03.08.2015
    Do KeiitsuoSensei

    Co Twoim zdaniem jest tu niepotrzebne? Proszę mi to wskazać, chętnie skorzystam z uwagi.
    Pozdrawiam! JP
  • KeiitsuoSensei 03.08.2015
    No np. ilość i rodzaj inwestycji Wawrzyńca, po co wymieniać skoro i tak jest jedynym kupcem w mieście? Jakby byli inni to mogłoby to służyć jako kontrast w stosunku do reszty. Czemu wszyscy pod koniec umówili się, że dzwony będą bić o siedemnastej? Wcześniej nie ma wzmianki o której godzinie rozpoczął się ogień, czy kiedy dokładnie umarł główny bohater. Nie mówię, że pomysł był zły ale mogli np. dzwonić o zachodzie słońca, bo promienie są tak czerwone jak ogień.
    Nie znam dokładnie tej legendy i jak bardzo ją zmieniłeś, ale to co robił za życia tym duchownym mogło się odbić na jego pochówku po za cmentarzem - kolejna przestroga i dodatek do morału.

    Ale to tylko moja opinia, i tak mi się podobało. Po poznaniu się z twoim profilem rozumiem teraz czemu to takie krótkie :)
    No i jestem tu od niedawna i mam tylko 1 rozdział swojego opowiadania więc nie traktuj wszystkiego co napisałem zbyt serio. Pozdrawiam.
  • Jan Potfforny 10.08.2015
    Do KeiitsuoSensei

    Z tymi dzwonami o 17:00 to sprawa prosta.
    Z dziejów liturgiki i ceremonii oraz zwyczajów kościelnych wiemy, że sporo nabożeństw było około godz. 17:00.
    Np. w klasztorach wieczerza zwykle była około 18:00 godz., a wcześniej było nabożeństwo wieczorne ok. 18:30, zatem dzwony biły 30 minut wcześniej, czyli ok. 17:00.
    Niestety! Żyjemy w czasach zupełnie innych obyczajów i dlatego zapominamy o dawnym porządku i zwyczajach.
    Kiedyś rytm życia regulowały zwyczaje kościelne a nie supermarkty czy odpowiednie pory programów telewizyjnych.
    Ludzie dziś nie wiedzą co to tzw. "liturgia godzin" (nieszpory, jutrznia itd.) i po co były potrzebne dzwony na wieżach kościelnych.
  • Jan Potfforny 10.08.2015
    Do KeiitsuoSensei

    Poprawka!
    Dotyczy poprzedniego tekstu.

    Jest napisane:

    Np. w klasztorach wieczerza zwykle była około 18:00 godz., a wcześniej było nabożeństwo wieczorne ok. 18:30, zatem dzwony biły 30 minut wcześniej, czyli ok. 17:00.

    powinno być:

    Np. w klasztorach wieczerza zwykle była około 18:00 godz., a wcześniej było nabożeństwo wieczorne ok. 17:30, zatem dzwony biły 30 minut wcześniej, czyli ok. 17:00.

    Chodzi o 17:30!

    Pozdrawiam!
    JP

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania