Bo ja.
Nie trwało długo i przyszła jesień.
I co z tego, że kolorów garść nam przyniesie.
Ty pewno odejdziesz jak lato.
Ponieważ ty nie wierzysz w sny.
Marzeń też nie posiadasz.
Dlatego powiedz, mi jak mogłam zakochać się w tobie.
Zimnym jak gras, ulotnym jak czas.
Spędzający sen z powiek.
I dziś, gdy inni przed kominkiem tańczą.
Ja umieram wraz z ostatnim promieniem słońca.
Bo ja to nie Wenus!
By krucha być i w miejscu stać!
Bo ja to nie Mars!
By wiecznie bić się o ciebie.
Ja to nie woda!
Co ukoi twoje serce!
Ja to nie ogień!
Nie ogrzeje twojej duszy!
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania