Bo ja.

Nie trwało długo i przyszła jesień.

I co z tego, że kolorów garść nam przyniesie.

Ty pewno odejdziesz jak lato.

Ponieważ ty nie wierzysz w sny.

Marzeń też nie posiadasz.

Dlatego powiedz, mi jak mogłam zakochać się w tobie.

Zimnym jak gras, ulotnym jak czas.

Spędzający sen z powiek.

I dziś, gdy inni przed kominkiem tańczą.

Ja umieram wraz z ostatnim promieniem słońca.

 

Bo ja to nie Wenus!

By krucha być i w miejscu stać!

Bo ja to nie Mars!

By wiecznie bić się o ciebie.

Ja to nie woda!

Co ukoi twoje serce!

Ja to nie ogień!

Nie ogrzeje twojej duszy!

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania