Wieersz <*>Cierpienie i Kwiat
maszynka do mielenia mięsa
ładnie zdobiona płaskorzeźbami trzewi
kładę pachnącego kwiatka do wazonu
oraz palce do aluminiowego lejka
muzyka płynie delikatnie jak krew po żyletce
zaczynam kręcić
koniuszki bólu muskają opuszki palców
linie papilarne troskliwie i czule pieści ślimaczek
wiruje w takt muzyki czerwieniąc się rozkosznie
kręcę coraz szybciej
cudowne brzmienie muzyki zakłócają łamliwe trzaski
za oknem słoneczko świeci śpiewają ptaszki
kręcę jeszcze szybciej
moje upojne wrzaski zatapiają się w puchową poduszkę
ciepły wiosenny wietrzyk
jeszcze szybciej
z przednich dziurek zaczyna wylatywać trochę mnie
gęsta galaretka frywolnymi warkoczykami spływa
na talerzyk
malusieńkie odrobinki kości dźwięczą cichutko
jak dzwoneczek na zabłąkanej owieczce
kręcę wytrwale rozkoszując się bólem łamanych kostek
to prawdziwy balsam kawałki lodu
jak bym się nimi chłodził na upalnej plaży
już prawie cała wilgotna dłoń
rześko mlaska po drugiej stronie
moja rozpacz jest jak otchłań
to za chwilę się skończy
poczuję paskudną ulgę
ostatnie mlaśnięcie puste dziurki
ten piękny różany blask jak te kwiaty w wazonie
dobrze dobrałem kolor
ale to niestety koniec
oblepiony ślimaczek
ledwo co widzi biedactwo
jest mi cholernie smutno
ból jest taki że prawie go nie czuję
niestety
włożyć drugiej nie mogę
nie mam czym kręcić
z kikuta podlewam kwiatka
tak ładnie pachnie
Komentarze (3)
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania