Ból i wdzięczność

nie wiem jak to zniosę gdzie spotka to mnie

mimo że jesteś słodka nadejdzie ten dzień

wykupił bym go za wszystkie pieniądze

ale nie potrafię to nie pomoże tak sądzę

 

nie pozbędę się tej chwili co zakłóca myśli

poeci nie wyśnili nie namalowali artyści

wróżbici nie wróżą takich rzeczy z kuli

człowiek nie wytłumaczy no ciekawe który

 

tego co się stanie kiedy stracę Ciebie

przestanie mnie obchodzić co na ziemi co w niebie

bo Twój uśmiech mi dotychczas wyznacza cele

wiem że dostając go dostaję zbyt wiele

 

byłem pusty i dumny zadufany w sobie

wszytko się zmieniło w tej ciszy przy Tobie

czuje ten prawdziwy jeszcze słaby płomień

ofiaruje go Tobie w Twoje piękne dłonie

 

zdaję się na Ciebie – liczę z Twoją wolą

jeśli chcesz rozbłyśnie

zgasisz go – muszę przyjąć z pokorą

 

i choć będę płakać pewnie wiele nocy

nie mam tego prawa śmiałości i mocy

by zniszczyć Ci radość którą już wybrałaś

Dziękuję Cię tylko za te chwile które mi podarowałaś

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania