Ból serca II
To znowu ja świecie myślisz że o tobie zapomniałem
że wszystkie smutki dawno wylałem
przeklinałem cię kiedyś za cierpienie które na mnie zsyłasz
co tak miło i z rozkoszą się na mych oczach nim posilasz
myślisz że to zabawne aby dać mi nadzieję
po czym deptać ją aż się serce chwieje
nie szanujesz ludzi którzy cię kochają
opluwasz miłość którą ci oddają
mordujesz tych którzy ci ufają
tracę do ciebie moje zaufanie
zdobędę dzięki temu wielkie zmiłowanie
zniszczę wszystkie twoje knowania i ułudy
po czym zamknę jak psa do ciemnej jak mrok budy
ostatni raz dałem się oszukać tobie
jak to powtórzę niech me serce wyląduje w grobie
kraino umarłych otwórz szeroko dla mnie swoje bramy
gdyż ruszam zniszczyć wszystkie twoje plany
oddasz dusze tych niewinnych wszystkich konających
zwrócisz im radość do ich serc gorących
początek nie ma końca jak koniec początku
nigdy nie zacznę na tym świecie nowego życia wątku
pozostanę po tej ciemnej stronie globu
tam gdzie więcej nie spotkam nas obu
serce na tarce nikczemnie i powoli jest z bólem ścierane
rzucone słowa jak grochem o ścianę
brak prawdy i fałszywość słowa
śmierć i tragedia w życiu gotowa
Komentarze (2)
Rok temu bym mógł przyklasnąć, ale nieco zmienił mi się gust.
Średnio trafia. Tak w czwórkę na dziesięciostopniowej tarczy mojego gustu.
Pozdrox.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania