Bożydar Ogrodnikiem cz 1
Bożydar był pieknym 25 letnim szatynem z dlugimi wlosami
i ciemną koszulą. Siedzial sobie w domu na kanapie cioci z którą dzielił mieszkanie.
Nagle zadzwonił telefon
— Halo witam
— Dzień dobry ja w sprawie Jasia, proszę mi go oddać pod opieke
Wtedy Bożydar nie wytrzymał normalnie ze
złości. Wyszedł z pokoju i stwierdził że wylatuje do Kambodży.
Wsiadł więc w samolot i poleciał nad słoneczne wybrzeże usiadł na plaży w knajpie i zawołał koleżanke basie żeby przyniosła mu piwo
— Nie jestem twoją służącą! — zapytał basia
— Dziękuje, piwo było smaczne.
I poszli razem na zakupy potem wrócili do domu i zjedli obiad.
— Wiesz że Jasia nie oddamy nikomu prawda?
— To prawda.
Bożydar zasnął na krześle a Basia z synem Jasiem zaczęła pakować walizy tak żeby Bożydar nie obudził się wcale.
Potem wyszli razem z mieszkania, a jak bożydar się obudzil to nie uwierzył własnym oczom,
— A to mnie wrobili
Założył czarną czapkę jak gangster i ruszył w kierunku kasyna jak tam dotarł już na niego czekała policja razem z jasiem i basią żeby złapać tego niebezpiecznego człowieka
— Padnij na ziemie!
— Nieeee!
I wtedy policja zatrzeliła Bożydara i ten padł na ziemie krzycząc ostatnie słowa
— Kocham cię Basiu!
Cdn...
Komentarze (10)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania