Poprzednie częściBracia

Bracia 32

Brunet wiercił się we wszystkie strony, kiedy w końcu zrozumiał, że nie ma to większego sensu, opadł na krzesło, do którego był przytwierdzony sznurami. Odwrócił głowę w stronę drzwi, miał nadzieje że zobaczy brata. Adam!- krzyknął. Nie wiedział czy robi dobrze, bo usłyszeć mogła go jego matka bądź Mick, który wiedział jak robić dobre węzły. Siedział tak jeszcze przez jakieś pół godziny, aż w końcu zobaczył brata.

- Gdzie byłeś?! Rozwiąż mnie do cholery! Co z nią?! - zapytał ciągiem, cały czas unosząc głos.

- Uciekła - powiedział beznamiętnie, tak jakby nic złego się nie stało. A owszem, stało się. Przykucnął i zaczął rozcinać więzy niewielkim, myśliwskim scyzorykiem.

- Uciekła?! Niby gdzie? Czemu jej nie pomogłeś? - ponownie wiązanka pytań wyszła z jego ust. Nawet nie obchodziło go jak na nie odpowie, chciał po prostu uratować Jade.

- Pomogłem, rozwiązałem sznury, potem wyszła przez okno. Wypuściłem Aresa, by ją znalazł - powiedział, odrywając ostatni linę u rąk. Zostały jeszcze nogi.

- To jest pomoc?! Niech zgadnę, Mark za nią pobiegł?! - oznajmił, próbując samodzielnie wyswobodzić nogi od krzesła.

- Nie wierć się tak, kurwa! - krzyknął, choć nie był zły, tylko zmęczony. Nie sądził, że sprawy tak się potoczą. Po co pomógł tej dziewczynie? Gdyby tego nie zrobił, nie miałby w głowie widoku jej zakrwawionego ciała. W zasadzie gdyby pomógł wcześniej to również by nie miał. Pewnie już nie żyje, wmawiał sobie. Całą rodzinę dopadnie policja i tak się to wszystko skończy. Wiedział to już pierwszego dnia, kiedy tylko ją zobaczył. Wtedy jeszcze nieświadomą niczego. Mógł ją ostrzec, może wtedy morderstwa matki uszłyby wszystkim na sucho. Kiedy odciął ostatni węzeł, Christopher wstał i pobiegł do wyjścia. Po chwili wrócił i zapytał, gdzie jest telefon. Adam pokręcił przecząco głową, bo nie miał pojęcia. Wszystkie komórki zniknęły, tak samo jak laptopy.

- Kurwa Adam, co teraz?! - zapytał, chwytając go za ubranie i przyciągając do siebie. Nie wiedział co ma robić, a chciał działać jak najszybciej.

- Do obroży Aresa przyczepiłem lokalizator GPS. Idź do auta i zabierz urządzenie - Kiedy tylko to powiedział, Chris wybiegł z domu. Adam stał jak wyryty, strach sparaliżował go, dlatego postanowił zostać w mieszkaniu. Nie wiedział jak sprawy potoczą się dalej, nie chciał wiedzieć. Bał się, pierwszy raz tak bardzo. Mógł jej pomóc, zanim doszłoby do tragedii, ale cały czas odkładał wszystko na potem, a teraz ciężar był nie do wytrzymania. Wystarczyło zadzwonić na policje kilkanaście lat temu i wszystko skończyłoby się dobrze. Mimo, że nie wymagało to wiele wysiłku to i tak nie mogło być zrealizowane, bo przecież rodzina zawsze jest na pierwszym miejscu. Wszystkie te zdania przeleciały przez głowę bruneta w kilka sekund, a przecież dotyczyły całego jego życia. Nie musiał nawet dzwonić na policje, mógł pogadać z Luke'iem. W zasadzie wciąż mogę - powiedział na głos. Ścisnął pięści i poszedł wzdłuż korytarza. Ze szpar jednych z drzwi wychodził dym. Adam zdziwiony tym widokiem, nacisnął klamkę.

Chris wyszedł z samochodu z GPS'em. Kiedy tylko go włączył, pędem skierował się w kierunku lasu. Oby jeszcze żyła- wyszeptał kilka razy, gdy omijał drzewa. Wiedział, że musi się śpieszyć, nie tylko ze względu na to, że każda minuta mogła decydować o śmierci Jade, ale też dlatego, że zaczął zapadać zmrok.

Na ekranie wyświetliła się duża, czerwona kropka. Chłopakowi lekko ulżyło, kiedy zobaczył, że przemieszcza się. Co prawda nie symbolizowała ona dziewczyny, ale pies z pewnością ruszał za nią. Nagle stanęła w miejscu. Serce bruneta zaczęło bić szybciej, ścisnął urządzenie z nerwów. Opamiętał się, gdy na ekranie pojawiło się drobne pęknięcie. Spokojnie- szepnął. Chyba powiedział to nie w porę, bo pojawił się przed nim brat, młodszy brat. Ręce miał we krwi, a twarz przybrała wyraz gniewu.

- Co jej zrobiłeś?! - krzyknął.

- Raczej co ona zrobiła mi - odpowiedział, uśmiechając się szeroko.

Następne częściBracia 33 Bracia 34 Bracia 35

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Grubas 20.08.2016
    Wreszcie! Co tak długo? :)
    Jak zawsze zajebiście. Piątal.
  • persse 20.08.2016
    Artblock mnie dopadł, ale chyba już jest ok :P
  • Grubas 20.08.2016
    persse Oby ^^
  • Szalokapel 23.08.2016
    Ciekawy rozdział z nutką lekkiego chaosu. 5.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania