Witam,
Już się nie mogłam doczekać ;)
"Nienawidził rachitycznej krypy," - świetne masz to słownictwo ;)
Fajna część, nawet bardzo, ale...
Nie żebym tam coś marudziła, ale co z tym "młodym Pomorzaninem" co do Deci szedł po pomoc? ;)
Pytam, bo może się pomotałam i gdzieś tam już coś mi umknęło... (?)
Pozdrawiam :)
Usłyszałem kiedyś zarzut, że nie wplatam do opowiadań wątków pobocznych tylko prę do przodu z fabułą jak muł. Teraz bawię się pisaniem bardziej niż kiedyś i postanowiłem z rady skorzystać i sprawdzić czy historia będzie lepsza czy gorsza. Zobaczymy, sama ocenisz ;)
Nazareth, dopiero teraz to odczytałam, ale już mogę Ci odpowiedzieć, że na sto % stanie się pełniejsza, ciekawsza i tym samym bardziej wciągająca. Lecę więc po kolejną część. Wpadłam tu tylko sprawdzić, czy aby tej nie pominęłam, bo zdarza mi się to coraz częściej :(
Po pierwsze , to myślałem, że to będzie dalsza część braci z braćmi hahahahaha. A tu czytam - Wikingowie... to żart Jak zwykle czyta się super. Widać, że czujesz te klimaty bardzo dobrze. Szkoda kufa że tak krótkie, jak nabrałem ochoty do czytania, to się skończyło. Czekam z utęsknieniem na dalsze części. Czytając twoje teksty czuje sie jak bym wracał do lat, kiedy byli jeszcze tacy pisarze, którzy podobnie pisali. Ale twoje teksty sa tej samej klasy i mówię to całkiem poważnie. Mnie twoje teksty najbardziej smakują na opowi.6+ dla mnie
Też żałuję, że krótkie ale ostatnio mam bardzo malutko czasu, dziś mi się trafiła godzinka w poczekalni to pomyślałem, że machnę ;) Mam nadzieję, że następna część będzie już dłuższa a bracia na pewno się w niej znajdą. Cieszę się, że te teksty tak bardzo Ci się podobają, chociaż zagadką jest dla mnie dlaczego. Może mam syndrom twórcy, ale ciągle widzę w nich niedociągnięcia i dużo miejsca na progres. Dalej jednak bardzo dziękuję za tak ciepłą opinię i motywację do pisania.
Nazareth Tak na prawdę, to sam nie wiem dlaczego. Ale to tak samo jak z np. sernikiem lubi się go, albo nie lubi bez przyczyny hahahahahah. A do tego czytając twoje teksty widzę coś, co chyba powinienem pisać, ale nie umiem. Popieram myśl ML - to się aż prosi o wydanie.
Świetne opisy! Zwykle w książkach omijam polowe, czasem nawet cała stronę, u ciebie nie mozna tego zrobić, bo każde słowo wykuwa w głowie kolejną cząstkę obrazu, której żal byłoby utracić.
Czytając niektórych autorów tutaj na opowi, po dojrzałości tekstu, odnoszę wrażenie, że albo już publikowali swoje prace, albo z cała pewnością są do tego gotowi. Nie wiem do której z tych dwóch grup Ty się zaliczasz, ale nie zdziwiłoby mnie gdybym ujrzał Twoja książkę w księgarni.
Za to ja zdziwiłbym się niezmiernie XD Dziękuję jednak za dobre słowo. Niestety, mimo szczerych chęci i prób, literacko nie udało mi się wiele opublikować. Ot, jakieś tam opowiadanka w e-zinach. Na razie wyżywam się tylko publicystycznie.
Komentarze (19)
Już się nie mogłam doczekać ;)
"Nienawidził rachitycznej krypy," - świetne masz to słownictwo ;)
Fajna część, nawet bardzo, ale...
Nie żebym tam coś marudziła, ale co z tym "młodym Pomorzaninem" co do Deci szedł po pomoc? ;)
Pytam, bo może się pomotałam i gdzieś tam już coś mi umknęło... (?)
Pozdrawiam :)
Czytając niektórych autorów tutaj na opowi, po dojrzałości tekstu, odnoszę wrażenie, że albo już publikowali swoje prace, albo z cała pewnością są do tego gotowi. Nie wiem do której z tych dwóch grup Ty się zaliczasz, ale nie zdziwiłoby mnie gdybym ujrzał Twoja książkę w księgarni.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania