A idź ty z takimi skrzatami. Drze się tylko i denerwuje przy okazji. Fontanna zwiększa rachunki za wodę, ale przynajmniej nie wrzeszczy. Oczywiście 5 Panie Mieszkańcu.
Też mam znajomą, w której maleńkim ogródku stoi skrzat pchający taczki, bocian, wielki muchomor i mnóstwo innych tego typu ,,ozdób'' - moda? Zostawiam 5 :)
Gdzieś się zapodział "Front wyzwolenia krasnali ogrodowych" i Gustaw wyląduje na śmietniku, łeee.
Mody czy naśladownictwo; mogą przybierać różny aspekt w zależności od możliwości zafiksowanych osób. Kiedyś rozbierano na części europejskie zamki, aby wywieźć je do USA i tam szpanować etosem "starego kontynentu". Obecnie Chińczycy decydują się kopiować najbardziej charakterystyczne symbole architektury, tylko że w tym nie widać żadnej kreatywności poza komercyjnym zapędem. hejka ;)
Jestem pod wrażeniem Twej erudycji! Dziękuję za cenny komentarz i rozszerzenie tematu!!! Pamiętam zamek Xanadu z 'Obywatela Kane'a' Orsona Wellesa (nb. film uznawany przez niektórych za najlepszy film wszechczasów - ale tę opinię nadano mu jeszcze przed powstaniem filmu 'Rambo' ;) i ten zamek właśnie nawiązywał do tej monumentalnej tradycji w USA, gdzie wzorowano się na Europie, ale tworzono jeszcze bardziej, więcej i oszałamiająco-olśniewająco ;/ No, ale kto bogatemu zabroni. Pozdrawiam!
Dziękuję za życzliwe przyjęcie :) A jeżeli dodam, że opowiadanie jest zamierzoną alegorią przez personifikację, czy wtedy odbiór będzie podobny? Pozdrawiam!
Ritha Rozumiem i dziękuję! Jest to dla mnie komplement! :)
PS. O tej alegorii, to wyszło tak, jakbym do Ciebie to kierował, ale to miało być tak ogólnie, bo po przeczytaniu wszystkich komentarzy pomyślałem, że będzie dobrze jak napiszę to expressis verbis, aby czytający znali mój pierwotny zamiar i planowany przekaz i takie tam... no wiesz
Komentarze (12)
Mody czy naśladownictwo; mogą przybierać różny aspekt w zależności od możliwości zafiksowanych osób. Kiedyś rozbierano na części europejskie zamki, aby wywieźć je do USA i tam szpanować etosem "starego kontynentu". Obecnie Chińczycy decydują się kopiować najbardziej charakterystyczne symbole architektury, tylko że w tym nie widać żadnej kreatywności poza komercyjnym zapędem. hejka ;)
PS. O tej alegorii, to wyszło tak, jakbym do Ciebie to kierował, ale to miało być tak ogólnie, bo po przeczytaniu wszystkich komentarzy pomyślałem, że będzie dobrze jak napiszę to expressis verbis, aby czytający znali mój pierwotny zamiar i planowany przekaz i takie tam... no wiesz
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania